Chapter 23 - PRZEBUDZENIE

518 78 81
                                    

~ Witam, rozdzialik napisany długi ^^ Zapraszam do czytania

W czeluściach niespokojnych i niesfornych snów Jeon Jeongguk powracał do wspomnień, które miał nadzieję usunąć ze swojego życia. Jednak momenty są momentami, których człowiek nie jest w stanie na żądanie usunąć. Jedynie amnezja mogłaby sprawić, że pragnienie zapomnienia byłoby możliwe. Tak właśnie znalazł się w śnie, a raczej wspomnieniu sprzed ośmiu lat. Żywo czuł zapach kwiatów, które rosły w ogrodach na osiedlu oraz przelatujące dzięki sile wiatru dmuchawce. Słońce dawno zaszło, a niebo pokryte było ciemnością. Źródłem światła w tamtej chwili był pełny srebrny księżyc i morze gwiazd. On leżał na dachu, a obok niego w podobnej pozycji leżał najlepszy przyjaciel. Zerknął na profil tej piękności, widząc, jak linia szczęki chłopaka przypomina pół księżyc, a skóra wygląda olśniewająco w zimnym świetle, sprawiając, że w tej ciemności był gwiazdą w jego oczach. Ciche: WOW. Opuściło jego usta, niesłyszalnie, lecz po części brzmiało bezwstydnie. Taehyung nie zwrócił na niego uwagi, badając pięknymi dużymi oczami przestrzeń nagiego nieba. Jeongguk milczał i patrzył z trudnym spojrzeniem. Kochał i pragnął, ale chciał szanować i dbać o niego, co więc mógł uczynić, gdy pragnienie sprawiało, że kubki smakowe w jamie kusiły go smakiem truskawkowo jogurtowych cukierków, które uwielbiał jego przyjaciel? Nabrał niespokojnie oddech, a jego jabłko Adama drgnęło, gdy para topazowych oczu spotkała się z czarnymi tęczówkami, które zrobiły się większe, będąc w oszołomieniu i miłowaniu najlepszego przyjaciela.

— Jeongguk, czy widział coś równie pięknego, jak dzisiejsze niebo? — zapytał, uśmiechając się łagodnie. Jeongguk zacisnął wiśniowe wargi, zwracając oczy ku niebu. Odwrócił lekko głowę, nie chcąc, aby oczy Taehyunga dostrzegły rumieńce.

— Każdego dnia widzę piękniejszy widok od tego nieba — odpowiedział nieśmiało.

— Ach tak? — zaciekawił się. — Co to jest? Dlaczego nie podzielisz się ze mną tym widokiem? — zapytał, a uszy Jeongguka zrobiły się naprawdę czerwone.

— To widok, który tylko ja mogę ujrzeć. Nie da się tym podzielić, Tae — niepewnie spojrzał w oczy przyjaciela, który skinął w zrozumieniu głową.

— Szkoda, ale jak mówisz, że tylko ty możesz to ujrzeć, to z pewnością tak jest. Jak będziesz miał szansę pokazać mi ten widok, to chociaż spróbuj zrobić zdjęcie, żebym mógł go ujrzeć, dobrze? — zapytał, patrząc z nadzieją i ekscytacją w sarnie oczy ukochanego przyjaciela.

Jeongguk odwrócił wzrok, myśląc nad odpowiedzią. Co miałby mu pokazać? Zrobić mu zdjęcie jego osoby i tak po prostu to wręczyć? Co by sobie o nim pomyślał?
A może powinien powiedzieć:


"Taehyung to ty jesteś moim najpiękniejszym widokiem"

Zażenowany odwrócił się, a raczej skulił się, rzucając na boki.

"Taki żałosny... Co on o mnie pomyśli?!"

Taehyung patrzył ze zdziwieniem na przyjaciela, a raczej nienaturalne zachowanie. Jeongguk rzucał się na boki i rwał sobie włosy z głowy. To przypominało walkę z myślami. Zmartwiony podniósł się do siadu, chwytając za nadgarstki przyjaciela, którego udało mu się zatrzymać. Duże sarnie oczy straciły widok księżyca, a za to zastąpiła go piękna twarz Taehyunga... uśmiechała się i promieniała ciepłem, była słońcem, która rozgrzewała jego serce. Wyglądał naprawdę dobrze, a te sarnie oczy z tej pięknej twarzy przeszły na szczupłą długą szyję, na której jabłko Adama było znacznie spokojniejsze niż u niego.

— Wszystko w porządku? — zapytał troskliwie.

"Taki piękny i w dodatku taki dobry..."

— Tak, Tak!

Wieczna Obietnica~ J.JK & K.ThWhere stories live. Discover now