pov: Liam
Obudziłem się przez dźwięk mojego budzika. Była godzina 6³⁰, więc mam jakąś godzinę do wyjścia.
Wstałem z łóżka I poszedłem do łazienki wziąć szybki prysznic.
Gdy się już umyłem, podszedłem do lustra. Wytarłem włosy I lekko je podsuszyłem. Ułożyłem je i w samym ręczniku wyszedłem z łazienki po ubrania.
Z szafy wyjąłem ciemne dżinsy I jasną bluzę z nike. Wróciłem do łazienki, by się ubrać, a gdy już to zrobiłem, usiadłem na łóżku I wziąłem telefon.
Postanowiłem znaleźć Vici na Instagramie, by czegoś więcej się o niej dowiedzieć. Na moje nieszczęście nic nie znalazłem. Musi mieć przecież Insta. To niemożliwe, że zna takie osoby jak na przykład Max, a nawet nie ma konta na Instagramie.
Dalsze szukanie przerwał mi głośny krzyk.
- ŚNIADANIE!- to Vici.
Wstałem z łóżka I poszedłem do drzwi. Widziałem, że Ci idioci biegną na dół, tak jakby nie jedli co najmniej tydzień.
Zrzedłem na dół jako ostatni i usiadłem na wolnym miejscu obok Nathana.
Na stole stał cały talerz gofrów a obok owoce I bita śmietana. Mówiłem już, że kocham tę dziewczynę? Jak nie, to teraz mówię, po prostu ją kocham.
Wszyscy wzięliśmy się za jedzenie i zauważyłem, że Vici nic nie je. Chciałem ją zapytać czemu, ale Peter dugnął ją w bok I pokazał, aby spojrzała na Justina, który patrzył na nią groźnie.
- Czemu nie jesz?- zapytał.
- Nigdy nie jem śniadania- powiedziała obojętnie.
Wszyscy przy stole byli wpatrzeni w tę wymianę zdań.
- Ty nigdy nic nie jesz- powiedział pewnie.
- Jem.
- Kiedy ostatnio zjadłaś normalny posiłek?- zapytał Justin. Vici otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale zrezygnowała z tego, zamykając je. - No właśnie. Jedz- powiedział troskliwie.
- Zjem, jak będę głodna- powiedziała bardzo pewnie.
- Vici- upomniał ją groźnie.
- Justin- powiedziała to takim samym tonem, co jej brat.
Eric parsknął cichym śmiechem, ale nikt za bardzo nie zwrócił na to uwagi, bo byli zbyt ciekawi, co będzie dalej.
- Masz zjeść- powiedział Justin.
- Nie jestem głodna- warknęła Vici.
Z tego co zdążyłem zauważyć, jedzenie to dla Vici temat tabu, tylko nie wiem dlaczego.
- Trudno, masz zjeść.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić. Nie jesteś nikim dla mnie ważnym- warknęła i wstała od stołu.
Wbiegła po schodach na górę I z całej siły trzasnęła drzwiami. Wszyscy siedzieliśmy w totalnym osłupieniu. Ciekawe, czy serio tak myśli, czy powiedziała tak tylko dlatego, że się wkurzyła.
Peter wstał od stołu i poszedł na górę. Nie wszedł do żadnego pokoju ani nie zapukał, dziwne.
- Ona mi nigdy nie wybaczy- powiedział cicho Justin.
Widziałem, że zabolało go to co powiedziała jego siostra. Peter wrócił na dół, ale bez Vici.
Wziął telefon I znowu poszedł na górę.
CZYTASZ
Immortals girl
Teen FictionŚmierć rodziców nie była niczym przyjemnym, ale co poradzić? Po tym wydarzeniu moje życie obróciło się o 360°. Najpierw mieszkałam u starszego brata, a po ucieczce poznałam Chrisa i resztę chłopaków. Przez nich, moje życie stało się duuużo ciekawsze...