Crying in the dark|| KnJ||Log...

By owieczka1995

11.8K 1.1K 756

Charlotte Collins to siedemnastolenta dziewczyna, która ma wszystko co dusza zapragnie. Władze, bogactwo, za... More

1. Początek
2. Plan
3. Zrobiłam to
Okładka
4. Harrison
5. Mieszkanie youtuberów
6. Coraz więcej facetów
7. Spotkanie w środku nocy
8. Pierwszy przyjaciel
9. Głupi filmik
10. Decyzja Kenny
11 Impreza
12. Znalezienie domu
13 Pierwsza randka
14 Debile
15. Spotkanie w sklepie
16. Zmiana Kiana
17. Zerwanie
18. Denerwujący Logan
19 Mała kłótnia
20. Wkurzony Logan
21. Prawda
22. Pustaki
23. Powrót Harrisona
24. Kenna
25. Zazdrość
26 Nowy Jork
27. Koncert
28. Powrót
29. Smutek
31. Wpadka
32. Teledysk
33. Rozmowa
34. Poszukiwania baru
Krótka Przerwa
35 Rada Logana
36 Trudna rozmowa
37. Randka z Kianem
38. Ciąg dalszy randki
39 Szczęście
Jestem gotowa!
40 Związek
41. Pobudka
42 Zoo

30. Zabić Logana

216 33 30
By owieczka1995

-Jaaaaaade! - krzyknął Logan.

Gdyby nie vlog i chłopaki wokół nas pewnie by powiedział moje prawdzie imię co robi zawsze gdy jesteśmy sami.

-Co jest? - spytałam.

-Chodź tutaj. - Siedziałam w jego i grałam sobie na jego laptopie a ten każe mi wstać. Co za świnia jedna.

Niechętnie wstałam z jego łóżka i wyszłam z pokoju. Oczywiście kamera od razu na mnie.

-Coś ty znowu zrobił?

-Kilka talerzy wypadło mi z ręki. - Wchodzę do kuchni a tam cała podłoga w kawałkach talerzy.

Bez żadnego słowa wzięłam do ręki miotłe.

-Ona nic nie mówi. - powiedział nagle.

Nawet nie zwróciłam na niego uwagi, po prostu jakoś tak już nie mam na to siły.

Logan szybko podszedł do swojego biurka wziął do ręki długopis i zaczął coś pisać na kartce i ja już dokładnie wiem co.

Kilka sekund później Logan podał mi kartkę i długopis na której było napisanie 'Are you good bro' I musiałam zaznaczyć tak lub nie.

Spojrzałam na niego jak na idiote i pomimo tego, że mnie wkurza zaznaczyłam, że nie. Jeśli bym tego nie zrobiła to by mnie męczył przez długi czas a tak to posprzątam to i będę miała spokój. Może nawet uda mi się wyjść do domu. Nie wiem serio po co mam tutaj siedzieć skoro i tak nic konkretnego nie robię.

***
-Najwidoczniej mój młodszy brat Jakey wziął ślub w Vegas. - mówił do kamery. - Ja tam uważam, że to tylko do vloga i cały ślub to ściema. - mówił dalej oglądając vlog jego brata. Oczywiście on i jakaś tak Erica oraz jeszcze inna para (sorki nie znam ich imion tych ludzi w tym całym team10 jest za dużo). No, ale wychodzi na to, ze dzieci wzięły sobie ślub i Logan w go nie wierzy. Szczerze mówiąc mogę powiedzieć, że pomimo tego iż nie znam zbyt dobrze Jakea to również uważam, że to jedna wielka ściema.

-Mam pomysł. - powiedział po chwili bardzo zadowolony z czegoś. Pewnie ten jego pomysł jest bardzo dobry (on tak myśli)

-Jaki? - spytał Evan.

-Pojedziemy złożyć im małą wizytę. - I to jest ten jego super pomysł? Naprawdę? Logan miałam nadzieję, że wpadniesz na coś lepszego a nie tylko odwiedziny.

-To radzicie sobie sami.-Chciałam już wyjść z mieszkania, ale Evan dosłownie zaczął ciągnąć mnie za bluzę aby tylko mnie zatrzymać.

-Jedziesz z nami! - Logan serio czasem mnie zadziwia.

-No dobra niech ci już będzie. - Wielce szczęśliwy zaczął iść do przodu tak abyśmy w końcu mogli wyjść z jego mieszkania. Tym szybciej tam pojedziemy tym szybciej wrócę do domu. I nie to, że tak spieszy mi się do siostry (która tak w ogóle wyszła na miasto z Franny) po prostu śpieszy mi się bo chce jeszcze dzisiaj posiedzieć trochę z Jc.

I tak wiem to może być dziwne, ale coraz to bardziej mi na nim zależy i już chyba dostaje świra na jego punkcie.

