58. coś, jakby spotkanie rodzinne w WATER SEVEN.

30 5 0
                                    






Na zewnątrz pojawia się Zoro i zaczyna atakować zebranych wokół marines

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Na zewnątrz pojawia się Zoro i zaczyna atakować zebranych wokół marines. Wice-admirał wysyła tych dwóch żołnierzy, których wcześniej mijałam do powstrzymania zielonowłosego szermierza.

Prędzej sami stracą głowy, ale życzę im powodzenia. Luffy wybiega z domu, aby go powstrzymać. Razem z Zoro świetnie sobie radzą. Obserwuję wszystko, wychodząc na zewnątrz. Zoro trzyma miecze na ramionach blondyna, a Luffy pięść nad twarzą różowego.

— Starszy sierżancie!

— Sierżancie!

Żołnierze marynarki panikują.

Wice-admirał również wychodzi na zewnątrz i śmieje się z rozwoju wydarzeń.

— Doprawdy, nie możecie się z tymi dwoma równać — stwierdza rozbawiony mężczyzna.

— Jesteś naprawdę silny. Tak, jak przypuszczałem — stwierdza różowo-włosy trzymany za szyję przez Luffy'ego. W końcu zdezorientowany Luffy pozwala mu wstać.

— Luffy-san, Zoro-san — odzywa się i otrzepuje z ziemi. — Minęło trochę czasu. Czy wiecie, kim jestem?

Mrugam. Staram się wybadać reakcję brata.

— Znacie się? — pytam.

Luffy wydaje się zdezorientowany.

— Kim?

— To ja Coby! Nie pamiętasz?

— Coby?

Dopiero po chwili Luffy prawdopodobnie uświadamia sobie z kim ma do czynienia.
Z tego, co wysnuwać z ich rozmowy, Coby kiedyś wyglądał nieco inaczej. Poza tym Zoro również kojarzy tego chłopaczka.

Ach, racja, coś kiedyś wspominali o nim...

— To jest Coby — oznajmia Luffy.

— Zrozumiałam — uśmiecham się uprzejmie.

— Miło poznać, Alia-san — mówi Coby. Zna już moje imię, ale nie dziwi mnie to wcale.

— Skąd wy się znacie? — ciekawie się, szczerze zainteresowana.

— Luffy uratował mnie, jaki czas temu, kiedy jeszcze służyłem u Alvidy — tłumaczy Coby.

Alvida?
To ta piratka od tego całego, Buggy'ego?
Spotkaliśmy ją w Louge Town...
O ile dobrze pamiętam.

— Dzięki niemu mogłem spełnić swoje marzenie i dołączyć do marynarki — dokańcza z dumą. Marszczę brwi.

Nie ma lepszych marzeń?

— Aha — uśmiecham się.

Nie mi oceniać.

— Co ten Coby robi na Grand Line? — zastanawia się Zoro.

ADVENTURE || one piece  Where stories live. Discover now