52.

5.4K 525 118
                                    

Rozejrzał się dookoła i nie ujrzał nikogo, kto mógłby mu wejść w drogę.

Może Jimin był przewrażliwiony albo rzeczywiście czuł na sobie czyjś wzrok. Nie wiedział, o co chodziło, ale na szczęście skończył już lekcje.

Postanowił przejść się do Yoongiego, który mieszkał kawałek drogi od szkoły, ale zawsze było warto. Zwłaszcza dla niego.

Założył na siebie grubą, bordową bluzę i przerzucił plecak przez ramię. Uwielbiał to robić.

Czuł się wtedy pewnie i nic nie mogło mu przeszkodzić w celu, który sobie wyznaczył.

W sumie jak na razie jego celem było to, żeby dotarł do swojego chłopaka.

Chciał mu zdać całą relację z dzisiejszego dnia. No i chciał się zapytać, dlaczego nie był dzisiaj w szkole.

Wyszedł z budynku, a jesienny wiatr uderzył w niego z ogromną siłą. Jeszcze nigdy tak nie wiało, dlatego miał nadzieję, że nie zacznie padać albo nie zacznie się burza.

Może dlatego w tym momencie zdecydował się na autobus, który zawiezie go w odpowiednie miejsce. Podbiegł do przystanku i sprawdził godziny, kiedy powinien się pojawić najszybszy.

Kwadrans i powinien być. Jimin westchnął i usiadł wdzięcznie na małym, drewnianym siedzeniu. Wyciągnął z kieszeni spodni jakieś drobne i przeliczył je. Akurat starczyło mu na bilet, ale niestety tylko w jedną stronę.

Od Yoongiego do siebie będzie musiał przejść się na piechotę.
Nucił pod nosem jakąś piosenkę, czekając na autobus, który miał dodatkowo pięć minut spóźnienia, co zirytowało chłopaka.

Nie dość, że czeka się bardzo długo, to jeszcze mają czelność się spóźniać.

Oczywiście, Park wiedział, że każdemu zdarzy się spóźnić.

Jednak z danym autobusem zdarza się to non stop.
Może po prostu powinni zmienić kierowcę.

Jimin wsiadł do pojazdu, kupując bilet, a po chwili opadł na jedno z siedzeń. Zdziwił się, dlaczego nie było w nim ludzi. No, może nie licząc starszej pani, która siedziała z tyłu.

Minęło kolejne piętnaście minut, zanim dotarł na miejsce, ponieważ zapomniał, że ten autobus jeździ na około.

Wyszedł z niego jak najszybciej i podbiegł do domu Yoongiego, który był bardzo blisko przystanku.

Zapukał do drzwi. Miał zrobić to ponownie, gdyż długo nikt nie otwierał, jednak w dobrym czasie Min mu je otworzył.

– Hej. – Uśmiechnął się na jego widok.

– Cześć, Jimin. – Miał coś się go zapytać, kiedy z salonu zabrzmiała głośna muzyka, która mogła ogłuszyć każdego. Yoongi się wkurzył. – ŚCISZ TO, IDIOTO.

Park spojrzał na niego niezrozumiale. Starszy odpowiedział mu od razu, kiedy muzyka została przyciszona. – To mój brat, niedawno wrócił do domu i myśli, że wszystko mu wolno.

– Okej, nie krzycz na niego. – Wydukał nieśmiało.

– Jak mam na niego nie krzyczeć, skoro ten nic nie rozumie?! – Chłopak nie panował nad swoimi emocjami.

– Ja... – Chciał coś powiedzieć, ale Yoongi nie dał mu dość do słowa.

– Nie rozumiem, czemu tu przyszedłeś, bo jeżeli tylko mnie pouczyć to możesz już iść, nie wiem.

Jimin wpatrywał się pusto w drzwi, które zamknęły się z trzaskiem prosto przed jego nosem. – Aha.

Nie rozumiał, dlaczego Min tak zareagował. Przecież rano jeszcze powiedział mu, że go kocha.

Zrobiło mu się przykro i postanowił wrócić do domu, ponieważ gospodarz nie miał zamiaru go wpuścić.

Odkręcił się na pięcie i odszedł, wkładając dłonie do kieszeni bluzy. Nagle poczuł drobne kropelki deszczu na czubku swojego nosa.

Przeklął pod nosem i założył kaptur na głowę, przyspieszając tempa.

Zanim się obejrzał, zaczęło lać jak z cerba. W jego oczach pojawiły się łzy.

Cholerny deszcz, cholerny dzień, cholerny Yoongi.

A/n: Witam, witam i o zdrowie pytam.
Napisałam ten rozdział podczas nauki biologii na jutro, ale szczerze to książka leży obok, a ja tępo wpatruje się w jej okładkę.
Chciałam was poinformować, że rozplanowałam sobie już całą fabułę do końca i w rozdziałach tak samo.
Zostało nam do końca 5 rozdziałów + epilog.
Jest mi przykro, że to już prawie koniec, jejku.
Może z tych dobrych wieści powiem wam, że w wersjach roboczych mam zaplanowanych aż 13 różnych opowiadań. (Wymyśliłam nie więcej od ostatniego głosowania, oops).

Jak ktoś będzie chętny do tego, żebym je przedstawiła w oddzielnym poście to możecie pisać.

Do następnego!

Just Hold On; yoonminWhere stories live. Discover now