21.

8.6K 941 481
                                    

Kiedy rozmawianie o wszystkim, co się u nich działo im się znudziło, postanowili przejść do kuchni, żeby zacząć szykować jedzenie.

Żartowali, śmiali się, a nawet flirtowali. Jimin wstawił wodę w czajniku elektrycznym i wyjął dwa kubki. Dla siebie oczywiście swoje dzisiejsze znalezisko, a dla Yoongiego czarny w białe kropki. 

Przypomniał sobie, jak kiedyś zrobili sobie konkurencje, który z nich szybciej wypije wrzątek. Nikt nie wygrał, a rodzice Jimina zabrali ich do lekarza. Mieli może ze dwanaście lat?

Kiedy przygotował herbatę i postawił ją na stole, usiadł obok chłopaka i zaczął się przyglądać jego twarzy. Uwielbiał jego rysy, wyglądał na spokojnego, ale kiedy się go poznało, okazywał się bardzo sarkastycznym człowiekiem, który potrafi kogoś zjechać na zawołanie.

Głównie dlatego Jimin go polubił – za jego charakter. Umiał mu się odgryźć i nie było mu przykro za jego docinki (No może czasami przez niego płakał).

– Robimy pizze? – Młodszy nie mógł się doczekać, więc postanowił przyspieszyć to czekanie. Wstał i zaczął szukać składników. – Rusz swój leniwy tyłek i mi pomóż.

Yoongi przez chwilę marudził mu, że nie lubi zajmować się gotowaniem, jednak kiedy Jimin zrobił w jego stronę minę zbitego szczeniaka, jak mógłby odmówić?

Po kilku minutach na blacie znalazła się mąka, drożdże, cukier, sól, jakieś dodatki do późniejszego ozdabiania wypieku. 

Jimin schylił się po stolnicę, a kiedy miał ją położyć na stole, dostał białym puchem prosto w twarz. Zaczął kaszleć, a Yoongi się śmiać. - Nie żyjesz, Hyung!

Tym razem on wycelował mąką w twarz starszego. Zaczęli się popychać i rozcierać ją sobie wszędzie.

Dopiero zamieszanie przerwała im mama Jimina, która po prostu ich stamtąd wyrzuciła i powiedziała, że sama im zrobi tę pizzę.

I nagle, kiedy Yoongi spojrzał na niższego chłopaka, który śmiał się jak głupek z mąką we włosach, jego serce mocniej zabiło, a motyle w brzuchu dały o sobie znać.

Just Hold On; yoonminWhere stories live. Discover now