39. ohayō, WATER SEVEN

42 4 0
                                    








Debatujemy na temat szkutnika, którego chcielibyśmy przyłączyć do załogi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Debatujemy na temat szkutnika, którego chcielibyśmy przyłączyć do załogi. Oczywiście Sanji, jak to najchętniej widziałby na statku jakąś piękną panią cieślę. Natomiast ja nie mam jakiś szczególnych wymagań, oby był to uprzejmy człowiek z wierzący w marzenia.

Luffy pokazuje własnoręczny rysunek wizerunku cieśli, jakiego sobie zamarzył.

— Będziemy szukali kogoś takiego — oznajmia kapitan.

— Jak to możliwe, że Alia rysuje tak dobrze, a Luffy...? — zastanawia się Usopp.

— Jego rysunki są w wyjątkowym stylu — stwierdzam natychmiast.

Luffy nigdy nie miał zdolności artystycznych, ale ja nadal posiadam gdzieś wszystkie rysunku, jakie mi podarował w dzieciństwie.

— Wyjątkowym stylu? Cóż, gdyby istniał taki facet, uciekłbym przed nim — mówi Usopp.

— Ja również — przyznaje Sanji ze zdegustowanym wyrażeń twarzy. — Jeśli udałoby mi się znaleźć łódź i zwiałbym na morze. Ale przypomina mi ośmiornice, więc na morzu również mnie dopadnie.

Początkowo nie zauważam, kiedy podchodzi do mnie rudowłosa. Jeszcze chwilę wcześniej wraz z Chopperem zorientowała się, że mapa od Kokoro to bazgroły.

— Alia ty byś pewnie chciała kogoś do randkowania — dokucza mi Nami.

— Oh nie, nie! Potem byłoby zbyt niezręcznie, dlatego zero randek z załogą — rzucam żartobliwie, ale też zgodnie z faktami.

— Dobra! Chodźcie tu! Będę rozdawać pieniądze na drobne wydatki — ogłasza Nami.

— Ja mam własne, więc się oddalam — przypominam, puszczając jej oczko.

Ustawiają się w linii, a rudowłosa rozdaje im pieniądze. Oczywiście sytuacji towarzyszy pewien chaos i radość dotycząca pieniędzy.

Siadam obok Robin, która z leniwym uśmiechem na ustach, przygląda się całej tej scenerii. Opieram głowę o jej ramię, na moment przymykając oczy.

Usopp wskakuje na maszt i tuli się do metalowych łat. Pojawiły się tu, podczas tamtej pamiętnej nocy na Niebiańskiej Wyspie i żadne z nas nie wie, jak oraz co ważniejsze, kto przymocował odłamany maszt.

— O co chodzi, Usopp? — zagaduje Luffy.

— Czy to pamięć o naszych bitwach i przygodach? — pyta Usopp.

— To, jak blizny po toczonych na śmierć i życie pojedynkach — porównuję.

— O to, to — zgadza się ze mną Usopp i uśmiecha się — Jak myślę, że będzie całkowicie naprawiona, czuję się wzruszony.

— Nie rozumiem, ale... — odzywa się jasnowłosy kucharz — właściwie, gdy wpłynęliśmy na Grand Line, Going Merry została poddana ciężkim próbom. Deski i dno pokładu przecieka... Jeżeli tak to zostawimy, będzie niebezpiecznie dla statku i dla nas.

ADVENTURE || one piece  Where stories live. Discover now