𝓧𝓧𝓥𝓘𝓘𝓘. 𝓟𝓲𝓮𝓻𝔀𝓼𝔃𝓪 𝓻𝓪𝓷𝓭𝓴𝓪

221 25 19
                                    


Niemcy został w Warszawie na noc, ale już nie w apartamencie Polski, a wykupionym i zarezerwowanym pokoju w hotelu. Tak jak w pałacu prezydenckim, tak i w hotelu wszyscy goście jak i pracownicy byli zaskoczenie wizytą państwa bloku zachodniego.

Słowian nie mógł przespać kolejnej nocy normalnie, myśląc o ciepłych ustach czerwonookiego, które już tak wiele razy dotykały jego. Może powinien zacząć je liczyć? Te wszystkie pocałunki były dla niego bardzo ważne. Myśl, która nie dawała mu spokoju. Niemcy dokładnie wiedział, że niebieskooki nadal miał dylemat co do swoich uczuć, dlatego godził się na te wszystkie pieszczoty z jego strony. Ta rzecz jedynie go niepokoiła.

Następnego dnia, z rana o godzinie około 10, na telefon Polski przyszła wiadomość od Germana z prośbą spotkania się z nim na... randkę... O godzinie 13:00 czarnowłosy miał podjechać pod jego apartament i zabrać ich na wspólny wypad. Niemcy ostrzegał go przed tym, i faktycznie tak miało być, i nie mógł tego w żaden sposób zmienić. A jeśli nawet mógłby, nie zrobiłby tego, wiedział to on, i czerwonooki.

Od czasu odczytania wiadomości, Polak był cały czas w ruchu. Wziął prysznic i dokładnie umył włosy najlepszymi preparatami jakie miał. Przygotował sobie piękne ubrania, w których chodził przy ważnych okazjach, a dzisiejszy dzień był jedną z nich. Dokładnie suszył włosy i układał je, by wyglądały jak najlepiej. Użył najdroższych i najlepszych perfum jakich miał. Było to dla niego bardzo ważne wydarzenie, dlatego starał się na nie jak najlepiej przygotować.

Kiedy skończył swe przygotowania, a do umówionej godziny zostało mu pół godziny, zaczął się przyglądać w lustrze z każdej strony, zastanawiając się w jakiej pozycji wyglądał najlepiej. Po chwili poczuł się dość.. kobieco? Dlaczego do cholery oglądał się w lustrze już od 30 minut zastanawiając się, czy spodoba się dla Germana bardziej?

O 13:00 już stał gotowy w podziemnym garażu, czekając na Niemcy. Mężczyzna spóźniał się już od 5 minut, co zaczęło go stresować. Co się do cholery dzieje ze mną? Zapytał sam siebie. Ostatnio zmienił się nie do poznania, kiedy zaczął spotykać się z zachodnim sąsiadem. Stał się bardziej wrażliwy, za dużo myślący niepotrzebnie, myślał ciągle o czarnowłosym... to nie mogła być miłość.. ale co w takim razie?

Nareszcie pojawił się na miejscu czarny, matowy samochód, za którego kierownicą siedział German, który wyglądał jeszcze bardziej elegancko, niż auto. Wysiadł z pojazdu, od razu pokazując jak się ubrał. Jego nieskazitelne i wypolerowane pantofle, piękny i wyprasowany jasnogranatowy garnitur oraz boskie czarne włosy zaczesane po bokach.. wszystko wyglądało na nim tak idealnie.. tak stwierdził Polska.

Niemcy podszedł do niego, ujmując jego dłoń i całując ją delikatnie i zdecydowanie zbyt długo. Był to dopiero początek spotkania, a German spowodował, że Słowian już się cały rumienił.

Czerwonooki zaprowadził go do auta, otwierając mu drzwi i zapraszając do środka, a kiedy to uczynił, on również wsiadł do środka na miejscu kierowcy odpalając auto.


----------------------------

Będzie part 2 od razu mówię bo krótki rozdział wyszedł, ale ciągle mówicie, że chcecie nowy więc staram się codziennie pisać


Dobranocc/ Miłego dniaa

~𝓓𝓪𝓵𝓼𝔃𝔂 𝓫𝓲𝓮𝓰 𝓱𝓲𝓼𝓽𝓸𝓻𝓲𝓲~ //𝓖𝓮𝓻𝓹𝓸𝓵Where stories live. Discover now