Rozdział 23

4.2K 307 138
                                    

~Marinette~

Świąteczny pocałunek z Czarnym Kotem na długo pozostał w mojej pamięci. Chciałabym go jak najszybciej powtórzyć, ale jak na złość nie pojawiały się żadne akumy, a samego bohatera trudno było mi ujrzeć patrolującego okolicę.

Szkicowałam jakieś bzdury w swoim zeszycie, przy okazji tępo analizując strukturę jego kartek. Tikki siedziała gdzieś w kącie i przeglądała moje stare magazyny. Z wątpliwie ciekawego zajęcia wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu. Nie patrząc na numer po prostu odebrałam.

- Hej Marinette, masz dzisiaj czas? - Usłyszałam głos podekscytowanego Nina.

- Tak, a dlaczego pytasz? - Przekręciłam się na krześle.

- Do kin wchodzi nowy film akcji, na który chcieliśmy pójść razem z Alyą i Adrienem, więc kazali mi się spytać czy też masz ochotę. Więc?

- W sumie, czemu nie? Będę.

- Świetnie! - Odpowiedział entuzjastycznie. - To widzimy się pod kinem o siedemnastej, ok?

- Spoko, do zobaczenia.

Rozłączyłam się. I tak nie miałam nic innego do roboty, a o tym nowym filmie zrobiło się głośno. Miałam się na niego wybrać sama, ale skoro nadarza się okazja do spotkania, nie mam nic przeciwko. Spojrzałam na zegarek na ścianie. Było po trzynastej. Przez pewien czas przeglądałam szafę w celu wybrania odpowiedniego stroju na wyjście. Skończyło się tak, że siedziałam na łóżku w samej bieliźnie, marszcząc brew na każdy komplet, który jeszcze chwilę temu mi się podobał.

- Co myślisz o tym, Tikki? - Spytałam mojej małej przyjaciółki. Zamruczała w geście zastanowienia.

- Nie. - Pokręciła głową z dezaprobatą. - Nie pasuje do twoich oczu.

Padłam na pościel, rozkładając ręce.

- W takim razie, co pasuje do moich oczu? Nic ci się nie podoba. Raz nie pasuje do włosów, później do oczu. Przecież do cholery mają taki sam kolor! - Westchnęłam w napływie emocji.

W końcu do moich uszu dobiegł kolejny odgłos mojego smartfona. Skierowałam na niego wzrok od niechcenia. To znowu był Nino. Tym razem napisał do mnie sms'a. Podniosłam wyświetlacz na wysokość swojej twarzy.

Od: Nino

13:46: Po filmie idziemy jeszcze na kręgle. Zabierasz się z nami?

Od: Ja

13:47: Dobra. Ale bez jedzenia nigdzie się nie ruszam! :P

Od: Nino

13:48: Spodziewałem się po tobie tego zdania. Niech ci będzie :D

- W takim razie załatwione! - Powiedziałam do siebie.

- Chciałabym ci przypomnieć, że dalej jesteś w bieliźnie. - Doniosła kwami.

Po jej słowach wstałam i postanowiłam zrobić kolejne oględziny szafy. Skoro mamy iść na kręgle to najlepiej będzie ubrać coś lekkiego i wygodnego. Zrezygnowałam, więc ze spódnicy na rzecz zwykłych ciemnoszarych jeansów. Wciągnęłam w nie zwykłą czarną bluzkę na krótki rękaw, na którą zarzuciłam rozpiętą, czerwoną koszulę w kratę. Okręciłam się pod lustrem.

- No, na sportowo, ale i wyjściowo. - Spojrzałam jeszcze raz we wcześniej wspomniany przedmiot.

Związałam włosy w luźny kucyk. Zrobiłam również lekki makijaż. Zanim zdążyłam zrobić te względnie prozaiczne czynności minęła godzina. W dalszym ciągu miałam trochę czasu dla siebie, którego nie potrafiłam spożytkować. Dopiero teraz uświadomiłam sobie jakie mam nudne życie.

Wszystko, co dla Ciebie zrobiłam - Miraculous [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz