They call me Cry Baby | Nagis...

By Eternal_Child15

13.6K 1K 107

Ona- Nieśmiała realistka z wielkim zamiłowaniem do sztuki i muzyki, szukająca akceptacji wśród otoczenia. On... More

~Prolog~
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40.
41.
42.
43.
44.
45.
46.
47.
48.
49.
50.
Skiptime cz. 1
Skiptime cz. 2
❤❤❤
Podsumowanie + Informacje ~
They Call Me Cry Baby : Eternal Child
Eternal Child: 1.
Eternal Child: 2.
Eternal Child: 3.
Eternal Child: 4.
Eternal Child: 5.
Eternal Child: 6.
Eternal Child: 7.
Eternal Child: 8.
Eternal Child: 9.
Eternal Child: 10.
Eternal Child: 11.
Eternal Child: 12.
Eternal Child: 13.
Eternal Child: 14.
Eternal Child: 15.
Eternal Child: 16.
Eternal Child: 17.
Eternal Child: 18.
Eternal Child: 19.
Eternal Child: 20.
Eternal Child: 22.
Eternal Child: 23.
Eternal Child: 24.
Eternal Child: 25.
Eternal Child: 26.
Eternal Child: 27.
Eternal Child: 28.
Eternal Child: 29.
Eternal Child: 30.
Eternal Child: 31.
Eternal Child: 32.
Eternal Child: 33.
Eternal Child: 34.
Eternal Child: 35.
Eternal Child: 36.
Eternal Child: 37.
Eternal Child: 38.
Eternal Child: 39.
Eternal Child: 40.
💛 Kocham Cię, Pingwinku 💛
Podziękowanie!~

Eternal Child: 21.

67 4 0
By Eternal_Child15

Dojście ze stacji do domu Nagisy zajęło im tylko kilka minut. Od razu weszli do cichego i pustego od pozostałych członków rodziny domu, który należał teraz w zupełności do nich. Weszli do salonu, zdejmując po drodze buty. Yukiko położyła swój plecak na kanapie i spojrzała na chłopaka.

-Siadaj sobie. -uśmiechnął się. -Zaraz przyniosę nam mleko i możemy iść do mojego pokoju.

-Jasne. -brunetka usiadła na kanapie i wzięła do rąk pingwinka. Była ciekawa czy to nocowanie będzie się czymś różniło od poprzedniego. Niby tym razem nie miałaby problemu z zaśnięciem, jednak spanie z drugą osobą to zupełnie coś innego. Po chwili blondyn wrócił do salonu, od razu podając jej kubek z mlekiem. -Dziękuję.

-Truskawkowe. -mrugnął porozumiewawczo, na co się zaśmiała. -Chodźmy na górę, Yuki-chan. -powiedział, bez pytania biorąc jej plecak. Dziewczyna nie sprzeciwiała mu się i podążała za nim po schodach. Weszli do pokoju, a Hazuki odłożył rzeczy na swoje łóżko, na którym usiadł.

-Porządek. -uśmiechnęła się, rozglądając wokół.

-Za to chyba należy się nagroda, nie sądzisz? -uśmiechnął się chytrze, następnie wskazując na swój policzek. Otonashi przewróciła oczami, a następnie podeszła do chłopaka, dosiadając obok. Musnęła go lekko ustami, odsuwając się. -Twoje buziaki są urocze. -zaśmiał się.

-No przestań. -lekko speszona odwróciła wzrok. Pomyślała, że to dobry moment, aby zapytać go o dość istotną rzecz na najbliższy czas. -Nagisa...

-Tak?

-No bo... W sumie jak dzisiaj będziemy spać? -spytała, jakby niesamowicie się tego wstydząc. Ale to wszystko było tylko jej niepotrzebną niepewnością. Hazuki jednak lubił się z nią droczyć przy każdej możliwej okazji.

-No wiesz... Ty masz swojego pluszaka, więc w zasadzie już Ci nie jestem do niczego potrzebny... -W tym momencie dziewczyna lekko chwyciła rękaw od jego koszulki, lekko za niego pociągając. Jej mina przy tej czynności była dla blondyna niesamowicie urzekająca. Lekko smutna, ale i przejęta przez słowa, które powiedział. -Żartuję przecież, Yukiś. -zaśmiał się, muskając delikatnie jej nosek.

-Nie, że nie mogłabym zasnąć, ale z kimś to też jest przyjemne. -uśmiechnęła się znowu bardzo nieśmiało.

-Wiem. I tak sam bym Cię o to spytał. -objął ją swoim ramieniem. -Poza tym trochę twarda ta podłoga.

-Przepraszam, że wtedy musiałeś na niej spać. Po tym miałam wyrzuty przez jakiś czas. -spojrzała na niego.

-Nie przejmuj się tym. A na razie... -nie dokończył zdanie, tylko usadowił swoje ręce na bokach brzucha dziewczyny, zaczynając ją intensywnie łaskotać. Yukiko zaczęła się głośno śmiać, odruchowo kładąc na łóżku i kuląc, licząc, że to coś zdziała. Hazuki bawił się równie dobrze. Widząc, że jest trochę spięta, chciał ją po prostu rozluźnić, a w tej sytuacji nie widział lepszego rozwiązania.

-Nagisa.. starczy, proszę... -wyjąkała przez swój śmiech, roznoszący się po całym pokoju, oddychając ciężko. Chłopak faktycznie na chwilę przestał.

