Zawsze wydawało mi się, że jestem pewna siebie. Jednak w tym dniu to się zmieniło i zrozumiałam, że stres potrafi zjeść mnie w całości.Gdy tylko przekroczyłam próg agencji, mój żołądek zrobił trzy salta.
Cały budynek był zapełniony ludźmi, a ja nie miałam pojęcia z jakiej okazji wszyscy tu się zgromadzili.
Jak w transie pognałam ku miejscu gdzie powinna być Kaja, a jak ją tam spotkałam, odetchnęłam.
— Czy mogę wiedzieć co tu się dzieje? — zapytałam, dosyć mocno zdziwiona.
— W końcu jesteś. Pokaz zaczyna się za pół godziny, a Julka skręciła kostkę! — rozszerzyła szeroko oczy, głośno krzycząc.
Julka? Jaka Julka?
Musi być ważna, ta dziewczyna nie denerwuje się z byle powodów.
— Jaka Julka?
— Sierawska! Nasza główna modelka, która otwiera każdy pokaz — wyrzuciła ręce w powietrze, a ja musiałam przez chwile zakodować co właśnie powiedziała.
— Ale nadal nie rozumiem co ja tutaj robie, wytłumacz mi — powiedziałam głupio.
— Jak to co, masz ją zastąpić — oznajmiła, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.
— Aha — lekko zmrużyłam oczy, jednak po chwili mocno je rozszerzyłam. — Czekaj co? Powiedz, że to żart.
— Nie mamy czasu, Natalia. Idziesz za mną, trzeba cię przyszykować.
— Nigdy nie szłam w żadnym pokazie, a teraz mam zastępować dziewczynę, która robiła to jakieś kilkadziesiąt razy? Kpina.
— Kilkaset — poprawiła mnie, jednak to nie polepszyło sytuacji.
— Jeszcze lepiej — przewróciłam oczami.
Zostałam posadzona na czarnym fotelu, a gdy Kaja coś krzyknęła to odrazu wokół mnie zbiegło się kilka makijażystek, oraz dwoje fryzjerów.
Przede mną stało wielkie lustro, a czas leciał gdy ja wpatrywałam się w swoje własne odbicie, gdzie z minuty na minute stawałam się coraz ładniejsza.
Przy okazji Kaja siedziała przy mnie i tłumaczyła mi jak ma wyglądać cały proces pokazu. Motyw przewodni, ku mojemu zdziwieniu były walentynki, które były dopiero za ponad dwa tygodnie.
W głowie miałam totalny chaos, którego nie potrafiłam ogarnąć. Jak zwykle.
Byłam już pomalowana oraz uczesana, a jedyne czego brakowało to sukienka, która była w garderobie Julii, której nie było mi jeszcze dane poznać.
A ze mnie stres nadal nie schodził.
Weszłyśmy do odpowiedniego pokoju, a tam odrazu zastałam jednego ratownika medycznego, który klękał przed brunetką, przykładając jej lód do obolałej kostki. Niezauważalnie skrzywiłam się na ten widok.
— To ona będzie mnie zastępować? — zapytała z nutką zażenowania w głosie.
Podniosłam swoją głowę wyżej, tak aby przyjrzeć się jej twarzy i wtedy mnie olśniło. To ta dziewczyna, który przy wyjściu agencji, nazwała mnie ,,Kopciuszkiem''.
Ugryzłam się w język aby się nie upokorzyć.
— Tak — odpowiedziała krótko moja nauczycielka.
Dziewczyna lekko prychnęła, a we mnie jeszcze bardziej się gotowało.
— Przestań warknęła Kaja, widząc, że nie tryskała do niej entuzjazmem.
ČTEŠ
OD NIENAWIŚCI DO MIŁOŚCI || MATA
TeenfikceOn i ona. Dwa inne światy, niczym piekło a niebo. Jednak tym samym można powiedzieć, że są wręcz idealnie dobrani. Z czasem dowiecie się, które spostrzeżenie było bardziej mylne i kto jest piekłem, a kto niebem. ,,Siedzę sobie na prezesie i palę Cam...