22.

8.5K 894 656
                                    

Jimin jako pierwszy zajął łazienkę i nie było spowodowane to jego brakiem kultury, a tym, że chciał przygotować nastrój do oglądania filmu.

W jego pokoju nad łóżkiem wisiały lampki, które podłączył do prądu i włączył. Zgasił górne światło, a w pokoju stał się półmrok. Uśmiechnął się pod nosem i usiadł na łóżku, włączając laptopa, na którym poszukał jakiegoś ciekawego filmu.

Yoongi nie obrazi się, jak będzie to „Gwiazd Naszych Wina”, prawda?
Spojrzał na biurko i zauważył na niej pizzę, którą przyszykowała dla nich jego mama.

Sięgnął po jeden kawałek i zaczął go jeść, kiedy drugi chłopak wszedł do środka i zaniemówił. Jimin naprawdę postarał się o świetny klimat, a w dodatku przyznał, że wyglądał uroczo w przydużej koszulce, dresach oraz w nadal mokrych i roztrzepanych włosach. Usiadł wygodnie na łóżku, po drodze biorąc kawałek pizzy. Zaśmiał się. – Gwiazd naszych wina?

– Tak. – Jimin potwierdził, dodatkowo kiwając energicznie głową.

– Słodko. – uśmiechnął się do Jimina, który delikatnie się zarumienił. Odtworzył film.

***

W połowie filmu młodszy chłopak był tak wzruszony, że nie mógł powstrzymać się od tego, żeby nie płakać. Ostatecznie szybko wytarł łzy i oglądał dalej.

Nie wiedział, że Yoongi mu się przyglądał.

– Hyung? – Zapytał się szeptem i wskazał na paczkę obok niego. – Co z tym prezentem?

– Myślę, że możesz go otworzyć. – Posłał mu najpiękniejszy uśmiech, jaki kiedykolwiek Jimin widział w swoim życiu.

Ucieszył się i szybko po niego sięgnął. Zaczął powoli rozrywać papier, ale z danego pudełka wyciągnął kolejne. Spojrzał na niego zaskoczony, jednak nie przestawał otwierać kolejnych.

Po dosłownie kilku minutach trzymał w ręku bardzo malutkie opakowanie. – Hyung, przysiegam, że jak w tym pudełku będzie jakaś karteczka z napisem, że to był żart, to wylecisz za okno. – Otworzył wieczko i ujrzał dwa wisiorki, które były połówkami serc. Na jednym było napisane „Y”, a na drugim „J”. Zakrył swoje usta dłonią.

– Podoba się? – Zapytał niepewnie Yoongi. Jimin pokręcił w niedowierzaniu głową i rzucił mu się na szyję, przewracając tak, że starszy leżał plecami na łóżku. Przytulił młodszego do siebie.

– Nawet nie wiesz jak bardzo. – Wymamrotał w szyję chłopaka, nie wierząc, że to nie sen. – Ale jak? Nie dostaje się takich w normalnym sklepie.

– Na zamówienie. – Wyjaśnił.

– Jesteś najlepszy.

A on w to uwierzył.

***

Film powoli się kończył, a Jimin zasypiał. Ułożył swoją głowę na ramieniu Yoongiego i złapał go za rękę, splatając ich palce razem.

Starszy zaczął pocierać jego dłoń kciukiem, jakby chciał mu wyznać, że jest przy nim i nie odejdzie, a po chwili pocałował jego czółko i wyszeptał, że jak jest zmęczony, może się przespać.

Yoongi nie rozumiał swojego zachowania, ponieważ przyjaciele tak się nie zachowywali. Jednak podobało mu się to. Nawet bardziej, niż jak robił to ze swoją dziewczyną.

Jimin zaś był najszczęśliwszym Jiminem na ziemi, ponieważ miał przy sobie swoją miłość życia. Nie ważne, że drugi uważał go za przyjaciela.

Najważniejsze, że był.

Just Hold On; yoonminWhere stories live. Discover now