17. ALABASTA część 5

74 4 1
                                    







— Ojcze! — krzyczy Vivi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

— Ojcze! — krzyczy Vivi.

Jej ojciec zostaje przybity do pali. Jego ramiona krwawią.

— Oddaj nam Jego Wysokość, Crocodile! — domaga się Chaka-san. Patrzę na niego, jak na ostatniego durnia. Jestem przekonana, że Crocodile odwzajemnia moje odczucia dotyczące tej prośby, bądź tego nakazu.

— Sekunda. Myślisz, że go schwytałem, aby ci go teraz oddać? — sięga po cygaro i zapala je. — Pomyśl żesz czasem.

— Wybacz, Vivi — odzywa się Nefertari Cobra. — Zmarnowałem twoje starania.

Głos ma pełen żalu.

— Ojcze!

— Poważnie, nie stać cię na nic lepszego? — pokpiwa sobie Crocodile i kieruje wzrok na Vivi. — W każdym razie Miss Wednesday...

— Nie nazywaj mnie tak! — wyrywa się Vivi.

Łapię ją za łokieć i ciągnę za siebie. Czy naprawdę muszę się z nią obchodzić, jak z małym dzieckiem? To instynkt starszej siostry.

— Vivi-chan, trzymaj się z daleka — szepczę nie puszczając jej dłoni. — Nie poradzisz sobie walcząc z Crocodile'm.

— Alia-san...

— On cię zabije — przerywam, nim zdoła dokończyć wypowiedź. — Mnie pewnie też. Więc cóż, mamy spory kłopot, ale spróbuję cię chronić, więc współpracuj ze mną. 

— Luffy-san, czy on...?

— Wróci — odpowiadam. — A jeśli nie, sama go znajdę, wykończę i tu zaciągnę.

Mam na myśli Luffy'ego.

— Alia-san... Jak to jest, że ty...

— Może się łudzę, ale wiem, że Luffy się nie podda — odpowiadam i spoglądam na nią z determinacją. — W końcu musi zostać królem piratów. Jak miałby to zrobić, będąc martwym?

Vivi kiwa głową.

— Nie mam zamiaru puszczać was żywcem, to normalne, że ród królewski powinien odejść wraz ze swoim państwem. Nie uważacie? — odzywa się Crocodile. Spoglądam na niego z ukosa i nienawistnie. — Portgas D. Alia, skoroś tak ci spieszno wyściubiać tu nosa, polegniesz razem z nimi.

Marszczę brwi i prycham, po czym uśmiecham się pod nosem. Niedoczekanie twoje.

— Jednakże zanim zasiądę na tronie, zadam królowi jedno pytanie — oznajmia, podchodząc do Cobry-sama. — Gdzie jest Pluton? Ponieważ to jest moim priorytetem.

Jedna z trzech broni?

— Aha, więc w tym rzecz — odzywam się zaplatając ręce na piersiach.

— Co to znaczy? — szepczę do mnie Vivi.

ADVENTURE || one piece  Where stories live. Discover now