34. SKY ISLAND: fasola i shandia.

28 4 1
                                    








Spoglądam na narwańca podejrzliwie, czując, że planuje coś, czego nie zaaprobuje

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Spoglądam na narwańca podejrzliwie, czując, że planuje coś, czego nie zaaprobuje.

W momencie, gdy mam coś na ten temat powiedzieć, zaczyna spadać na nas część fasoli, ale dzięki ostrzeżeniu Usoppa możemy się wczas odsunąć.

— Nie! Nie dasz rady! — przekonuje spanikowana Aisa. — Jesteś za słaby.

— Albo sobie odpuścisz wydrapywanie się tam, albo urządzę ci drzemkę — ostrzegam.

Nie chcę, by Aisa się martwiła.

— On jest dokładnie nad nami — oznajmia słabym głosem Wiper. — Dzwon Wielkiego Wojownika Calgary długo czeka, by zadzwonić.

— Calgara? — powtarza Aisa.

— Tak. Z tego powodu tu przybyliśmy — mówi Wiper. — Enel! Nie pozwolę ci go tknąć!

— O... Jeju — szepczę jak zamrożona, zauważając coś naprawdę bardzo złego. Jedną dłonią zakrywam usta, druga automatycznie chwyta małą rękę Aisy.

Nad Anielską Wyspą pojawia się ogromna kula chmury burzowej. Zagłada zbita w kule.

Istnieją takie rzeczy, których nie da się powstrzymać. Wydarzenia zapisane i niemożliwe do wymazania.

Być może, to właśnie tym jest zniszczenie Anielskiej Wyspy. Czymś, co od samego początku było nie do zapobiegnięcia przez żadnego z nas, czy mieszkańców Skypiea.

To coś, co zaplanował ktoś wszechmogący.

Jednak nie mam na myśli Enel-nari.

— Luffy nie spocznie, dopóki nie uderzy w dzwon — zauważam.

— Jak on się uprze, nic go nie powstrzyma — zgadza się Zoro.

— Myślicie, że on chce...? — pyta z niedowierzaniem Usopp.

— Mówiłam to już wcześniej Usopp-kun, Luffy-kun nie będzie chciał wrócić z Nami, nie dopóki nie powstrzyma Enela przed zabraniem dzwonu — przypominam.

— Jest tak, jak mówi Alia — mówi Robin — ale w takim razie...

— Zadzwonić? — przerywa jej Wiper. — Zadzwonić tym dzwonem?

— Ta — odpowiada Zoro. — Pragnie tego samego co Enel, więc trochę tu poczekamy.

— Dlatego Enel go nie dostanie — stwierdzam pewnie. — Wierzę w Luffy'ego. Więc nie musisz się tam wdrapywać, Wiper-san.

Czy mogę to wiedzieć na pewno? Pewnie nie. Ale nie zwątpię w Luffy'ego. Nie wiem, co musiałoby się stać, abym tak postąpiła.

— Uważajcie, coś znowu spada! — krzyczy Usopp, upada i chowa głowę.

ADVENTURE || one piece  Where stories live. Discover now