Kochankowie Z 12 - Trudna Miłość

Rozdział 26

Tydzień później

Dzisiaj są dożynki. Gdy byliśmy już gotowi poszłam po Willow. Włożyłam ją delikatnie do wózka, a Peeta wziął nasze bagaże. Wyszliśmy do domu i kierowaliśmy się na plac. Gdy byliśmy na miejscu, Peeta odłożył bagaże do pociągu i weszliśmy na scenę. Wyciągnęłam Willow z wózka i wzięłam na ręce ponieważ zaczęła płakać. Siedzieliśmy i obserwowaliśmy jak te biedne dzieci gromadzą się na placu. Po kilku minutach na scenę weszła Effie.
- Witam, witam na dożynkach do 76 Igrzysk Głodowych. Panie pierwsze. - powiedziała i podeszła do kuli.
Wylosowała dziewczynę o imieniu Joanna.
- Teraz Panowie. - powiedziała.
Wylosowała chłopaka o imieniu Alex.
Po kilku minutach zeszliśmy ze sceny i poszliśmy do pociągu. Poszłam położyć Willow i wróciłam do przedziału, gdzie wszyscy siedzieliśmy. Powiedzieliśmy wszytko naszym trybutom i rozmawialiśmy o ich umiejętnościach. Okazało się, że Joanna dobrze rzuca nożami, a Alex dobrze posługuje się maczetą. Przed nami 8 godzin drogi. Po 8 godzinach byliśmy na miejscu. Na stacji jak zawsze było pełno reporterów. Od razu wiedziałam, że pierwsze okładki mamy zapewnione. Gdy wyszliśmy z pociągu z wózkiem od razu zaczęli nas nagrywać i robić zdjęcia. Zamiast trybuci to my byliśmy sensacją. Przeszliśmy szybko do apartamentu i odłożyliśmy bagaże. Gdy byliśmy gotowi zaprowadziliśmy trybutów do stylistów. Joanna i Alex mają tych samych stylistów co my kiedyś. Joanna ma Cinne, a Alex Portie. Gdy styliści przygotowali naszych trybutów poszliśmy z nimi na paradę trybutów. Mieli te same stroje co my na naszych Igrzyskach dwa lata temu. Alex i Joanna wypadli bardzo dobrze. Wszyscy krzyczeli ich imiona i rzucali im kwiaty. Gdy byliśmy już po paradzie trybutów poszliśmy do apartamentu i zjedliśmy kolację. Po skończonym posiłku siedzieliśmy w salonie. Gdy włączyliśmy telewizor leciały wiadomości. Tak jak myśleliśmy, wiadomości są na nasz temat. Gdy było już późno poszłam położyć Willow. Gdy nasza córeczka już zasnęła poszliśmy z Peetą do sypialni. Położyliśmy się i zasnęliśmy.