-Masz wspaniały śmiech, Yuki-chan. -odparł, spoglądając jej w oczy.

-Mam nadzieję, że chociaż w nocy dasz mi trochę spokoju.

-Przykro mi, ale tego nie mogę obiecać. -uśmiechnął się do niej chytrze.

-To ja się jednak może oddalę na kanapę w salonie... -mruknęła, po czym poczuła, jak blondyn kładzie się obok niej, obejmując dość szczelnie swoimi rękoma.

-Spróbuj się uwolnić. -powiedział, a dziewczyna nie wiedziała właściwie, o co mu chodzi. Stwierdziła jednak, że musi to mieć jakiś większy sens, dlatego chciała się wyplątać z jego ramion. Chłopak był jednak dość silny. Otonashi pomimo swojego wysiłku, jaki wkładała w tę czynność, praktycznie się nie ruszyła. -Widzisz? Nie da się. Więc na żadną kanapę nie pójdziesz.

-Dobrze, rozumiem. -zaśmiała się, wtulając swoją twarz w chłopaka.

-Pójdziemy na trampolinę? -spytał, spoglądając na nią.

-W porządku, ale musisz wiedzieć, że nadal boję się salta. -zaznaczyła, podnosząc się z Nagisą do siadu.

-Obiecuję, że kiedyś się nauczysz.

Wyszli z domu, zmierzając prosto do ogrodu. Hazuki jak zwykle wypruł do przodu jako pierwszy by zacząć na niej skakać, nieco popisując przed dziewczyną. Buty rzucił w losowe miejsce na trawniku, na naprężonym przez sprężyny materiale podskakując jak najwyżej się tylko da. Yukiko patrzyła na niego z rozkoszą.

-Chodź do mnie, Yukiś! -zatrzymał się na chwilę, spoglądając przez siatkę zabezpieczającą z proszącymi oczkami. Dziewczyna lekko westchnęła, a już po krótkiej chwili znalazła się obok niego.

-Tylko nie szalej za bardzo. -ostrzegła.

Bawili się razem przez następnie kilkanaście minut, jak małe dzieci. Radosne krzyki i śmiech ich obojga rozniósł się prawdopodobnie po całym najbliższym sąsiedztwie. Postanowili się jednak tym kompletnie nie przejmować i oddać się tym rozkosznym i mocno energicznym chwilom. W końcu jednak oboje padli ze zmęczenia na naprężony materiał, oddychając ciężko.

-Powinniśmy to robić zdecydowanie częściej. Było fajnie. -powiedział blondyn.

-Masz rację. -odparła Otonashi, razem z nim patrząc w błękitne jeszcze niebo z puszystymi obłokami. Oboje na chwilę się rozmarzyli.

-Uwielbiam patrzeć w chmury.

-Ja tak samo. -potwierdziła, po czym przysunęła się jeszcze bliżej Nagisy, który lekko ją objął.

-Lubię tu przychodzić, kłaść się i patrzeć w niebo. Robię to prawie zawsze, kiedy nie ma Cię ze mną. -odnalazł czekoladowe oczy, w które głęboko spojrzał. -Ale oglądanie stąd gwiazd też jest niesamowite.

-Nie wątpię. -zaśmiała się.

-A właśnie... jeśli chodzi o wieczór, to jego część spędzimy sobie razem na balkonie. -uśmiechnął się figlarnie, a Otonashi była pewna, że coś jest na rzeczy.

-Co planujesz, chytrusie? -uśmiechnęła się, nie mogąc w tej chwili inaczej go nazwać.

-Ja? Nic... Z resztą później się przekonasz. -musnął ją delikatnie w nosek swoimi wargami, po czym obie pary oczu wróciły do oglądania pierzastych chmur. Cisza im wcale nie przeszkadzała. Po jakimś czasie chłopak wyrwał się z transu. -Tamta wygląda jak ciasto truskawkowe! -wskazał palcem nad siebie, wskazując na obłok.

-Może trochę... -wymruczała Otonashi.

-Mam w lodówce nasze ulubione ciasto Yukiś... -odparł, uśmiechając się subtelnie. Brunetka natychmiastowo niemal podniosła się do siadu.

-Prowadź. -poprosiła dziewczyna, a blondyn również podniósł się z leżenia.

-Oczywiście, księżniczko. -mrugnął jednym okiem, podając jej rękę i pomagając wstać. Yukiko mimowolnie zarumieniła się na swój pseudonim. Ale właściwie odzwierciedlał on to, jak czuła się przez Nagisę traktowana. Miała swojego księcia i to jej wystarczyło.

Jakiś za prosty się robi ten mój język .-.

Continue Reading

You'll Also Like

136K 5.3K 41
ONA jest producentką w wytwórni „2020". A ON jest największą gwiazdą tego roku w „SBM Label". Dwie różne wytwórnie muzyczne. Dwa różne światy. A jed...
7.8M 258K 45
Gdy dwoje największych wrogów w szkole postanawia udawać parę. Tak, dramat murowany. ____________ © Pizgacz, 2016/2017; first version "Girls Love Ba...
17.9K 1.5K 17
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
Na Sprzedaż By Azriaxx

Mystery / Thriller

271K 6.6K 26
Miałam być jedną z tych dziewczyn, które zostaną wystawione na sprzedaż. Krótko mówiąc miałam zarabiać własnym ciałem. Jednak nawet w tamtym czasie d...