~17~

2.1K 91 28
                                    

Dzień dobry kochani <3 mam dla Was jeszcze gorący, cieplutki odcinek:) Dzisiaj w programie:

dużo siniaków, trochę maści, jeden wkurzony kociak i tajemniczy koleś. Biorę się już za kolejny, bo czeka nas coś specjalnego:) ( if you know what I mean:) jak starczy mi motywacji powinien się pojawić w połowie tygodnia. Trzymajcie kciuki:)

I jak zwykle jeżeli Wam się podoba zachęcam do głosowania, komentowania itd. To naprawdę mobilizuje. BUŹKA <3 i trzymajcie się ciepło, bo na dworze nadal pizga złem, a jutro znienawidzony przeze mnie poniedziałek:)


***

Tae otworzył powoli oczy i rozejrzał się zaspany po salonie. Za oknem było już szarawo, więc musiał przespać kilka godzin. Wokół swojej talii poczuł ramię Jungkooka, które oplatało go mocno. Tae przyglądał się przez chwilę śpiącemu chłopakowi, a przed oczami migały mu wspomnienia tego co stało się rano. Kurwa to było coś  Tae przełknął ślinę i delikatnie zabrał z siebie rękę Jungkooka. Pamiętał też czułe słowa i pocałunki, którymi obdarzał go młodszy niczym zapadł w sen, ale Tae wiedział dobrze, że chłopak ma po prostu świra na punkcie aftercare. Starał się za wszelką cenę przekonać sam siebie, że nie powinien przywiązywać do tego aż tak dużej wagi. W końcu wstał ostrożnie z kanapy krzywiąc się, gdy poczuł ból. Intensywny seks dawał mu się we znaki. Powolnym krokiem poszedł do łazienki i zamknął cicho drzwi. Nie wiedział nawet jak długo tam jest, gdy usłyszał nagle delikatne pukanie.

-Wszystko w porządku? - spytał Jungkook - siedzisz tam już prawie 20 minut.

-WSZYSTKO MNIE BOLI ! -krzyknął zirytowany - spadaj!

  W końcu dając za wygraną, ogarnął się  i wyszedł z łazienki. Jungkook już ubrany, czekał na niego w salonie. Tae popatrzył na niego spod byka, opierając się z grymasem o stół.

-Ja tylko oddycham - Jungkook podniósł ręce w obronnym geście.

-To przestań - zawarczał Tae - następnym razem użyj prezerwatywy, wszystko mnie piecze - powiedział.

-To nie moja wina. Nie byłem na to przygotowany.

-Och biedny ty - wysyczał Tae - nie będę w stanie usiedzieć nawet na zajęciach - marudził dalej.

-To może...postoisz? - Jungkook zdusił w sobie śmiech. Gdyby wzrok mógł zabijać, chłopak byłby już martwy.  Gdy młodszy skierował się na korytarz i zaczął ubierać buty, Tae zawahał się.

-Wychodzisz? - spytał opierając się o ścianę.

-Tak.

-Och! - w głosie Tae dało się wyczuć rozczarowanie. Stał nadal bez słowa wpatrując się w ziemie. Co mam mu niby teraz powiedzieć? Idzie pewnie do Jennie.

-Mam trening - Jungkook jakby czytał w jego myślach - wrócę dzisiaj późno. 

Tae odważył się podnieść głowę i ich spojrzenia spotkały się.

-Wszystko ok? - upewnił się Jungkook - wiem, że nie mieliśmy czasu...

-Daj spokój - Tae machnął ręką - mówiłem ci, że nie potrzebuję aftercare,  jest ok. Idź na trening.

Jungkook kiwnął be słowa głową i wyszedł szybko na zewnątrz zostawiając go samego. Tae opuścił z rana zajęcia, wiec postanowił nadrobić materiał i spisać notatki. Gdy po pewnym czasie zrobił sobie przerwę, zaczął skrolować z nudów instargam. Natrafił na wiadomość od Boguma, który znowu zapraszał go na randkę. Tae przypomniał sobie, jak Jungkook pytał go podczas seksu swoim niskim seksownym głosem czy umówi się z tym gościem. Chłopak zagryzł wargę podejmując szybką decyzję i bez zastanowienia nacisnął "blokuj". 

TOO HOT TO HANDLE      **taekook**Where stories live. Discover now