Tajemnicze spotkanie

3.4K 245 21
                                    

Obgryzałam paznokcie, co jest moją najokropniejszą wadą, myśląc o tym co właśnie wpadło mi do głowy. Wampiry..
Ale przecież to niemożliwe! W końcu one nie istnieją, chociaż Nina Dobrev z "Pamiętników Wampirów" i Bella Swan jako bohaterka "Zmierzchu" też w to nie wierzyły. Tak samo Violet Lee z "Mrocznej Bohaterki". Dopiero teraz uzmysłowiłam sobie ile czytałam książek na temat wampirów, ale to by wyjaśniało wiele rzeczy związanych z Burntsem. Siła, perfekcyjność, pewien rodzaj hipnozy.. Kolejny dźwięk sms'a dostał się do moich uszu.
Numer prywatny: Dorwę cię, Melody.
Zamarłam, z palcami nad klawiaturą.
Ja: Śmiało..
Numer prywatny: Zadziorna - lubię takie, ale nie na długo przypadnie ci ta odwaga.
Aha.. A więc najwidoczniej z mężczyzną mam doczynienia. I zanim wystukałam kolejną wiadomość, on już zakończył rozmowę, pisząc:
- Pożegnaj się z tym światem i tak wystarczająco długo na nim byłaś. Daję ci 9 dni, a potem wiesz co cię czeka, skarbie.
9 dni ... życia?! Przyjrzałam się badawczo ogródkowi i tego co się w nim obecnie znajdowało. Może jestem śledzona? I kiedy tak solidnie rozmyślałam, nagle ktoś od tyłu zarzucił na mnie swoje łapy. Nawet się nie odwracałam, w głowie miałam najczarniejsze scenariusze.
- Melody, szybko! - zagrzmiał głos Taylor. Dziewczyna obróciła mnie w swoją stronę, a ja z ulgą wtuliłam się w jej wątłe ciało.
- Musimy uciekać. Szybko.
- Co takiego? - zmarszczyłam lekko brwi, opierając się o nią ramieniem.
- Nie czas na wyjaśnienia! - pociągnęła mnie za rękę w stronę mojego domu. Kiedy znalazłyśmy się w środku, nie zdołałam wydusić z siebie ani słowa, wobec tego pozostawałam cicho. Jednak nie odmówiłam sobie złośliwego komentarza, kiedy zaprowadziła mnie do łazienki i zatrzasnęła drzwi.
- Znowu zapomniałaś, jak się włącza światło?
Rzuciła mi spojrzenie mówiące "zaraz cię usmażę i przeżuję twoje wnętrzności". Miałam uczucie, jakby ktoś przygwoździł mi kolana do podłogi, kiedy ona wyrywała kafelek po kafelku.
- Jak..?
Wzruszyła bezradnie ramionami.
- Później ci wytłumaczę. Powiedzmy, że wcześniej nóż był mi tu bardzo przydatny.
- Taylor, stój! Co robisz, do diaska?! Rodzice mnie zabiją.. - nagle odzyskałam mowę i chwyciłam ją w pasie, odciągając od podłoża, ale niestety ona była silniejsza i zdołała wyrwać na tyle dużo kafelków, że w mojej łazience zagościła ogromna dziura.
- Moment.. czy tu nie powinna być ziemia?! - fuknęłam, mrużąc oczy.
- Powinna, ale nie jest. Wytłumaczę ci to później, Mel. , a teraz.. - wyjęła z torebki latarkę i zapaliła ją - chodź, jeśli ci życie miłe.
- Słuchaj, ja nie rozumiem o co ci .. - urwałam, bo zostałam brutalnie wciągnięta do podziemia, a potem czarne plamki zamajaczyły mi w głowie i upadłam....
..... Otworzyłam gwałtownie oczy. Jeju, jaki ze mnie tchórz.
- Mel, poznaj Carolinę i Trinę - przedstawiła mi dwie półnagie kobiety, stojące przede mną. O mało nie zachłysnęłam się powietrzem, śledząc je wzrokiem. Były prześliczne! Jak na moje oko, były nawet ładniejsze od Amberly. Wyglądały jak boginie piękności! Chociaż to nie upoważnia je do tego, aby stać sobie bez stanika z szelmowskim uśmiechem. Jedna miała jasne blond włosy, a druga miała ciemniejszy blond. Ta pierwsza miała szarawe oczy, a ta druga piwne. Generalnie, były do siebie niesamowicie podobne.
