12. Mały chłopiec w dużym domu

1.1K 31 2
                                    




— Już jestem, Michał.

Weszłam do jego pokoju, a gdy zauważyłam go skulonego w łóżku. Moje serce zaczęło się topić. Ukucnęłam przy jego łóżku i spojrzałam mu się prosto w oczy. Był przemęczony.

— Wstawaj, idziemy wziąć leki — machnęłam ręką na znak aby za mną poszedł. On zrobił to powoli nie odzywając się ani słowem. Gdy wyszedł z łóżka zobaczyłam jak był ubrany. Krótkie spodenki i t-shirt. Nie no ten chłopak chce mnie wykończyć. Otworzyłam jego szafę i wyciągnęłam z niego szary dres.

— Ubierz to — rzuciłam w niego ciuchami, po czym się uśmiechnęłam. On tylko prychnął pod nosem, ale nie protestował i zaczął zakładać to co mu dałam. Zeszliśmy na dół, a ja przygotowałam mi tabletki jakie ma wziąć. Zrobiłam mu gorącą herbatę i także napój na przeziębienie. Postawiłam to wszystko przed nim na stole, a on tylko się na mnie dziwnie spojrzał.

— No co, połykaj to, zaraz ci przyniosę ciepłą herbatę — uśmiechnęłam się do niego.

— Wiesz, że nie musiałaś tego robić? — odezwał się się w końcu zachrypniętym głosem.

— Ale chciałam, to różnica. Dalej bierz to — pośpieszyłam go, bo już zdążyłam przynieść mu herbatę a on nawet nie połknął tabletek.
Chłopak ze mną dłużej nie protestowałam bo już po chwili zrobił to o co go prosiłam.

— Gdzie się tak załatwiłeś? — zapytałam.

On tylko głośno westchnął i zakaszlnął.

— Byłem wczoraj na imprezie, graliśmy w prawda czy wyzwanie. Dostałem wyzwanie, aby skoczyć do basenu, no i wiesz. No i stało się — powiedział jakby to było normalne.

— Matczak, czy ty postradałeś zmysły? Jest prawie koniec listopada a ty wpakowałeś się do basenu — złapałam się za głowę.

— Weź mi nie matkuj, jakbyś była tam ze mną to byś zrobiła to samo — zaśmiał się lekko, przewracając teatralnie oczami.

— Co racja, to racja — również się zaśmiałam.

— A teraz pij to, bo muszę ci coś opowiedzieć — spojrzałam na niego z poważną miną.

— Wyobrażasz sobie mnie jako modelkę?

Chłopak zmarszczył nos i podejrzanie na mnie spojrzał. Później zrobił najgorszą rzecz jaką mogł zrobić. Obejrzał mnie z góry do dołu, poczułam się wtedy strasznie niekomfortowo. Odwróciłam wzrok i wbiłam go w podłogę. Moja pewność znów uciekła, i nie zamierzała wrócić.

— Jesteś szczupła, wysoka, ładna to chyba wszystko co potrzebuje modelka, więc no tak — nie wiem, który raz już usłyszałam to zdanie.

— Podpisałam umowę z agencją modelek — palnęłam cicho, przy okazji lekko się pesząc.

— Co?! Serio? Kiedy? — zasypał mnie pytaniami, z nutką niedowierzenia w głosie.

— W zasadzie to dzisiaj — zmarszczyłam brwi.

— To gratulacje Natalka — przytulił mnie, a ja przez chwilę zastygłam w miejscu, jak jakiś pieprzony posąg. Oddałam mu uścisk troszeczkę zmieszana i szepnęłam ciche ,,Dziękuje''.

— Dobra bo mnie udusisz — zaśmiałam się. On jednak się nie odezwał tylko spojrzał mi się prosto w oczy. Przyłożyłam dłoń do jego czoła i dopiero wtedy sobie uświadomiłam, że ma gorączkę. Nie wiedziałam, że jest aż tak źle.

— Masz gorączkę — westchnęłam. — Jezu, zostawić małego chłopca samego w dużym domu.

— Wracaj do łóżka ja zaraz przyjdę — oznajmiłam.

OD NIENAWIŚCI DO MIŁOŚCI || MATAWhere stories live. Discover now