Jimin płakał całą noc po tym, co zobaczył. I kiedy stwierdził, że nie ma już więcej łez w swoim organizmie, jego serce pękło na pół, rozerwało się całkiem.
Yoongi był szczęśliwy z inną osobą.
Jimin nie umiał tego zrozumieć. Ale wiedział, że musi mu to przynajmniej wybaczyć.
Choć bolało to najgorzej na świecie wiedział, że brunet zasługiwał na miłość jak mało kto.
Westchnął ciężko. Miał plan, ale zrezygnował z niego. Nigdy więcej.
Odłożył więc tabletki nasenne i butelkę whiskey ukradzioną od Tae. Zamiast tego zadzwonił do kogoś, komu ostatnio zdawał się ufać dziwnie mocno, tak jak mało której osobie.
On również zasługiwał na miłość, ale nie wiedział tego, wykręcając numer tego chłopaka z przedostatniej klasy, Jungkooka, do którego dzwonił już trzeci raz tego dnia.
***
Yoongi ściskał dłoń Hoseoka w swojej, kiedy wchodzili do szkoły.Mnóstwo krzywych spojrzeń. Mnóstwo życzliwych uśmiechów pod nosem.
Ale oni zdawali się tego nie dostrzegać. Mieli jedynie siebie nawzajem i potrzebowali jedynie tego.
Oboje weszli do klasy, śmiejąc się cicho, ponieważ nauczyciel już siedział w ławce.
Usiedli we dwójkę, co nie uszło uwadze kilku osób. Przez połowę lekcji mogli się jeszcze uznać za wzorowych uczniów.
W drugiej byli już wzorową parą, wymieniającą kolejne słodkości na marginesach zeszytów.
I ta słodycz zdawała się wręcz kpiąca wobec goryczy chłopca siedzącego w ławce trzy klasy dalej.
YOU ARE READING
listy niczyje ✉ yoonseok
Fanfiction„and we will walk with our feet on the ground and we will talk with our head in the clouds" kiedy jeden z nich ma głowę w chmurach, drugi stąpa po ziemi [historia i okładka by @happy_little_philip]