12. NANOHANA.

101 5 2
                                    








— Więc muszę tylko skopać tyłek temu całemu Crocodile'owi — stwierdza Luffy, kiedy wychodzę na zewnątrz

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

— Więc muszę tylko skopać tyłek temu całemu Crocodile'owi — stwierdza Luffy, kiedy wychodzę na zewnątrz.

— Tak, jeśli powstrzymamy rebelię, Baroque Works będzie skończone — zgadza się Vivi.

— Baroque Works? — dopytuje Chopper.

— Eh, racja ich także nie znasz — stwierdza się Usopp. — W sumie mi też ciężko się połapać w tym, jak działa ta organizacja.

— To nie takie skomplikowane — tłumaczy księżniczka Vivi. — pierwszym jest Mr 0, czyli Crocodile, a pod nim dwunastu mężczyzn i jedno zwierzę, do każdego przyporządkowano partnerkę, uzupełniającą ich zdolności. Mr1 ma Miss Doublefinger. Mr2 jako jedyny nie posiada partnerki.

— Mr3 to ten woskowy frajer z Little Garden, co nie? — dopytuje Zoro.

— Jeśli tamci także są tak irytujący... — wzdycham, kręcąc głową. — I jeszcze ta mała menda Miss GoldenWeek.

Vivi przytakuje.

— Za to Mr4 współpracuje z Miss Merry Christmas — dziewczyna kontynuuje wyjaśnienia. — I niestety, jeśli mam być szczera nie mam o nich wielu informacji.

— Mniejsza, jeśli będzie trzeba, to się z nimi zapoznamy — stwierdzam.

— Potem ten facet z kopalnią w nosie, Mr 5 — dorzuca Luffy.

— Jaka kopalnia? — pyta Chopper.

— Zawartość jego nosa służy za bomby — wyjaśnia Usopp, a ja się krzywię.

— Całe jego ciało to broń — poprawia go rudowłosa. — Jego partnerka, Miss Valentine używa Owocu Kilo Kilo.

— I ma irytujący śmiech — burczę, siadając na schodkach.

— Wszyscy to tak zwani oficerowie — wyjawia Vivi. — Każdy ma moc szatańskiego owocu i wykonują priorytetowe zadania. Za to agencji od Mr6 do Mr13 nalezą do następnego w kolejności szczeblu. Oni pozyskują nowych członków i gromadzą finanse.

— A to dziwne ptaszysko, które pamiętam? — upewnia się Sanji.

— Egzekutorzy. Mr 13 i Miss Friday — oznajmia Vivi. — Dodatkowo oficerowie mają pod komendą dwustu ludzi, zwanych Bilion. Pozostali dysponują liczbą około tysiąca osiemset osób pod nazwą, Milion.

— Ojej, to sporo — wzdycham z niezadowoleniem.

— Daje nam to dwa tysiące ludzi — mówi Usopp.

Luffy traktuje to tak, jak zwykle. Nie do końca poważnie. Uważa, że skopanie tyłka Crocodile'owi załatwi całą sprawę.

Może mogłoby tak być.

Jednakże faktem pozostaje, że wszyscy ci jego ludzie zmierzają prosto do jednego miejsca — Alabasty.

Ja naprawdę coraz bardziej nie znoszę Schichibukai. Rzecz jasna to nie tak, że wszystkimi nimi gardzę.

ADVENTURE || one piece  Where stories live. Discover now