10. Skurcz

311 12 4
                                    

-Jesteś szurnięta - słyszę nad sobą głos któregoś z chłopaków. Jestem w takim stanie, że nie jestem w tanie określić do kogo on należy.

Leżę na ziemi, patrząc przed siebie. Oddycham tak ciężko, że nie zdziwiłabym się, gdyby słyszeli mnie w strefie. Układam sobie w głowie wszystko co się przed chwilą stało. Przeżyłam. To napewno

- Ale żywa - potrząsam głową budząc sie z szoku. Pierwsze co zauważam to Minho, który klęczy, pochylając się lekko nade mną - Tak? - marszczę brwi.

- Tak - uśmiechną się lekko. Czemu mam wrażenie, że próbuje to ukryć? - Coś cię boli? Mocno uderzyła..

- Jest w porządku - podnoszę się do pozycji półsiedzącej - Udało się? - patrze na Thomasa, który cały czas patrzy na coś za mną.  Boje się odwrócić.

- Jeśli to był twój cel..-drapie się po karku.

Nie mogąc dłużej wytrzymać w niepewności, odwróciłam szybko głowę do tylu.

Dosłownie zapomniałam jak się oddycha, gdy dostrzegłam wystające zza muru kończyny stwora.
Był naprawdę blisko..

Nagle jedna z nóg pająka poruszyła się, przez co błyskawicznie wstałam. Co to ma być?!

- Skurcz? - zasugerował Thomas

- Miejmy nadzieje - Minho nabrał bojowego wyrazu twarzy.

- Może lepiej chodźmy po Alby'ego i zaczekajmy na świt przed bramą do strefy ?

Antidote | The Maze Runner Where stories live. Discover now