10

1.9K 64 11
                                    

pov: Peter

Gdy wyszliśmy z pokoju Vici, od razu skierowaliśmy się do swoich pokoi.

Martwię się o nią. Najpierw wybiegła z domu, potem wylądowała na komisariacie a teraz ten huk. Niby mówi, że wszystko jest w porządku I że tylko spadła jej książka, ale nie wierzę jej w to.

Wyglądała na wystraszoną. Coś musiało się wydarzyć. Gdy byliśmy w jej pokoju, cały czas ukradkiem patrzyła na szafę tak, jakby coś, lub ktoś tam był.

Wyginała palce na różne strony I przygryzała policzki od środka, a to oznacza, że się czymś stresowała lub bała. Zawsze tak robiła.

Leżałem w łóżku już kilka godzin i nie umiałem zasnąć. Myślałem o Vici. O tym, jak bardzo się zmieniła i jak bardzo mi jej brakowało.

Gdy dowiedziałem się, że uciekła, próbowałem jej szukać, ale na nic. Przez dwa lata jej szukałem, ale nie znalazłem. Nie pomyślałem o tym, że mogła zmienić nazwisko.

Przez ostatni rok próbowałem o niej zapomnieć, ale na marne. Zamieszkała w mojej głowie i nie chciała się wyprowadzić.

Była nie tylko w głowie, ale też w sercu. Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem, wiedziałem, że jest idealna.

Była dla mnie bardzo ważna. Nie chciałem robić jej tego wszystkiego. Zbyt bardzo ją kochałem. Zawsze do niej przychodziłem i opatrywałem jej rany.

Chłopaki uważali ją za grubą kujonke, bo chodziła w za dużych swetrach i dobrze się uczyła.

Ukrywała przed innymi swoje ciało, przez co myśleli, że jest gruba. Ci idioci cały czas ją wyzywali, poniżali i mówili, rzeczy, które nie są prawdą, na przykład, że jest brzydka.

Nie raz opatrywałem jej brzuch czy nogi po tym jak ją pobiliśmy. Była chuda. Miała idealne ciało I figurę, choć miała tylko 14 lat.

To przez nas tak się ubierała. Przez nas wstydziła się swojego ciała. Nie raz widziałem, że nie je i się głodzi. Próbowałem jej udowodnić, że nie musi tego robić, bo nie jest wcale gruba, ale ona nie słuchała mnie, tylko tych idiotów.

Zniszczyliśmy ją psychicznie. Nie wybaczę sobie tego. Ostatnio powiedziała, że nigdy nie miała mi tego za złe, bo wie, czemu to robiłem. Na prawdę mi wtedy ulżyło. Może wygląda inaczej i inaczej się też zachowuje, ale w środku dalej jest tą samą dziewczyną.

Kiedy myślałem, że już mi przeszło, że wybiłem ją sobie z głowy, ona wróciła. Nie wiem, co mam zrobić. Podoba mi się, dalej.

Zauważyłem, że Oliver cały czas za nią lata. Nie wiem, czego on od niej chce, ale nich się odczepi. Ona jest moja. Nie pozwolę jej znowu skrzywdzić. Za dużo w życiu przeszła.

Leżałem w łóżku, dopóki nie usłyszałem otwierających się drzwi i kroków. Spojrzałem na zegarek. Była pierwsza w nocy. Kto i czemu chodzi o tej godzinie po domu?

Wstałem z łóżka I wyszedłem z pokoju. Próbowałem iść po cichu, żeby nikogo nie obudzić. Zszedłem ze schodów I poszedłem do kuchni, bo tylko tam paliło się światło.

Po przekroczeniu progu zobaczyłem Vici siedzącą przy blacie. Miała na sobie długą koszulkę I majtki. Miała wilgotne włosy.

Chyba mnie nie usłyszała. Podszedłem do niej powoli i położyłem jej rękę na ramieniu. Wystraszyłem ją. Obróciła się do mnie i odetchnęła z ulgą gdy mnie zobaczyła.

Wróciła do swojej poprzedniej pozycji I zaczęła się bawić szklanką, którą miała w ręce. Postanowiłem nalać sobie soku.

- Dlaczego nie śpisz?- spytałem, nalegając sobie soku.

Immortals girl Where stories live. Discover now