– Czyli... no wiesz, ja też niczego nie sugeruje i nie chce być dociekliwy czy coś... – Po dość długiej ciszy odezwał się Jung, zaciągając się tytoniem, przez którego dym, Jiminowi chciało się wymiotować jeszcze bardziej.– Raz u mnie spał, ale w zasadzie tylko się całowaliśmy, a jedyne co mi po tej nocy zostało to ta malinka i koszula – powiedział prosto z mostu i oparł się o zimną balustradę, nie przejmując się tym, że jeżeli przechyli się za bardzo, to spadnie z czwartego piętra. Nie miał sił się tym przejmować, kiedy przypominało mu się to, co robił w klubie z Yoongim. A w zasadzie to, co mówił mu brunet, któremu z jakiegoś powodu ufa na tyle, aby powiedzieć prawdę.
– No nie gadaj – pochylił się w jego stronę, zakrywając dłonią usta. – Już wczoraj coś mi nie pasowało w jego zachowaniu, ale teraz już wszystko jasne – zaciągał się dymem tak bardzo, że po chwili odkaszlnął i wrócił spojrzeniem na zdezorientowanego Jimina. – Cały czas się na ciebie gapił. Jak chodziłeś na szluga z jakimś chłopakami czy dziewczynami do kibla, to siedział spięty, jakby ktoś miałby mu matkę zabić, a kiedy wychodziliście, to obdarowywał towarzyszącą ci osobę takim spojrzeniem, że potem bali się do ciebie podejść. Myślałem, że po prostu wpadłeś mu w oko – zaśmiał się, przejmując od Parka butelkę z malinowym piwem.
– Ale potem, jak ten Yoonmin się upił i spotkał cię na parkiecie, zaczynając z tobą dość dwuznaczny taniec, to przysięgam, że myślałem, że nie idzie odciągać od ciebie Yoonmina i przywalić mu w twarz – kontynuuje, a po każdym jego słowie delikatny uśmieszek wkradał się na usta blondyna, któremu zachowanie matematyka wydawało się być cholernie urocze.
– Potem jak poszedłeś z Jinem-hyungiem i Namjoonem zapalić zioło, to wróciłeś ledwo przytomny i wyłożyłeś się na jednej z kanap niedaleko nich. Po Jina przyjechał brat i zabrali Namjoona, ty chciałeś zostać z nami, ale w zasadzie i tak tylko walałeś się kąta w kąt, wkładając do buzi język jakiejś europejce... – Na chwilę przerwał, kiedy blondyn się skrzywił zniesmaczony swoim zachowaniem i zażenowany tym, że robił to na oczach trzeźwego Jeona.
– W pewnym momencie po prostu wstał, podniósł cię z podłogi, na której leżałeś z tą dziewczyną i powiedział mi, żebym zbierał Sana i Hoseoka, bo odwozi nas do domu. Ja w zasadzie też nie byłem do końca trzeźwy, więc nie myśląc, kim on jest, władowałem się z wami do jego samochodu... – opowiadał dalej, wypalając już drugiego papierosa. Podziwiał też wiejące na wietrze drzewa, a przyglądający mu się Jimin doszedł do wniosku, że rzeczywiście są do siebie podobni. Skupiał się na wszystkim innym tylko nie na jego słowach, aby nie spalić się ze wstydu.
– Twoja mama była w domu – Po tych słowach Jimin znieruchomiał. Matka widziała go w takim stanie? Może mieć pewność, że dostanie szlaban do końca życia. – No ale w zasadzie tylko otworzyła nam drzwi i zaspana poszła spać dalej – odetchnął z ulgą i z sercem w gardle znów oparł się o barierkę. – Jungkook wniósł cię po schodach, położył w łóżku i z cztery razy upewnił się, czy nie masz gorączki. Potem rozłożył Hobiemu poduszki na podłodze i pomógł mu się tam położyć tak, żeby się nie wywrócił – parsknął i tym razem Jimin zaśmiał się, kręcąc głową. Jungkook jest niemożliwy.
– No i w zasadzie tyle. Zazdroszczę ci takiego odpowiedzialnego chłopaka – westchnął i oparł głowę o przerzucone przez balustradę ręce, nie przejmując się blondynem, jaki zakrztusił się piwem.
– Nie jest moim chłopakiem. Powiedział, że nie chce ryzykować kariery – Szybko zaprzeczył, kręcąc głową jak oszalały, tym samym niesamowicie rozbawiając kolegę. – Poza tym jest jeszcze... – Zaczął, ale zaraz obok pojawił się wyglądający jak siedem nieszczęść Hobi, niemający problemu z tym, aby pokazać światu swoje ciało. Stał na balkonie nie tak jak Jimin, chociaż udając, że ma resztki godności w koszuli i kocu. Nie, nie, Hoseok stał nagi z telefonem w ręce i skwaszoną miną.
YOU ARE READING
My sexiest tutors
FanfictionWystarczył tydzień, aby Jimin przez orzechową wódkę wyleciał ze szkoły, Namjoon napisał do jego potencjalnego korepetytora „tatusiu", nowy wychowawca stał się partnerem na seks telefony, a sąsiadka wezwała egzorcystę przez trzęsącą się na suficie la...