Special - Part 1

5.4K 341 101
                                    

– Jiminah, nie możesz się tak bać, wiesz? – Odparł Yoongi do chłopaka, który chodził w kółko po swoim pokoju. Obawiał się spotkania jego rodziców z rodzicami Yoongiego, ponieważ dorośli wymyślili sobie, że chcą zrobić wspólne święta. 

Yoongi westchnął, kiedy Jimin nie zareagował i ostatecznie złapał go za dłoń, przyciągając na swoje kolana. Objął go w biodrach i pocałował czule w usta, żeby jakoś załagodzić sytuację. Udało mu się, bo młodszy od razu oddał pocałunek, uśmiechając się pod nosem.

– Wiem, Yooni. – Westchnął. Usadowił swoje ręce wokół szyi starszego. – Jednak to jest straszne, ponieważ nie wiem jak nasi rodzice na to wszystko zareagują. Czy się polubią...

Jimin doskonale wiedział, że rodzice Yoongiego są bardzo fajni, ale nie wiedział czy dorośli się dogadają i nie dojdzie do jakiejś kłótni. W dodatku, będzie musiał się spotkać z bratem starszego. Musi mu złożyć życzenia. 

Yoongi obchodził się z młodszym, jakby był porcelaną, która może się rozpaść przez jeden dotyk. – Trzymaj się. – Odparł szeptem i powoli wstał, mając na rękach Jimina, który mocno objął go nogami w biodrach. Kiedy podszedł do szafy, posadził go na komodzie, która stała obok. Uśmiechnął się do niego czule. – Trzeba ci wybrać jakiś ładny strój, nie sądzisz? 

– Sądzę. – Odwzajemnił jego uśmiech, przyglądając się starszemu, który zaczął szukać mu jakiegoś stroju na ten wieczór. Jimina zaczęły znowu łapać zmartwienia, dlatego postanowił zmienić temat w swojej głowie. – Yooni, a co dostanę na święta?

Yoongi spojrzał na młodszego, który zaczął wymachiwać swoimi nóżkami. – Tajemnica. 

Jimin zmarszczył nosek i naburmuszył się, krzyżując ręce na piersi. Wyglądał cholernie uroczo, kiedy się złościł. Jednak nie zamierzał mu nic zdradzić, bo prezent powinien się mu spodobać. Tylko na samym początku postanowił się trochę z nim podroczyć, zanim go dostanie...

Pokazał mu kilka strojów, na które Jimin nie był przekonany, ale ostatecznie wybrał białą koszulę, czarne spodnie, czarną marynarkę i krawat. Buty miał tylko jedne eleganckie, więc nie miał zbytniego wyboru. Teraz chciał tylko przypodobać się Yoongiemu, więc wygonił go z pokoju. Szybko się przebrał i otworzył szufladę, w której trzymał okulary. Nie używał ich prawie wcale. Nawet nie wiedział, czy starszy kiedykolwiek go w nich widział. Założył je i przed wyjściem z pokoju, przeczesał swoje włosy.

Zszedł na dół, gdzie Yoongi siedział na kanapie. Kiedy podniósł wzrok na Jimina, zaniemówił. Wyglądał tak cholernie dobrze, że miał ochotę go wziąć tu i teraz. Niestety rodzice młodszego byli gdzieś w domu. Oni również się zbierali do wyjścia. 

Wstał i podszedł do Jimina, przyciągając go do uścisku. Drugi się w niego wtulił. – Jesteś taki piękny, Jiminnie.

Yoongi sprawił, że Jimin się zarumienił.

***

Cała droga do domu starszego minęła im z przyjemnością. Co chwilę mama Jimina komentowała, że oboje wyglądają uroczo i liczy na to, że stworzą w przyszłości rodzinę. Zaś jego tata przytakiwał swojej żonie, bo nie miał co od siebie dodać, gdyż mówiła całkowitą prawdę, z którą się zgadzał. 

Jimin był szczęśliwy, że pomimo kraju w jakim mieszkają, jego rodzice go zaakceptowali. Nie, chwila. Ich zaakceptowali. 

Kiedy stanęli na podjeździe, od razu wyskoczyli z samochodu jak oparzeni. Pomogli rodzicom wnieść prezenty do domu. Tam również zostali otoczeni miłością i świetną, świąteczną atmosferą. Mama Yoongiego podeszłą do Jimina, przytulając go do siebie i wycałowała jego policzki. Zaś sam Yoongi oburzył się i powiedział, że te policzki należą tylko do niego, co wywołało falę śmiechu u wszystkich. 

Młodszy pokręcił głową i podszedł do naburmuszonego chłopaka, składając na jego ustach czułego, krótkiego buziaka. Starszy nie dając za wygraną, przyciągnął go do dłuższego pocałunku. 

Chwilę później obaj zaproponowali pomoc w przygotowywaniu stołu. Yoongi pomagał tylko przez chwilę, bo jego mama kazała mu się iść przebrać w jakieś odpowiednie ubrania. Kobieta powiedziała Jiminowi, że cieszy się, że jej syn znalazł sobie kogoś tak uroczego jak on. 

Wszyscy mu słodzili, a sam Jimin uważał, że nie jest jakiś super interesujący. Jednak cieszył się  z tego, że ktoś tak uważał. Wyzbył się kompleksów. 

Kiedy Yoongi wrócił do nich z powrotem, Jimin kończył stroić stół. Zaś brat starszego układał prezenty pod choinką. Rodzice rozmawiali ze sobą pogodnie, jakby znali się od lat. Yoongi podszedł do Jimina i objął go od tyłu, układając brodę na ramieniu chłopaka.

– Widzisz? Dogadują się. – Wyszeptał, zaczynając poruszać się z nim do rytmu powolnej piosenki, która leciała z telewizora. – Nie było się czego bać.

Jimin skinął głową i uśmiechając się szeroko. Może rzeczywiście tak było?

Niestety nie wiedzieli, że za plecami przygląda im się brat starszego, jakby nimi gardził. Miał w głowie plan, który planował od dawna, żeby ich zniszczyć w taki piękny okres jak święta.


A/N: WITAJCIE. WIEM, ŻE TĘSKNILIŚCIE. Ja też tęskniłam. Za wami i za tym opowiadaniem. 

Postanowiłam napisać wam jakiś special, ponieważ leżąc w nocy, wpadłam na taki pomysł. W dodatku, żeby trwało to dłużej – podzieliłam na części.
Liczę, że wszystko jest w porządku w związku z tym i mnie nie udusicie XD

Miłej nocy życzę.

Just Hold On; yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz