Pov: Wednesday
- Tyler podejdź tu. - powiedziałam do przyjaciela który wykonał polecenie.
Stanął obok mnie a ja wskazałam mu obraz przed nami.
Tak, to ten w którym nasz trójka siedziała razem w samochodzie.
- Z kiedy ten obraz? - zapytał.
- Nie wiem. - odpowiedziałam, podchodząc bliżej obrazu. Podniosłam go delikatnie do góry i obróciłam malunek tyłem do chłopaka. - Jest tam coś? - zapytałam, widząc jak chłopak zaczyna się przyglądać płótnie.
- pusto - odpowiedział.
Zawiedziona odpowiedzią odłożyłam obraz we wcześniejszej pozycji na sztalugę.
I zaczęłam "skanować wzrokiem" pozostałe obrazy, schowane za tym jedynym.
Jeden z obrazów przedstawiał mój pocałunek z Xavierem - fuj.
Drugi, przedstawiał Ajaxa przyszpilającego Enid do ściany.
Kolejny przedstawiał moją kłótnie z Enid.
Aż w końcu moją uwagę przykuł kolejny obraz.
Była to Enid, leżąca w kałuży krwi.
- O kurwa. - powiedziałam, na co chłopak, który w tym momencie przeszukiwał biurko Thrope'a, zatrzymał się w bez ruchu.
- Co się stało? - zapytał po podejściu do mnie. Złapał mnie za ramię i się we mnie wpatrywał oczekując ~ w ciszy i spokoju ~ odpowiedzi.
- Tamten obraz... - powiedziałam tylko, wskazując na rysunek, który mnie tak bardzo przeraził. - O boże Enid! - krzyknęłam, zaczynając biec w kierunku pokoju, przyjaciółek mojej ukochanej.
Chłopak nie zdarzył nawet na to zareagować - może to i lepiej.
Zaczęłam pędzić ile sił w nogach, aż w końcu znalazłam się pod odpowiednim pokojem.
Weszłam bez zapukania, nawet teraz o tym nie myślałam.
- Co się stało? - zapytała Yoko.
- Po co tu przyszłaś? - zapytała wrednie Enid.
- Musimy pogadać. To ważne. - powiedziałam próbując się uspokoić i poukładać swoje myśli.
- Nie będę z tobą rozmawiać, nie mamy o czym. - powiedziała Enid, pokazując dłonią na drzwi.
- Nie gadaj głupot. Serio musimy porozmawiać. - powiedziałam przechodząc obok dziewczyny i siadając na jej tymczasowe łóżko.
- O czym ty niby chcesz ze mną rozmawiać? Wyjdź stąd! - krzyknęła.
- Enid, spokojnie, daj jej powiedzieć. - powiedziała Divina.
- Nie. - powiedziała Enid, groźnie patrząc na jej aktualną współlokatorke. - Wyjdź stąd natychmiast. - ponownie skierowała zdanie do mojej osoby.
- Ale Enid..- zaczęłam, ale mi przerwano.
- Nie. Nie obchodzą mnie twoje głupie gadki. - powiedziała.
- Do kurwy, Enid tu chodzi o twoje życie, zdrowie i bezpieczeństwo! - krzyknęłam, na co wszystkie dziewczyny w pokoju zamilkły.
Patrzyły na mnie w ciszy. Na ich twarzach malował się strach jak i szok z powodu zaskoczenia. Nie do końca wiem, czy było to spowodowane moim lekkim wybuchem, czy może przekazaną im informacją.
- o czym ty mówisz? - zapytała zdziwiona Enid.
- Byłam w pracowni Xaviera i natknęłam się tam na rysunek, na którym leżałaś w kałuży krwi. - powiedziałam.
![](https://img.wattpad.com/cover/336445676-288-k329767.jpg)
YOU ARE READING
Zacząć od nowa.. ~ Wenclair
FanfictionEnid Sinclair I Wednesday Addams, byłe przyjaciółki które się pokłóciły, dzisiaj wrogowie. Co wyniknie z tego gdy znów zaczną się do siebie zbliżać, nie potrafiąc się pohamować? Czy możliwe, że znowu się zaprzyjaźnią? A może jednak wyjdzie z tego co...