Rozdział 16

205 28 71
                                    

Lulu

[Simp.pl]
Dlatego właśnie uważam, że kangury nie powinny zapisać się na lekcje tańca

[Zdrajcovo]
Uważam, że to dyskryminacja

[Simp.pl]
Myślę, że kangury nie przepadają za tańcem towarzyskim

[Zdrajcovo]
Ale skąd wiesz czy nie chciałyby tańczyć hiphopu? No właśnie, nie wiesz
Nie pytałeś ich o zdanie

[Simp.pl]
Pfff
Okej, dobra masz mnie
Więc ciebie zapytam
Chcesz iść ze mną na naukę tańca towarzyskiego?

[Zdrajcovo]
Co przepraszam

[Simp.pl]
Victoria zapisała nas na naukę tańca, ale instruktor powiedział że nie pasujemy do siebie wzrostowo i jeśli chcemy się nauczyć czegokolwiek to musimy znaleźć kogoś niższego od nas
Więc Vic znalazła sobie przyjaciółkę, a ja pomyślałem o tobie

[Zdrajcovo]
O
Okej
Kiedy zaczynają się lekcje?

[Simp.pl]
Czekaj, wyślę Ci grafik

Czułem się jak nastolatka, zamknięta w swoim pokoju, pisząc ze swoim crushem. Po części mógłbym tak o sobie powiedzieć, bo czułem się jak w akademiku, gdzie dosłownie pokój ode mnie jakaś para ludzi, do których nie chce się przyznawać, słodzi sobie do porzygu, gdzieś na górze dzieje się impreza, a ja przeżywam uniesienia emocjonalne.

Martin to debil pomimo wszystko.

Chociaż nie narzekam, w tej chwili jego debilizm naprawdę wyszedł na dobre dla mnie. Mogę zatańczyć z Martinem.

Wow.

To będzie dopiero coś. Tańczyć sam na sam z Martinem, patrząc w jego oczy, trzymając się blisko niego.

Spojrzałem na wysłane zdjęcie z grafikiem zajęć i otworzyłem szerzej oczy, patrząc na dzisiejszą datę.

[Zdrajcovo]
CZY TY POWAŻNIE ZAPYTAŁEŚ SIĘ MNIE O TO GODZINĘ PRZED PIERWSZYMI ZAJĘCIAMI

[Simp.pl]
TERAZ SIĘ O TYM DOWIEDZIAŁEM

Parsknąłem cicho śmiechem, czując nieopisaną lekkość na duszy i wstałem szybko z łóżka. To nie jest tak, że jakoś bardzo dużo czasu potrzebowałem na przygotowanie się do wyjścia, ile to założyć dresy i koszulkę, wziąć coś na przebranie wraz z kilkoma potrzebnymi rzeczami? Ale też lepiej byłoby wiedzieć o tym dłużej niż godzinę przed wyjściem.

Wyszedłem z pokoju, chowając telefon do kieszeni.

- Wychodzę! - krzyknąłem w stronę zamkniętej sypialni skąd dobiegały radosne chichoty zakochanych.

- Pizzaj na siebie! - dobiegł mnie rozbawiony głos mężczyzny zza drzwi.

- Giuseppe! - wybuchł śmiechem Daniel - Miałeś powiedzieć, że ma się nie zapizzać!

- Miałem? - zapytał Giuseppe, sprawiając że ja sam się uśmiechnąłem na to jak cudowna jest ich relacja. Dwa zakochane w sobie debile, kochające się rozbawiać nawzajem.

Wyszedłem w końcu z mieszkania, sprawdzając pięć razy czy na pewno wszystko mam, a kiedy tylko wyszedłem z klatki schodowej mój telefon zabrzęczał radośnie.

Wyjąłem komórkę z kieszeni, aby zobaczyć wiadomość od Martina i tak, pomimo tego że jest zajęty, to dalej każda wiadomość sprawia, że się uśmiecham od ucha do ucha.

Nikt mi nie zabroni.

[Simp.pl]
Zabrać cię skądś?

[Zdrajcovo]
Jeśli masz po drodze

"Dowiozę twoje serce" ~ Glovo x Pyszne.plWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu