Rozdział 6 - Boję się.

395 31 105
                                    

Pov: Wednesday

- Nad czym myślisz? - Zapytała, uśmiechnięta.

- Zapomniałaś, że masz chłopaka? - Zapytałam marszcząc przy tym brwi.

- Nie. Poza tym nie chcę z nim być. - wyznała.

- To dlaczego z nim nie zerwiesz? - zaczęłam dopytywać.

Dla mnie to nie zrozumiałe. Nie chcesz z kimś być, bo nie kochasz go już, no to idziesz i z nim zrywasz. Zaboli was to, ale po jakimś czasie obydwoje będziecie się cieszyć, bo zrozumiecie, że nie chcieliście tego i że tak jest lepiej.

- Boję się - Powiedziała, patrząc wszędzie na boki, tylko byle nie na mnie.

Złapałam ją za brodę, by przekręcić jej wzrok na mnie.

- Czego? - Zapytałam zszokowana jej wyznaniem.

- Boję się iść tam sama. - Powiedziała.

- Możemy pójść razem - zasugerowałam.

- Możemy? - zapytała. Kiwnęłam głową. - Nawet teraz? - dopytała.

- Kiedy tylko zechcesz. - Powiedziałam.

- Chodźmy teraz. - Powiedziała.

Wstałyśmy z łóżka, wychodząc następnie z pokoju. Chodziłyśmy po korytarzach zamku, szukając odpowiedniego pomieszczenia, aż w końcu na nie natrafiłyśmy. Zapukałyśmy do drzwi i czekałyśmy przed nimi, czekając na jakąkolwiek reakcje z drugiej strony.

- Myślisz, że nie śpi? - Usłyszałam pytanie, zestresowanej dziewczyny.

- Nie wiem. Przekonamy się, jak otworzy. - Powiedziałam. Podeszłam po chwili jeszcze raz do drzwi, tym razem mocniej w nie stukając.

W końcu po jakimś czasie drzwi zostały otworzone. W środku znajdowały się dwie osoby: Ajax i Xavier.

Drzwi na szczęście otworzył Ajax, dzięki czemu mogłam go po prosić by wyszedł do nas.

Chłopak przystał na moją prośbę i staliśmy właśnie na korytarzu. Spojrzałam na Enid, dając jej tym samym znak, że to ten moment w którym musi to powiedzieć.

Obydwoje przecież nie powinni się męczyć w tym związku.

- Słuchaj Ajax. Lubię cię. - Powiedziała do chłopaka. - Ale musimy zerwać. - Dokończyła, spuszczając głowę w dół.

- Co takiego?! - podniósł głos, podchodząc do dziewczyny, a ja już byłam gotowa do ataku na niego. - Żartujesz sobie?! Lubisz mnie?! Dzisiaj w szafie mówiłaś, że mnie kochasz! - krzyknął. Musiało go to zaboleć i na pewno był zwiedziony decyzją dziewczyny. Przecież rzadko ktoś z tobą zrywa, po tym jak mówi, że cię kocha. - Dlaczego mi to robisz? - zapytał chłopak, a jego głos załamał się na końcu pytania.

Gdybym miała jakieś większe współczucie do ludzi, to by było mi go szkoda, ale cóż nie jest.

- Przepraszam Ajax. Jesteś dobrym chłopakiem, na pewno znajdziesz sobie kogoś lepszego. A teraz, my jedynie możemy zostać przyjaciółmi. Przepraszam, że cię zraniłam. - Powiedziała. Spojrzała chwilę na chłopaka, po czym ponownie opuściła głowę w dół.

- Przepraszam? Przyjaciółmi? Co ty kurwa gadasz?! Ja cię kocham do kurwy! - ponownie wybuchł.

- Ajax, proszę. Uspokój się. - Powiedziałam podchodząc Enid.

Nie wiedziałam co ten chłopak jej zrobi, więc wolałam być centralnie obok niej, żeby móc jakoś zareagować w sytuacji krytycznej.

- Nie mów mi co mam robić! - ponownie krzyknął. - Pewnie ją wyruchałaś i zmieniła zdanie. Spokojnie jak z tobą będzie, pewnie też sobie znajdzie kogoś innego. Będzie cie oszukiwać i zdradzać. - Powiedział.

Zacząć od nowa.. ~ Wenclair Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