Chapter 22 - DZIĘKI KOMU

435 74 69
                                    

~ Witam^^ Zapraszam na nowy rozdział :D

Twarze byłych przyjaciół były zaróżowione, gdy ich oczy z wytchnieniem spoglądały na dwójkę, która była świadkiem pierwszego pocałunku. Serce Taehyunga nie było w stanie się uspokoić, przez co miał trudność, aby racjonalnie zmierzyć się z zaistniałą sytuacją. Nie za bardzo przejmował się wtargnięciem Ryuchae i Jaechona, będąc zupełnie na innej planecie. Za bardzo przeżywał pocałunek z Jeonggukiem, o którym nie raz śnił, a kiedy stał się rzeczywistością i okazał się najpiękniejszym przeżyciem, był zbyt rozgorączkowany, aby patrzeć na innych. Za to Jeongguk pomimo szalejącego sztormu w sercu, nie wiedział, co powiedzieć ani co zrobić. Z trudem powstrzymywał cisnący się na usta uśmiech wywołany podekscytowaniem. Czuł się, jakby ktoś właśnie zrzucił go z chmurki i wylał na niego wiadro zimnej wody. Ryuchae drżał ze wściekłości za to Jaechon pozostawał bez jakiejkolwiek reakcji. Jednak jego oczy utkwione były w aktorze, który podtrzymywał się plecami ściany, będąc duchem nieobecnym.


— Jak mogłeś, Jeongguk?! — niepanujący nad emocjami Ryuchae wydarł się, mając mord w oczach. — Zabije go! — w emocjach pobiegł w stronę milczącego aktora, chcąc rozszarpać go własnymi rękoma. Jednak niespodziewanie Jeongguk zablokował mu drogę do chłopaka, przez co zmuszony został do zatrzymania się. Brwi Ryuchae zmarszczyły się ostro, patrząc w czarne oczy Jeongguka, który obdarzył go groźnym spojrzeniem samca, chroniącego swojej samicy. To jeszcze bardziej podburzyło Ryuchae. — Jeongguk oszalałeś?! Jak możesz mi to robić i to jeszcze z nim?! Zapomniałeś, co mi zrobił?! Chcesz mnie zabić?! — krzyczał, wyrzucając na wierzch krokodyle łzy.

— Właśnie dlatego cię powstrzymuje. Jeśli będzie ci lepiej, to mnie bij. On nie jest temu winien, to ja go do tego zmusiłem — rzekł niewzruszony, a Ryuchae rozchylił w niedowierzaniu wargi.

— Mam niby w to uwierzyć?! Że niby on cię do tego nie sprowokował?! To niemożliwe, on jest podstępny i wie, co robi. Nie pozwolę mu cię wykorzystać! — uparcie atakował Taehyunga.

— Mówię prawdę. On naprawdę nic nie zrobił — wyjaśnił, a Jaechon spojrzał na przewrócone krzesło.

— Naprawdę? — uniósł brew. — Wygląda na to, że musieliście tu walczyć — zauważył Jaechon, a poruszony Ryuchae wyminął Jeongguka, by zaatakować Taehyunga. Zadał uderzenie w policzek chłopaka, który czując ból, otrząsnął się, spoglądając na atakującego.

— Ty śmieciu! Nie pozwolę ci zniszczyć naszego związku! — wykrzyczał, chcąc tym razem rzucić się na aktora. Gdy uniósł swoje dłonie, Jeon je przechwycił, uniemożliwiając Ryuchae walki. — Puść mnie!

— Uspokój się! — zdenerwowany podniósł głos, nie poznając chłopaka. Nigdy nie widział go w takim szale, ale podobne odczucia miał w niedawnej sytuacji z Taehyungiem. Aktor w milczeniu dotknął zaczerwienionego policzka. Dziś już dwa policzki zaliczył. Jeden od Jaechona, drugi zaś od Ryuchae. Zabawne.

— Puść mnie Jeongguk! Dlaczego ten śmieć milczy?! — poruszony szarpał się z Jeonggukiem, a Taehyung nabrał spokojnie oddechu.

— Milczę, bo nie muszę się tobie tłumaczyć z tego, kto całuje moje usta — rzekł zimno zaskakując Ryuchae, jak i pozostałą dwójkę.

— Jesteś dziwką! Dlaczego mu nie powiesz, ha?! — w emocjach wyrzucił Ryu, a Taehyung parsknął, za to Jeongguk zmieszał się tymi słowami, przez co przeniósł wzrok na Taehyunga.

— O czym on mówi? — zapytał, a mimo szalejącego przerażenia w sercu aktora, chłopak pozostał w beznamiętnej reakcji.

— Nie mam sobie nic do zarzucenia. Twojej sprawy również to się tyczy — zbliżył się do podtrzymanego Ryuchae, który przeklinał w duchu Kim Taehyunga oraz siebie. — Przestań mnie prowokować i nie wchodź mi w drogę — dodał, a brwi Ryuchae drgnęły w złości. Taehyung nie spojrzał na mężczyznę, który jeszcze niedawno uniósł jego duszę w stronę nieba. Minął dwójkę, kierując się w stronę wyjścia, gdzie stał Jaechon. Jeongguk spojrzał w kierunku chłopaka, widząc, jak ciało przystanęło naprzeciw jego przyjaciela.

Wieczna Obietnica~ J.JK & K.ThWhere stories live. Discover now