45

51.1K 2.6K 81
                                    

- Wyjść za ciebie? Postradałeś rozum? - zapytałam oburzona.
- Chcę w pełni uczestniczyć w życiu moich dzieci. Z tobą, czy też bez ciebie.
- A jeśli nie zgodzę się na ślub?
- Wtedy wystąpie do sądu o przyznanie mi wyłącznej opieki nad Chiarą i Nicollem.
Zatkało mnie.
- Nie zrobiłbyś tego - mruknęłam lekko przestraszona.
Dante pochylił się tylko i szepnął mi do ucha:
- Sprawdź mnie, bella.
Nie wiedziałam do czego stojący przede mną człowiek jest teraz zdolny, ale nie miałam zamiaru się tego dowiadywać kosztem dzieci. Postanowiłam więc zmienić taktykę.
- Już raz nam nie wyszło. Poza tym nie kochasz mnie.
- Moje uczucia nie są teraz ważne. - odparł niewzruszony- Ważne jest dobro moich dzieci. Pozbawiłaś mnie 17 miesięcy ich życia i nie odpuszczę Ci tak łatwo. Powinnaś się cieszyć, że w ogóle proponuje Ci takie rozwiązanie, po tym wszystkim co zrobiłaś.
- A co takiego niby zrobiłam? - odparłam oburzona.
- Zdradzałaś mnie - zaczął wyliczać na palcach - Oszukałaś co do ojcostwa, ukradłaś pieniądze z konta firmy.. mam wyliczać dalej?
Już miałam rzucić się na niego z pięściami niczym The Rock, ale usłyszałam głośny płacz dobiegający z góry.
- Chiara - krzyknęłam i puściłam się biegiem schodami. Wpadłam do pokoju i wyjęłam z łóżeczka płaczącą córeczkę, w nadziei że nie obudzi brata. Niestety wyrwany ze snu Nicollo dołączył do siostry i teraz rozwydrzony duet generował więcej decybeli niż zespół heavy metalowy.
- Pomóc? - usłyszałam za sobą Dantego. Nawet nie zarejestrowałam, że przylazł tu za mną.
- Weź Nicka - rzuciłam.
Patrzyłam uważnie jak ściąga marynarkę i schyla się po synka.
Dziecko w widząc wyciągnięte ręce na chwilę znieruchomiało. Nick posłał nieznajomemu podejrzliwe spojrzenie i ściągnął brewki.
- Nicollo - przemówił do niego Dante z mocnym włoskim akcentem. - Figlio mio.
Nick spojrzał na mnie z lekką paniką w oczach i wygiął usta w podkówkę.
- Spróbuj z Chiarą - podałam mu to bardziej przebojowe dziecko. - Jest bardziej otwarta na ludzi. - dodałam, widząc jego dziwne spojrzenie.
Podałam mu dziewczynkę a sama przechwyciłam Nicka.
Mały wtulił się w moją szyję i dopiero gdy był na bezpiecznej pozycji, zaczął obczajać Dantego.
Tak jak się spodziewałam, wystarczyło kilka miłych słów i Chiara była oczarowana gościem.
Ciągnęła go za włosy i zaczęła coś opowiadać po swojego.
Dante przyglądał jej się z uśmiechem i widać było, że od razu zakochał się w dziewczynce. Po chwili również Nicollo zaczął błyszczeć w towarzystwie i cała trójka wyglądała jak kółeczko wzajemnej adoracji.
Przyglądając się im, wiedziałam,jaką decyzję musze podjąć.
Nie mogłam odebrać mu dzieci, a dzieciom nie chciałam zabierać ojca. I mało mnie teraz obchodziło, czy mnie kocha, albo czy ja kocham jego.
Podeszłam do Dantego i widziałam jak unosi głowę by na mnie spojrzeć.
- Są wspaniali - rzucił z uśmiechem.
- Wyjdę za ciebie.

Nieposkromione PożądanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz