Special - Part 2

3.5K 305 102
                                    

Cała rodzina siedziała zebrana przy stole i rozmawiali na temat, tak naprawde wszystkiego.

Jednak nadszedł czas na prezenty, które grzecznie czekały pod drzewkiem.

Mama Yoongiego podeszła do nich i zaczęła je rozdawać. Pierwszy z ich grona, który dostał prazent to Yoongi.

Powoli otworzył paczkę, odkładając papier na bok, a następnie otworzył małe pudełko. Uśmiechnął się, jak zauważył piękny, nowy zegarek, który dostał od rodziców. Podziękował im.

Kolejne prezenty zaczęły być rozdawane, aż doszło do ostatniego prezentu, który okazał się być dla rodziców Mina. Był on od Jimina.

Jimin dokładnie wiedział, że nie mógł pozwolić sobie na drogi prezent, dlatego sam coś wymyślił.

Chłopak przeprowadziłem tysiące wywiadów u swojego chłopaka, żeby dowiedzieć się, co jego rodzice lubią.

Otóż, jego mama kochała kwiaty, a tata nie miał dokładnych zainteresowań, jednak jak miał coś wybrać, to zawsze wybierał zwierzęta.

Jimin postanowił zrobić dla nich własnoręcznie wykonaną ramkę. Byly na niej zwierzęta i kwiaty. Yoongi pomógł mu w zdobyciu zdjęcia, ponieważ przyniósł mu fotografię, na której byli państwo Min sprzed dwudziestu lat.

Mamie Yoongiego stanęły łzy w oczach i po chwili przyciągnęła do siebie Parka, zamykając go w przytulnym uścisku.

Spotkał swoją nową rodzinę.

***

Yoongi zamknął za sobą drzwi, przyglądając się Jiminowi, który usiadł na łóżku Mina.

– Jesteś pewny, że nie będę wam przeszkadzał, jak zostanę na noc? – Wymruczał młodszy.

– Jimin, nie sądzę, żebyś miał nam przeszkadzać. Poza tym mam jeszcze dla ciebie jeden prezent.

– Co? Jaki? – Park był totalnie zdezorientowany, ale kiedy Yoongi podszedł do niego i pocałował go w usta, wiedział, że jeszcze długa noc przed nimi. – Rozumiem, że mamy robić to tu i teraz?

Straszy kiwnął głową. – Rodzice mają pokój na dole, a ten szmaciarz na drugim końcu korytarza, wiec nie powinniśmy mieć problemów.

– Rozumiem... Ale i tak spróbuję być cicho. – To było jego ostatnie słowo, do póki jako pierwszy nie wpił się w wargi Mina.

Starszy uśmiechnął się, oddając pieszczotę, a zaś jego dłonie spoczęły pod ubraniem Jimina. Chłopak dostał dreszczy od chłodnych dłoni jego chłopaka. Jednak pokochał to i chciał więcej.

Yoongi zdjął jego koszulę, przenosząc pocałunki na szyję Parka. W pewnym momencie zassał jedno konkretne miejsce, robiąc mu malinkę. Schodził coraz niżej, po drodze robiąc mu tonę takim samych śladów jak na szyi.

Ściągnął z niego spodnie i poczuł, jak Jimin domaga się o więcej. Nigdy nie widział, jak jego chłopak był aż takim kłębkiem emocji.

Zaczął delikatnie masować wewnętrzną stronę ud, na co chłopak cicho zaskomlał. Dotknął jego penisa przez materiał bokserek, a Jimin na ten dotyk głośno jęknął.

– Błagam, zrób coś. – Yoongi zdjął z siebie wszystkie ubrania, a po chwili jeszcze zdjął bieliznę Parka. Zarumienił się. – Kocham cię, Yooni.

– Ja ciebie też, Jiminah. – Chłopak sięgnął do szafki po prezerwatywę i lubrykant. Jimin zajęczał, mówiąc, że nie chce tego lateksowego gówna, nawet jeśli miałby dostać jakiejś choroby. Przecież  nikim innym się nie prześpi, niż z nim.

Yoongi posłusznie odłożył na bok prezerwatywę i wycisnal trochę płynu na swoje palce. Delikatnie włożył jeden palec w Jimina, żeby go rozciągnąć. Czekał na sygnał młodszego, który pozwoli mu wykonać krok dalej.

Nie trwało to długo, więc po kolejnych dziesięciu minutach Jimin zwijał się z rozkoszy. Ostatecznie miejsce palców zajęło coś, co doprowadziło Jimina do cichego łkania.

Już to robili, ale za każdym razem bolało tak samo. Jednak musiał być silny i nie zepsuć tego wszystkiego. Mruknął szeptem. – Możesz się ruszyć.

Minowi nie trzeba było powtarzać dwa razy, wiec powoli zaczął poruszać się w Parku. Na początku młodszy odczuwał ból, ale z każdym pchnięciem, zmieniało się to w przyjemność.

– B-błagam, mocniej. – Mruknął, delikatnie podnosząc głos. Przyciągnął go do pocałunku, kiedy starszy zaczął przyspieszając tempa. Chciał jakoś zakryć swoje jęki.

Po kilku minutach oboje doszli, a po wszystkim zamiast pójść się umyć, poszli spać.

Nadal nic nie podejrzewali. Gdyby wyszli do łazienki, dowiedzieliby sie, co tak naprawdę kombinuje brat Mina.

A/n: AAAA, napisałam to w końcu. Większość mi marudziła, że nie było opisanej sceny, więc proszę. Liczę, że się podoba. Jutro sprawdzę błędy, bo nie myślę już dzisiaj.
Dobranocki/miłego dnia~

Just Hold On; yoonminWhere stories live. Discover now