~26~

1.7K 79 3
                                    

Witajcie kochani<3  choroba mnie niestety pokonała na dłużej, więc nie zdążyłam wcześniej wstawić odcinka wybaczcie mi, ale już do Was wracam:) i dzisiaj w menu:

trochę zwierzeń dużych i małych, jeden zmartwiony kociak i jedna rozlana kawa. Zapraszam serdecznie<3  I jak zwykle: trzymajcie się cieplutko i widzimy się za tydzień! Buźka<3

I jak zawsze na koniec prośba, jeżeli Wam się podoba zachęcam do głosowania, komentowania itd. To naprawdę mobilizuje. Paaa<3


***

-Dlaczego już nie śpisz? - zaspany głos Taehyunga dotarł do uszu Jungkooka. Chłopak nadal wpatrywał się w wiadomość, którą przed chwilę odczytał.

-Mój trener do mnie właśnie napisał - powiedział odkładając komórkę.

-Przecież niedawno od niego wróciłeś - zauważył Tae.

-Wiem, wiem...

Taehyung widząc zdenerwowanie chłopaka, popatrzył na niego uważnie.

-Kook co się dzieje?

Jungkook zawahał się z odpowiedzią. Nie był pewny czy powinien mówić prawdę Tae. Z jednej strony chciał być z nim zupełnie szczery, z drugiej wiedział jak chłopak zareaguje. Jednak mimo wszystko ufał Tae i ostatnie czego chciał to zaczynać ich związku od kłamstwa.

-To ci się nie spodoba - powiedział w końcu.

Taehyung podniósł się do siadu z lekkim grymasem bólu. Ułożył się wygodniej na poduszkach i czekał.

-Cóż...to nie do końca tak, że tylko trenuje u Namjoona - zaczął powoli Jungkook.

-Co masz na myśli?

- Pamiętasz jak czasami nie wracałem na noc albo byłem cały w siniakach po takich treningach?- spytał Jungkook.

Tae zamarł wspominając w myślach, jak za każdym razem opatrywał jego pokiereszowane ciało.

-Tak, pamiętam - odpowiedział powoli.

-Cóż...te walki to nie tylko zwykłe sparingi, czasami też walczę na poważnie - zastanowił się jak wytłumaczyć to co ma na myśli - ale to takie bardziej...nielegalne walki. 

Tae pomyślał przez chwilę. Byłby głupi gdyby nie przyznał, że czasami miał pewne wątpliwości. Zawsze wiedział, że to nie są normalne treningi i znając Jungkooka musi za tym stać coś więcej, ale żeby zaraz nielegalne walki.

-Dlaczego to robisz? - spytał w końcu, marszcząc brwi.

-To trochę bardziej skomplikowane - Jungkook dotknął delikatnie jego uda - musiałbyś znać moją rodzinę.

-Opowiedz mi - zachęcił go Tae.

-Cóż... - Jungkook splótł swoje nogi z nogami Tae i rozsiadł się wygodniej - moi rodzice mają wielu wrogów i żyją w niebezpiecznym środowisku. Od małego wpajali mi, że muszę umieć się obronić, dlatego odkąd skończyłem 5 lat wysyłali mnie na różne zajęcia z samoobrony. Chodziłem na karate, taekwondo, boks i tak dalej. Moi rodzice dawali mi wszystko czego potrzebowałem, ale też wiele ode mnie wymagali. Dlatego zawsze starałem się robić wszystko idealnie, żeby nigdy ich nie zawieść - Jungkook zamyślił się przez chwilę - gdy byłem większy mój ojciec uczył mnie biznesu, zabierając ze sobą na spotkania i pokazując jak prosperuje nasza firma. Nikt jednak nie wiedział kim dla niego byłem. Dobrze ukrywał fakt, że jestem jego synem, inaczej jego przeciwnicy mogliby mnie łatwo zabić.

TOO HOT TO HANDLE      **taekook**Where stories live. Discover now