13

76K 2.9K 151
                                    

Nie bardzo wiedziałam co się dzieję, ale wcale mi to nie przeszkadzało.
Gdy tylko przekroczyliśmy próg, moja sukienka poleciała na drugi koniec pokoju. Chwilę później dołączyła do niej bielizna. Przywarliśmy do siebie i nasze usta złączyły się w pocałunku. Wyrażał nie tyle namiętność, co tęsknotę i desperacje.
Później wziął mnie na ręce i zaniósł na łóżko. Rozebrał się szybko i usadowił między moimi nogami.
- A co z Melissą? - wypaliłam bez zastanowienia.
- Co? - zapytał półprzytomny z pożądania.
- Powiedz mi tylko czy jesteście razem. - upierałam się.
- Nie, bella. - Pocałował mnie w czoło. - Gdybym miał dziewczynę, nie kochał bym się z tobą.
Wszedł we mnie jednym mocnym ruchem a ja wygiełam plecy w łuk.
Kochaliśmy się bez opamiętania aż w końcu wykończeni opadliśmy na poduszki.
- Co ja mam z tobą zrobić, bella? - szepnął, gładząc moje włosy. - Bóg mi świadkiem, że próbowałem dać ci spokój.
- Cóż, nie wyszło. - mruknęłam i przytuliłam się do jego szerokiej piersi. Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam.
Reszta podróży minęła raczej namiętnej atmosferze. Ustaliliśmy po prostu , że nikt nie może się dowiedzieć o relacji, jaka nas łączy.
Nie zapomniałam również przyczepić się o blond pannę.
- Nasi rodzice chcą żebyśmy się pobrali - odpowiedział mi wtedy Dante i widząc moje spojrzenie od razu dodał - Ale ja tego nie chce. Może i jest ładna, ale strasznie pusta. - Pocałował mnie - I nie w moim typie.
Co prawda, trochę mnie to uspokoiło , ale wiedziałam że Melissa nie podda się tak łatwo.

W końcu nasz wyjazd dobiegł końca i trzeba było powrócić do rzeczywistości.
- Co teraz z nami będzie? - zapytałam gdy czekaliśmy aż odrzutowiec wystartuje.
- Jak to co? Jesteś moja, bella.- Dante i ta jego pewność siebie. Poczułam jakieś nieznane mi uczucie ale zagłuszyłam je od razu. Nie byłam jeszcze gotowa aby przyznać sama przed sobą, co czuje.
- Nie musimy razem pracować, aby się spotykać - dodał Dante.
- No dobra- mruknęłam.

Gdy wróciłam przyjaciółki od razu zasypały mnie lawiną pytań.
Jako że nie było sensu nic przed nimi ukrywać, ponownie wtajemniczyłam je we wszystko. Reakcje były raczej mieszane. Stella jak to Stella, zaczęła wymyślać jakieś romantyczne scenariusz, za to Jessie wszędzie widziała intrygę.
Używając zmęczenia jako wymówki poszłam więc wziąć prysznic.
Później Stella przyszła do mnie i usiadła na łóżko. Dobrze znałam tą minę.
- Co byś chciała ?
- Mam bardzo ważna sprawę. Chciałabym cie o coś poprosić.- pierwszy raz od dawna wydawała się autentycznie zmieszana.
- Hej - usiadłam obok niej - O co chodzi? Wiesz że zrobię wszystko, żeby Ci pomóc.
- No więc jutro mam ważne spotkanie w sprawie nowej pracy. Ale nie mogę wziąść wolnego w mojej obecnej pracy, bo jakąś grupa biznesmenów wynajęła cały klub i wszystkie tancerki mają się stawić. Jeśli nie pojde, to mnie wyleją a nie możemy sobie na to pozwolić.
Wiedziałam do czego to zmierzało.
- Potrzebuje zastępstwa.
Wybałuszyłam na nią oczy.
- Chcesz żebym zatańczyła na rurze?
- Tylko ten jeden raz. Błagam cię - padła na kolana w dramatycznym geście. Serio minęła się z powołaniem, powinna zostać aktorką. Obie doskonale wiedziałyśmy że nie będę umiała jej odmówić.
- No dobra, zgoda. Tylko ten jeden raz - poddałam się.
- Jesteś wielka - mrugnęła do mnie i wyszła.

Wyszło na to ze ja i Dante musieliśmy się spotykać w ukryciu. To był jego ostatni tydzień w Londynie, później miał wrócić do zarządzania siecią hoteli, co oznaczało krążenie po całej kuli ziemskiej. Ja dalej pracowałam w firmie Sergia. Nie było żadnego dobrego wyjścia z sytuacji, dlatego cieszyliśmy się tym ostatnim tygodniem ,póki trwał.
Siedziałam właśnie u niego na kolanach i szukałam w torebce telefonu.
- Rany, powinnam tu sprzątnąć raz na rok. - mruknęłam.
Dante tylko przytulił się do mnie jeszcze bardziej i zaczął całować po szyi.
Nagle nasz wzrok przykuło pudełeczko które wypadło z trebki.
Obydwoje znieruchomieliśmy i wpatrywałyśmy się w test ciążowy.

Nieposkromione PożądanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz