22. Lubiłam cię, Rune

862 33 37
                                    

Rune.

Pierdole.

Zrobiłam krok w tył i zanim on cokolwiek powiedział odezwałam się:

- Wypierdalaj.

- Olivia...

- Wypierdalaj Rune. – powiedziałam głośniej.

Co tu się odpierdala?

Mój podniesiony głos prawdopodobnie sprowadził kogoś do korytarza, Ethan właśnie schodził ze schodów.

Całe kurwa szczęście.

Kiedy zobaczył Runa wręcz zleciał z tych schodów i znalazł się przy nim zadając pare ciosów w twarz.

- Jake! – krzyknął mój brat i wepchnął Angela do domu.

Długo nie musieliśmy czekać na pana domu, a kiedy zobaczył kogo trzyma jego syn widać było, że także walczy sam ze sobą żeby go nie pobić i miałam nadzieje, że Rune też to widział.

- Puść go. – powiedział to takim tonem, że aż dostałam gęsiej skórki.

Znam Jake'a, ale nie znam Pana Devila.

Ethan z niechęcią go puścił i pobiegł na górę, prawdopodobnie aby powiadomić o sytuacji swojego bliźniaka.

Robi się ciekawie.

- Czego chcesz? – zapytałam.

- Porozmawiać.

Pierdol się kurwa.

- Porozmawiać. – razem z Jakiem powtórzyliśmy to w ironiczny sposób.

- Posłuchajcie wiem jak...

- Wypowiedz jeszcze jedno słowo, a plotka o tym, że uciąłem komuś język przestanie być tylko plotką. – przerwał mu Jake i wyciągnął swój telefon.

Oho takiej wersji Jake'a jeszcze nie miałam okazji poznać.

Spojrzałam w stronę Runa i naprawdę miałam kurwa odruch wymiotny jak na niego patrzyłam, teraz jego oczy nie były nawet ładne.

- Twój ojciec zaraz tu będzie. – Jake schował telefon do kieszeni. – Siadaj. – pokazał ręka na cześć kuchni która służy jako jadalnia.

Wykonał polecenie, ale ja też usiadłam tylko, że na drugim końcu stołu.

- Po co tu przylazłeś? Życie ci nie miłe? – zapytałam znów.

-Olivia poczekaj aż Nicholas tu przyjdzie. – zwrócił się do mnie Jake.

- Nie będę na nikogo czekać. – wstałam z krzesła i teraz opierałam się rękami o stół. – Na chuj tu przyszedłeś?

- Bo mi na tobie zależy.

Że kurwa co?

Zmarszczyłam brwi nie dowierzając w to co on pierdoli.

- Hę? – zapytał Jake. – A zaczęło ci zależeć teraz czy po tym jak ją kurwa uderzyłeś?

Spojrzałam na Runa, ale on już na mnie patrzał.

- Zaczęło mi zależeć kiedy zobaczyłem prawdziwą ciebie.

- A skąd ty możesz wiedzieć jaka ona naprawdę jest? – Logan wparował do kuchni, a zaraz za nim Ethan.

Robi się jeszcze ciekawiej.

- No właśnie, skąd możesz...

- Na diabelskim młynie. – przerwał mi. – To byłaś ty, tylko nie wiedząc czemu nie pokazujesz tego na co dzień.

Nie Zapomnę Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt