23. Baji Keisuke - Little things

901 84 57
                                    

Anime: Tokyo Revengers

Nie do końca zamówienie, ale kiciazet chciała przeczytać jeszcze jeden os z jej ulubieńcem. Twoje życzenie, dla mnie rozkazem (ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧.

POV: 2-osobowy

A/N  To już przedostatni z Tokyo Revengers. Kolejny będzie zamówieniem dla cacoequatch i powinniśmy przejść w inne anime. Ogólnie kocham fanki Bajiego. Głównego bohatera jest mniej artów, niż naszego małego dzikusa. Mi to tylko na rękę (▀̿Ĺ̯▀̿ ̿). Chociaż utalentowane fanki Mikiego i Drakena, do roboty! (ノಠ益ಠ)ノ彡┻━┻.

Dziękuję za gwiazdki: Arsene_Lupin1AnimusPospolityQwQsuzumireObserwuje_Cie , KyomuraqWiktoria2506 oraz kiciazet ♥︎.

Oglądaliście już nowy odcinek?  Jak wrażenia? Dla mnie kłótnia Drakena i Mikiego pod domem Take była tak urocza xD. Chociaż przez chwile było widać, że to tylko piętnastoletnie dzieciaki. 

▼▼▼▼▼▼

W jaki sposób, okazać było można miłość?

Gestami — pocałunkiem, objęciem, złapaniem za dłoń?

Prezentami i okazywaniem tego co czujesz na każdym kroku — szczególnie na widoku innych?

A może słowami? Kocham cię, lubię, szanuję.

Baji nie należał do zbyt wylewnych osób. Dawał ci prezenty i niejednokrotnie były bardziej idealne niż się spodziewałaś. Nigdy nie były to perfumy, kwiaty, a zawsze coś czego potrzebowałaś — choćby najnowszy tom mangi, o którym zaledwie tylko raz wspomniałaś.

Jego pocałunki były zbyt randomowe, byś się ich spodziewała. Przeglądałaś coś na wystawie, gdy byliście na wspólnych zakupach — całował cię znienacka w głowę. Mieliście przerwę między zajęciami i odpoczywaliście na tyłach szkoły. Położyłaś się na trawie i na moment przymknęłaś oczy — czując jego usta na swoich.

Nigdy nie bał się jednak słów. Kocham cię, jesteś najważniejszą osobą w moim życiu — nie szczędził ci tego typu wyznań. Jednak nie na pokaz. To miało być jego małe, prywatne wyznanie, a nie spektakl pod publiczkę.

Nie do końca to rozumiałaś. Wstydził się ciebie? — to była pierwsza myśl jaka cię naszła. W końcu wszystkie pary jakie znałaś czy z jednej klasy, czy z życia pozaszkolnego zawsze lepiły się do siebie jak rzepy. Chodzenie za rękę, nazywanie wzajemne słodkimi nickami , wyznawanie miłości i dawanie laurek w walentynki przed całą klasą. Byłaś odrobinę zazdrosna.

— Kei... Kochasz mnie? — spytałaś, kiedy odprowadzał cię do domu.

Było to naturalne. Nawet jeżeli zostawałaś dłużej z powodu zajęć pozalekcyjnych, zawsze był by cię odebrać. Czuł się lepiej, widząc jak wchodzisz do swojego domu cała. Nawet jeżeli nie mógł w danej chwili zostać dłużej.

— Skąd to głupie pytanie? — Warknął, ale czule objął twoją dłoń. — Oczywiście, że tak.

— Po prostu... — Złapał cię za nos, przez co zatrzymałaś się, patrząc na niego ze łzami w oczach.

Various x Reader: Oneshot's PLDonde viven las historias. Descúbrelo ahora