~32~

1.3K 81 8
                                    

 Witajcie kochani!  <3 mam dla Was świeżutki rozdział. A dzisiaj w menu:

Hoseok ma propozycje nie do odrzucenia, Jungkook ma kryzys, a matka tygrysica nie odpuszcza.

Powoli będziemy zbliżać się do końca naszej historii. Myślę, że zostanie nam jeszcze z 2-3 odcinki. Szybko zleciało, ale w planach mam już coś nowego i mam cichą nadzieje, że to też może Was zainteresuje:) A na razie trzymajcie się ciepło i uważajcie na siebie. Spokojnego tygodnia, bądźcie bezpieczni i do zobaczenia w następną niedzielę<3

I jak zawsze na koniec wielka prośba, jeżeli Wam się podoba zachęcam do głosowania, komentowania itd. To naprawdę mobilizuje. Paa<3

***

A teraz powiesz mi grzecznie, gdzie do kurwy nędzy ukrywa się Hoon?  Jungkook i Tae zamarli przez chwilę widząc wycelowaną w siebie broń.

-Hyung co ty wyprawiasz? - spytał Tae patrząc na niego przerażony - skąd masz broń?

-Nie będę się powtarzał- Hoseok zacisnął mocniej palce na kolbie pistoletu.

-Hyung - Jungkook nie spuszczał z niego wzroku - nie jesteśmy tu sami i dobrze wiesz kim jest mój ojciec. Jeżeli nie przestaniesz stanie ci się krzywda - powiedział - porozmawiajmy spokojnie.

-Radze ci go posłuchać - zza pleców chłopaka dobiegł spokojny męski głos - nie każ mi cię zabijać - Namjoon stał w drzwiach mierząc do chłopaka ze swojej broni. Hoseok obrócił się powoli zerkając na niego.

-Kurwa- zaklął pod nosem.

-Odłóż broń - Namjoon wskazał głową na podłogę.

Hoseok powoli położył pistolet na dywanie.

-Zrób to samo - powiedział do Namjoona, patrząc na jego broń - wiesz kim jestem, prawda?

-Domyśliłem się już jakiś czas temu - Namjoon wszedł do salonu, nadal trzymając Hoseoka na muszce - potrzebowałem jednak dowodu, którego nie miałem.

-Całkiem nieźle się ukrywałem - parsknął chłopak - wiedziałem, że wkradłeś się nawet do naszej bazy danych, żeby mnie znaleźć. Uznałem, że nie mogę dłużej czekać.

-Uznam to za komplement - odpowiedział Namjoon odkładając w końcu broń - a teraz siadaj i wytłumacz nam co tu robisz.

- Z przyjemnością, ale na początek wy odpowiedzcie na kilka moich pytań - Hoseok usiadł na kanapie.

Jungkook złapał Tae za rękę i pociągnął ze sobą na krzesła, Namjoon stanął obok nich.

-Kim on jest hyung? - Jungkook spojrzał na przyjaciela.

-To glina - odpowiedział Namjoon pogardliwie - gdy nie mogłem znaleźć żadnych informacji na jego temat, postanowiłem poszperać w policyjnych kartotekach. Nie mieli tam jego teczki, ale o dziwo zachowały się stare sprawy, które prowadził. 

-Jesteś policjantem? - krzyknął zaskoczony Tae.

Hoseok kiwnął powoli głową.

-Pracuje w wydziale zwalczania przestępczości narkotykowej. Od kilku lat staramy się rozpracować Hoona i jego szajkę, ale nigdy nie mieliśmy szczęścia. Hoon jest bardzo sprytny - Hoseok skrzywił się - aż tu nagle pewnego dnia okazuje się, że syn jego największego rywala w biznesie, zaczyna pracować w jego barze. Pomyślałem, że możecie mi się przydać - wzruszył ramionami.

-Wow - powiedział ironicznie Tae - a ja myślałem, że nas lubisz.

-Gdy rozkręciliście swój mały biznes - Hoseok zaakcentował  ironicznie ostatnie słowo - Hoon zniknął nam z radaru, ale jego ludzie zaczęli się wami bardzo interesować. A potem nagle Taehyung zostaje ciężko ranny. Wiedziałem, że musicie być w to zamieszani.

TOO HOT TO HANDLE      **taekook**Where stories live. Discover now