Chapter 14 - POZWÓL MI

484 82 70
                                    

~ Witam w nowym rozdziale ^^ Życzę przyjemnego czytania ^^/

Słowa Jeongguka w ogóle nie robiły wrażenia na Taehyungu. Miał głęboko w poważaniu, z jakimi groźbami wyskoczy, w tej chwili pragnął zaznaczyć granice Ryu i nie pozwolić, aby atakował go znienacka. Nie czuł pohamowania, nic go również nie powstrzymywało, aby przemilczeć zły czyn Ryuchae.
— Myślisz, że się boję, Jeongguk?! — wykrzyczał, szarpiąc rękoma, które mężczyzna przytrzymywał. — Mam gdzieś twoje groźby. Zamiast wyciągać pochopne wnioski, zapytaj twojego chłopaka, dlaczego go uderzyłem i po co do mnie przyszedł, skoro na mój widok ryczy i tak się niesamowicie boi! — dodał, a w oczach dowódcy mógł ujrzeć zawahanie. Jeon nie wiedział, co powiedzieć i jak zareagować, gdy Ryuchae krzyczał i płakał , jakby obdzierano go ze skóry, a Taehyung za to był wściekły jak osa, gotowy walczyć z każdym, kto zdecyduje się zarzucić mu winę. Czuł się, jakby cofnął się osiem lat wcześniej i ponownie ujrzał tę stronę Taehyunga. Jeongguk spojrzał w stronę płaczącego Ryu, by ostro zapytać:

— Co tutaj do cholery robiłeś?!

— J-Ja tylko chciałem skorzystać z łazienki, a on się wkurzył i zaczął obarczać winą za coś, czego nie zrobiłem — wyjaśnił zapłakany, gdy dowódca Min go podtrzymywał. Wzrok Jeongguka powrócił do aktora, który parsknął śmiechem.

— Nie rozumiem, dlaczego wszyscy to łykają — spojrzał na obecne osoby w pokoju. Wyłączając obecność Ryu, Jeongguk i Yoongiego, w pokoju znajdywało się kilku uczestników szkolenia, który wyglądali na zgubionych, nie potrafiąc stanąć po żadnej stronie. — On łże!

— Jak na razie to ty wychodzisz niekorzystnie w tej sytuacji — zauważył dowódca Jeon.

— Zauważmy, że w każdej wychodzę, jeśli o niego chodzi. Miejmy to za sobą i powiedz, co mnie za kara czeka — rzekł, nie widząc sensu walki przeciwko większości.

— Nie tak szybko — wtrącił się Yoongi, podchodząc do dwójki. — Jeongguk puść go — polecił, a ciemnowłosy puścił nadgarstki aktora, które przy sile Jeona i szarpaniu były całe czerwone. — Powiedziałeś, abyśmy nie wyciągali pochopnych wniosków, dlaczego teraz się wycofujesz i nie próbujesz udowodnić swojej niewinności? — zapytał, patrząc z uwagą na aktora.

— Przecież nikt mi nie uwierzy, a na pewno w to, że sam przyszedł mnie sprowokować i stał za atakiem w łazience po kręceniu w studiu — odpowiedział Szogunowi, zbyt dobrze znając ten proces. Jeongguk pokręcił w niedowierzaniu głową, słysząc zarzuty aktora.

— Jak możesz go o coś takiego posądzać? W co ty do chuja grasz?! — zdenerwowany, zaciskał dłonie, powstrzymując się przed chęcią uderzenia aktora.

— On chce mnie obwinić za coś, czego nie zrobiłem! — wykrzyczał zapłakany Ryu, a Taehyung zmierzył go pełnym politowania wzrokiem.

— Ja ci wierzę — słowa dowódcy Min zaskoczyły Taehyunga, tak samo Jeongguka. Obydwaj spojrzeli na mężczyznę z podobnym wyrazem, co również uczynił Ryu.

— Co ty mówisz, Yoongi? — zapytał zdziwiony Jeon.

— Mówię, co myślę. Nie możemy zarzucać winy tylko na jedną stronę. Ryu musiał sprowokować Taehyunga. Patrząc na jego spokojną osobowość na pewno nie uwierzę, że bez powodu zaatakował Ryuchae. Pomyśl logiczniej Jeongguk, a dajesz się ponieść emocjom — rzekł z powagą w głosie, a Jeongguk spojrzał z zawahaniem na Taehyunga. — Oczywiście zostaniesz ukarany za bójkę, ale co do wiarygodności dwóch wersji zdarzeń będziemy musieli to wyjaśnić — dodał, a Taehyung nie mógł uwierzyć, że ktoś poza Jiminem mu wierzy. Odgłos ćwierkania, doszedł do uszu zebranych, których oczy skierowały się w kierunku drzwi.

Wieczna Obietnica~ J.JK & K.ThWhere stories live. Discover now