Rozdział 14 "Chcecie poznać płeć dziecka?"

15.6K 736 330
                                    

#Chloe

Minęły dwa tygodnie od wyprowadzki Harry'ego. Brunet nie odbiera ode mnie telefonów, napisał tylko wiadomość, że załatwił wszelkie formalności i nie muszę się niczym martwić. Gemma powiedziała mi, gdzie mieszka, dlatego wybrałam się do domu Stylesów, aby nakłonić go do powrotu. Tam go nie zostałam, a będący na miejscu Robin nie wiedział dokąd poszedł Harry. Przed niedoszłym teściem udałam desperatkę, która zrobi wszystko, aby odzyskać narzeczonego. Wymusiłam łzy, lecz nic one nie pomogły. Od początku Robin traktował mnie z dystansem, moim sprzymierzeńcem była Anne i jeśli to ona otworzyłaby mi drzwi, wiedziałabym wszystko, a tak odeszłam z niczym.

Postanowiłam odezwać się do Nialla, irlandczyk był najlepszym kumplem Harry'ego, dlatego poprosiłam go o spotkanie. Blondyn w trakcie lunchu wpadł do firmy, w której pracuję. On mnie lubił, więc musiał mi powiedzieć, co się dzieje u bruneta.

- Nie mam pojęcia - Niall wzruszył ramionami, siedząc obok mnie na ławce w holu. - Tym razem nie mogę ci pomóc.

- Jesteście, jak bracia, musisz coś wiedzieć - warknęłam. - Zabronił ci mówić, tak?

- W życiu, Harry to dorosły facet - blondyn zaprzeczył natychmiast. - Ostatnio dużo czasu spędzam w szpitalu, nie mam kiedy się z nim spotkać. Sam jestem ciekaw, co u niego.

- Znalazł już kogoś na moje miejsce? - zapytałam z ciekawości. Chciałam wiedzieć, kto zgarnie pieniądze, które obiecał Robin dać mi po ślubie. - Musiał ci coś wspomnieć na ten temat.

- Z nikim się nie spotka - rzucił Niall. - Jesteś zadowolona?

- Owszem - przytaknęłam. - Harry do mnie wróci, zobaczysz.

- On cię już nie chce, nie kocha cię - powiedział blondyn. - Zawiodłaś go.

- Niby, co takiego mu zrobiłam? - fuknęłam. - Miał wszystko, czego chciał, niczego mu nie brakowało.

- Rodzina, wiesz, co to znaczy? - rzucił Niall. - Harry chce stworzyć ciepły dom, pragnie, aby każdy jego mieszkaniec był kochany i czuł się szczęśliwy. Z tobą u boku tego nie dokona i on to zrozumiał.

- Porozmawiaj z nim - położyłam dłoń na kolanie Horana. - Posłucha cię. Błagam, pomóż mi. Harry jest dla mnie ważny.

- Spróbuje, ale niczego nie obiecuję - Niall wstał z ławki. - Muszę już iść, za pół godziny zaczynam dyżur.

- Dziękuję - pocałowałam chłopaka w policzek w podzięce. - Na ciebie zawsze można liczyć.

Blondyn dał mi nadzieję, że Harry się opamięta i do mnie wróci. On podobnie, jak brunet uważał, iż moje zachowanie było szczere. Niall miał do mnie słabość, wierzył we wszystko, co mu powiedziałam. Manipulowałam nim, jak chciałam.

#Selin

Razem z Harrym postanowiliśmy nie przyspieszać naszej relacji, traktowaliśmy się, jak przyjaciele. Pozwalałam chłopakowi na pocałunek, czy trzymanie za rękę. Spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, dziewczyny zaakceptowały bruneta, który odwiedzał mnie każdego popołudnia i wychodził wieczorem. Pomagał mi robić zakupy, czasem z własnej woli przychodził z pełnymi siatkami. Był bardzo opiekuńczy, troszczył się o mnie, cały czas pytał, czy niczego mi nie brakuje.

- Pamiętasz o jutrzejszej wizycie? - spytał Harry, gdy siedzieliśmy na zaścielonej sofie w moim pokoju. - Jutro już czwarty marca.

- Oczywiście, o USG połówkowym nie mogłabym zapomnieć - położyłam dłoń na brzuchu. - Mam nadzieję, że dowiemy się, kto mieszka w środku. Chciałbyś mieć córkę, czy syna?

This is the life || Harry Styles Where stories live. Discover now