- Uhm. Hej.
- Hej - odezwały się w tym samym czasie płynnym głosem. One brzmiały podobnie, jak..
Zamarłam, trzymając się kurczowo dłoni przyjaciółki. Wstałam powoli i cofnęłam się o krok.
- Uciekaj. - wypiałam w stronę Tay.
- O co ci chodzi? One nam pomogą. Znam je, Mel.
Czułam na sobie zainteresowane spojrzenia kobiet.
- Niet, ja wszystko rozumieta - odezwała się z akcentem rosyjskim ta z ciemniejszymi włosami - Byłam kiedyś sprzedana do Burntsa - obdarowała mnie słabym uśmiechem.
Ręce zaczęły mi drżeć, a ja sama zaczęłam słabnąć. Oparłam się o bark Taylor.
- Wiem, że jesteście wampirami - emanowałam strachem. - i wiem kim jest Burnts. Nie lepiej od razu nas zabić?! Nie lepiej?! Po co to drążyć ..?
Obie zaczęły śmiać się cicho, a zważywszy, że jedynym światłem była latarka, słabo widziałam minę przyjaciółki.
- My ni zabijać. My ni, ni. Tylko śmiertelnie chorych zabijać. Rozumieta? A Burnts.. to mrok, oj mrok, mrok. Najgroźniejta.. Co nie, Carolina? - powiedziała idealnie Trina.
Druga obruszyła się lekko, marszcząc nos.
- Brzydzę się i krwi i jego - odparła normalnie, co zdecydowanie było lepsze - Ona była jego służką i źle się to skończyło. Chowa w szafach duuuuuużo kobiet. Krew. Krew. Krew. Nie ma uczuć, a Trinie.. zniszczył reputację... Chcemy zemsty i wiem, że ty też jej chcesz. Owszem, jesteśmy wampirami, ale nie w dokładnym tego słowa znaczeniu. Nie ma na świecie dracul, które śpią w grobach.. - zachichotała, tak jakby było to żartem stulecia - wiem, że się boisz i słusznie. Poluje na ciebie wiele wampirzych wojowników, a to wszystko przez to, że spotkałaś Burntsa, który traktuje kobiety, jak niewolnice. Trzeba go zabić, a będzie harmonia.. Uwierz mi - dokończyła z tajemniczym uśmiechem i znalazła się w mgnieniu oka obok mnie.
- Nie ufam wam - szepnęłam w ciemność i ponownie przytuliłam Taylor, która stała w tym samym miejscu, milcząc.
- Nie masz wyboru, albo jesteśmy twoimi wrogami albo przyjaciółmi..
Trina wysunęła kły, a zaraz po niej Caroline również nimi błysnęła. Ukazały przede mną szereg idealnie białych zębów, na co aż stęknęłam. Wybór należy do mnie. Teraz przypomina mi się zasada, mówiąca "albo ty albo ja". I tak właśnie jest w tym przypadku. Ja albo Burnts. Śmierć nadchodzi wielkimi krokami, więc i tak w sumie nie mam co stracić.
- Nie myśl sobie, że twoja rodzina na tym nie ucierpi. Pozabijają ich. Wszystkich.. - kontynuowała Caroline.
- Wszystka, wszystka - powtórzyła Trina, przetwarzając to na rosyjski akcent.
O nie! Tego za wiele. Już ja mogę umrzeć, ale nie moja rodzina! No okej, nie obraziłabym się gdyby wampiry pozbawiły Sue życia, wypijając jej krew do dna, ale Greta.. Potrząsnęłam głową, chcąc pozbyć się złej wizji.
- Zgoda - odparłam, wiedząc że moje życie zmienia gwałtownie kurs.
***************************************************
Turururururuu...
I jak wam się podobają Trina oraz Caroline?
Jak dla mnie one coś skrywają *-*
Pozdrawiam Was serdecznie. ❤️❤️❤️

Forbidden loveTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang