//24//

1.7K 79 62
                                    

Per. Bakugo

Uspokoiłem się kiedy poczułem jak czyjąś dłoń głaszcze mnie po plecach. Oczywiście że to był Izuku. Głaskał mnie dopóki się nie uspokoiłem i mój oddech się nie wyrównał.

Zdałem sobie sprawę, że jakby nie to że go mam, to bym sobie teraz nie poradził.

Zjechałem dłonią na brzuch chłopaka, dało się wyczuć mały lecz podkreślony już brzuszek. Uśmiechnąłem sie sam do siebie.

- Już Ci lepiej? -usłyszałem kojący głos Izuku który teraz zaczął głaskać mnie za uchem. Ah tego mi brakowało. Z mojej twarzy nie schodził uśmiech. Słaby lecz szczery uśmiech. - Wiem co się stało... On nie chciałby byś płakał

-wiem - odpowiedział przy-chrypniętym głosem powstrzymując płacz

- nie mogę się doczekać aż przyjdzie na świat- dodałem dokładnie badając dłonią każdy skrawek brzuszka

- Hahaha ja też- zaśmiał się Izuku - Ł-łaskocze - cały czas się śmiał

- dobrze dobrze już przestaje Haha- zaśmiałem się

- pójdę do Denkiego -mruknął Deku

- nie powinieneś leżeć? - zapytałem

- E tam - odpowiedział i próbował zgramolić się z łóżka. Kiedy położył nogę na ziemi zauważyłem jak jego ręce zaciskają się na ramieniach łóżka. Coś jest nie tak. Kiedy postawił drugą nogę zacinał mięśnie jeszcze bardziej po czym jak próbował się podnieść prawie runął na ziemię, zdążyłem go złapać. Na szczęście.

- kurwa - jęknął.

- że co? - popatrzyłem na niego z bitch face - Huh?

- hehehe nic - podrapał się po głowie

- Eh dajmy na to że tego nie słyszałem- zobaczyłem na jego twarzy szczery uśmiech- I jak ja mam być na ciebie zły? Dobra wstawaj. - podałem mu rękę i delikatnie podciągnąłem go do góry.

- to JA pójdę po Denkiego- popatrzylem na niego stanowczo a on kiwną głową- nie wysilaj się.

Pokierowałem się do gabinetu Złoto okiej Omegi. Nie podoba mi się to jak osłabiony jest organizm Zuzu. Albo inaczej, przez co on jest tak osłabiony?

- Część Deniki - wszedłem do pokoju, był tam Shinsou z dzieckiem na ręce. ( dziecko jest tak małe że alfa jest w stanie unieść ja jedna ręką. Jak byłam mała tata mnie nosił na jednej ręce *miałam miesiąc* a mamę na drugiej 😭).

- o co cię tu sprowadza ułomie - popatrzyłem dobity na fioletowo-włosego

- już Ci lepiej tatuśku? - warknąłem

- pragnę Ci podkreślić że Twoja pociecha się urodzi za niecałe 4 miesiące. - dobił swoje Shinsou

- wygrałeś- mruknąłem od niechcenia

- wiem- odpowiedział dumnie

- ale ty skromny. Żebyś się nie zesrał- uśmiechnąłem sie chamsko

- skończyliście? - zapytał dobity naszym zachowaniem Denki

- teraz już tak - popatrzyłem zwycięsko na Shinsou który miał wyraz twarzy jak zbity pies.

- wiec po co przyszłeś? - zapytał złoto-oki

- Izuku sie obudził i ma się dobrze, już ide - kiedy miałem już wychodzić usłyszałem pisk omegi

- KURWA JAK JA SIE CIESZCZE ŻE SIE OBUDZIL - krzyczał Denki

- bo dziecko obudzisz - mruknął spokojnie Shinsou ale na jego twarzy

Rodzinka //Bkdk|Bakudeku|Katsudeku|\\ *OMEGAVERSE*☆Zakończone☆Where stories live. Discover now