(6)

5.6K 388 25
                                    

~Tweet~
@rainbow.unicorn aaaaa jestem wujaszkiem! @ashleynotcliff *załącznik*

~Komentarze~
@poniesforever @rainbow.unicorn Jeszcze chwila, a będziesz ojcem ;)
@rainbow.unicorn @poniesforever No wiem!! AAAAAAAA!

~*~

Czytałam tweeta i uśmiechałam się pod nosem. Byliśmy właśnie w drodze do szpitala, by sprawdzić, jak się mają. Ashley urodził się chłopiec. Ciekawiło mnie, jakie imię mu wybrali. Ashley twierdziła, że ma już wybrane od samego trzeciego miesiąca ciąży, ale nie kazała o tym wspominać Ashton'owi. Możliwe, że chciała postawić na swoim, jak zawsze zresztą.

Wysiedliśmy z auta i w milczeniu przebyliśmy drogę do sali, w której leżała dziewczyna. Zastanawiałam się, o czym myśli Luke, bo myślami na pewno nie był ze mną. Weszłam do pomieszczenia, które było znacznie przytulniejsze niż inne, co jak co, ale byłam już w szpitalu. Ashley trzymała dziecko na rękach i wgapia się w nie jak w obrazek z szerokim uśmiechem. Jeszcze nigdy nie widziałam jej w takich stanie. Włosy miała spięte w koka, ale kilka kosmyków odmówiło posłuszeństwa i błąkało się przy jej twarzy.

– Wiedziałam, że tak będzie – szepnęłam, by nie obudzić dziecka.

Podeszłam do łóżka, a Ash spojrzała na mnie ze ściągniętymi brwiami.

– Co?

– Mówiłam, że je pokochasz* – pochyliłam się lekko nad nią.

– Pf, idź stąd – wywróciła oczami, ale uśmiech nawet na chwile nie schodził z jej twarzy.

– Jest śliczny – usiadłam na skrawku łóżka, a Luke cały czas czaił się z tyłu.

– No, ma to po mnie – zaśmiała się.

– Wybraliście jakieś imię? – Spytałam ciekawa, a chłopiec chyba zaczynał się wybudzać.

– To chyba oczywiste – prychnęła. – Wybrałam Christopher i Ash nie ma nic do gadania.

– Aniołek? – Zauważyłam.

– Mam przeczucie, że nie będzie grzecznym dzieckiem po moich genach i ojca. – No w sumie...

Spojrzałam na Luke'a, który zdawał się wrócić na ziemię. Wgapiał się w dziecko z nieodgadnioną miną. Ciekawe, co mu chodziło po tej głowie dzisiaj.

Posiedzieliśmy u Ash jeszcze chwilę. Dowiedziałam się, że ze szpitala wychodzi za dwa dni, w sumie dobrze. Mam nadzieję, że pomiędzy nimi wszystko się ułoży, byleby tylko Alice się nie wpieprzała więcej w życie żadnego z nas.


~~~~~~~~~~~~~~~~

*Pierwsza część się kłania ;) Tam była konwersacja Ashley i Maddy o dziecku.

Talks With Lover//5sos//✔Where stories live. Discover now