(27)

2.9K 275 15
                                    

Schowałam telefon pod poduszkę, blokując go uprzednio. Siedziałam na sofie jak na szpilkach. Do salonu wtargnął zły Mike, a zaraz za nim cała reszta. Luke patrzył na niego ostrzegawczo.

– Co jest? – Spytałam, biegając po chłopakach wzrokiem.

– Gdzie jest Ash? – Spytał opanowany Calum z rękoma w kieszeniach spodni.

– Skąd ja mam to wiedzieć? – Faktycznie, nikt mnie o to nie spyta, miałaś racje Ash.

– Niemożliwe, by nikomu nie powiedziała, a drogą dedukcji dochodzimy do ciebie – wytłumaczył Mike. – Powiedz, gdzie jest moja siostra?

– Może dalibyście jej odpocząć? – słysząc głos Alice, przeszły mnie ciarki. Zerknęłam wraz z gośćmi na próg salonu.

– Wiesz... – Ashton się zaciął – gdzie ona jest?

– Nie, ale pokazałeś mi ten list. Jasno z niego wynika, że wróci, ale musi odpocząć – Alice z dnia na dzień zaskakiwała mnie coraz bardziej.

– Zabrała ze sobą Chrisą, do cholery! – warknął. – Co, jak się uchla do nieprzytomności, zapominając o nim?!

– Nie przeginaj – wtrącił się Luke.

– Co ty możesz o tym wiedzieć? – Dopiero dostrzegłam, jak bardzo Irwin kipiał złością.

– Hej, chłopaki, spokój – rozdzielił ich Mike. – Ja też się martwię, ale wyluzujcie. Luke ma po części racje. Ona zdążyła pokochać Chrisa i wątpię, by zrobiła coś głupiego.

Moja współlokatorka nie pruje się o Chrisa, nawet go pokochała, więc mogę się trochę sobą zając". W tej właśnie chwili przypomniała mi się wiadomość od Ash. Nie byłabym taka pewna, że nie zrobi nic głupiego.

– Ona na pewno się z kimś kontaktowała! – Ashton odsunął się od przyjaciół, mierząc mnie wzrokiem.

– Skąd masz pewność, że to akurat Maddy? – Luke ściągnął brwi.

– To oczywiste, że znają się najdłużej – prychnął.

– Maddy, na pewno nic nie wiesz? – Mike spojrzał na mnie smutno. W jego spojrzeniu dostrzegłam również zmęczenie. Ashley miała rację, że on teraz martwi się nie tylko o nią, ale również o Roni. Podwójny stres go męczy.

– Jakby wiedziała, to wątpię, czy by powiedziała – Alice wstawiła się za mną, stając obok mnie. – Są przyjaciółkami, a jeśli obiecała Ashley, że nic nikomu nie powie, to tak będzie.

– Alice, akurat teraz mogłabyś się nie wtrącać – wycedził Ashton.

– O! – uśmiechnął się Luke. – Obrażasz swoją księżniczkę? – Zakpił, a Ashton szybko się przy nim znalazł. Na szczęście Mike i Cal w porę zareagowali i odciągnęli ich od siebie.

– Przestań mnie wkurwiać!

– Mam tego dosyć! – Odrzuciłam koc i chciałam wstać, ale wiedziałam, że sama sobie nie poradzę. – Alice? – Spojrzałam na nią błagalnie.

– Ona również jest zmęczona, a wasze kłótnie nie pomagają! – fuknęła, pomagając mi wstać.

– Co się dzieje? – Luke ujął moją twarz w obie dłonie.

– Źle się ostatnio czuję. Jestem przemęczona, to nic – mruknęłam. – Ashley wyjechała i dziś się ze mną dopiero skontaktowała – zapadła głucha cisza. Miałam wrażenie, że wszyscy przestali oddychać.

– Pisała, gdzie jest? – Pierwszy oprzytomniał Mike.

– Kiedy wróci? – Wtrącił się Ash.

– Podobno zamieszkała z jakąś dziewczyną, która polubiła Chrisa i pomaga jej w opiece nad nim. Oprócz tego poznała też jakiegoś chłopaka, więc wątpię w jej szybki powrót do nas, ale nie twierdzę, że w ogóle nie wróci – odzyskałam siły, mogąc stanąć bez pomocy Alice.

– Chłopaka? – Ashton wycedził przez zaciśnięte zęby, a w Luke'u się zagotowało.

– Bo myślisz, że ty możesz się pieprzyć z Alice, a ona ma być do końca życia sama? – odwrócił się do niego, a Irwin znów zaczął się niebezpiecznie trząść.

– Nie mówię, że ma być sama! – Zacisnął dłonie w pięści. – Ale wyjeżdża Bóg wie gdzie z MOIM synem – wskazał na siebie – poznaje obcego faceta, mieszka z obcą laską. Najprawdopodobniej zostawia pod jej opieką Chrisa, a sama łazi na imprezy! Luke, nie myl tych dwóch rzeczy. – Teraz do mnie dotarło, co kierowało Ash'em. Blondynka lubiła szaleć, a on był jej ogranicznikiem i teraz pozbawiona go, nie zazna umiaru. Przełknęłam ślinę.

– Nie wiem, gdzie ona jest – odezwałam się cicho. Wszystkie pary oczu skierowane były na mnie. – Wiedziałam, że wyjeżdża. Napisała mi wiadomość, w której kazała nikomu nic nie mówić, że jedzie w bezpieczne miejsce, by przemyśleć wszystko. Napisała również, że to chwilowe, że nie planuje pozbawić Chrisa kontaktu z ojcem – wskazałam leniwie ręką na loczka. – Ashton, ona wróci.

Talks With Lover//5sos//✔Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