No dobra wracając do rzeczywistości, to wyszliśmy z bloku chłopaka a tam oczywiście jak zwykle jego fani. Logan przygotowany zawsze na wszystko i miał plecak w którym oczywiście były jego koszulki.

Logan często mnie zadziwia, przecież większość ludzi, no dobra praktycznie każdy za wszystko zawsze chce pieniądze. Nic nigdy nie dostaje się za darmo, a Logan nie zwraca na to uwagi. On rozdaje to wszystko i ciszy się z tego. Sam wkłada w te koszulki wiele serca jak i pieniędzy i po postu tak je daje. Uważam, że to jest z jego strony cudowne, jednak z drugiej powinien coś na nich zarobić. Przecież żaden sklep nie rozdaje za darmo ubrań.

Logan pogadał ze swoimi fanami, ja również z kilkoma pogadałam. Usłyszałam trochę miłych rzeczy na swój temat i muszę przyznać, że ciszy mnie fakt, że oni mnie lubią chociaż nie jestem tak naprawdę nikim ważnym.

***
Nie wierzę w to co się właśnie stało! Wszystko co kiedykolwiek miłego mówiłam o Loganie mogę z ręką na sercu odwołać. No dosłownie zabije i rozszarpie jak wpadnie mi w ręce.

Pojechaliśmy do Jakea do domu (w końcu) no dobra wiele śmiechu. Poznałam Erike. Ładną, napoetwszy rzut oka nawet spoko dziewczynę, trochę z żyją pogadałam i poznałabym ją lepiej gdyby nie to, że Logan nagle wyskoczył z tekstem, że ma dla niej jak i swojego brata prezent ślubny.

Byłam świecie przekonana, że to jakoś kawał bo przecież nie przypominam sobie żadnego prezentu, jednak siedziałam w całkowitej ciszy. Nie będę mu niszczyć to co sobie zaplanował w tej małej i pustej główce.

Następnie co pamiętam to jest to jak poprosił Erike aby poszła z nim po ten prezent. Nie chciało mi się iść dlatego zostałam z chłopakami i co się okazało?

Pieprzony Logan porwał Erike! No ja mówię serio. Jeden z tego team10 wbiegł do domu z krzykiem, że Logan porwał ją.

A jak dokładnie to zrobił?

Dosłownie wrzucił ją do bagażnika i odjechał. Kto robi takie rzeczy?!

A co najgorsze?

Zostawił mnie tutaj. No po prostu mnie zostawił!

Ja się jeszcze zemszczę na nim. Oj, on to będzie bardzo, ale to bardzo biedny. Już mi go szkoda.

No dobra żartowałam, nie jest mi go szkoda. Cokolwiek mu zrobię zasłużył sobie na to.

No, ale wracając do tego co się działo potem to jest to, że właśnie siedzę na fotelu z zaklejonymi dłońmi taśmą klejącą.

-Załóż to na siebie. - Jake dał mi koszulkę ze swojego sklepu co oznacza, że che nieźle wkurzyć brata. No cóż nie dziwię się. Porwał mu żonę. (Już nie zwracajmy uwagi na to, że to małżeństwo to jedna wielka ściema).

-Żeby zrobić mu na złość założę na siebie wszystko. - Jakea i jego przyjaciele zaczęli się śmiać. I tak dalej nie pamiętam ich imion i tak dalej mnie oni nie obchodzą.

Szybko założyłam na siebie koszulkę oraz bluzę Jakea i mieliśmy jechać pod blok Logana aby wymienić mnie na Erike. Oczyście plan jest taki, że ja ucieknę od Logana i wrócę do team10 co jeszcze bardziej go wkurzy. I wiem, że jestem zła, ale to on mnie zostawił z tymi zwierzętami. I nie obchodzi mnie to, że po prostu o mnie zapomniał, jest głupi i tyle. Szybko mu tego nie wybacze.

***
Gdy tylko stanęliśmy na parkingu Logan już czekał. Za nim szła Erika I dziwnie się ukrywała. Po chwili jednak każdy z nas zauważył, że ona ma na sobie bluzę ze sklepu Logana. Czyli Logan wpadł na ten sam pomysł co jego brat. No spoko widać, że to rodzina.

-Erika za Jade. - powiedział Logan.

Jeden z chłopaków zaczął wychodzić po nią a po mnie szedł Evan.

Gdy tylko Erika była w bezpiecznych rękach (bezpieczna to ona była ciągle. Przecież Logan by jej nie zgwałcił) ja zaczęłam uciekać od Evana. Ktoś nagle złapał mnie w pasie i z powrotem zaczął wsadzić do pojazdu jednak kilka sekund później Logan również w nim był tylko po to aby mnie z niego wyciągnąć.

Nie wiem jakim cudem, ale złapał mnie i dosłownie wyciągnął z niego a samochód odjechał.

-Zostawiłeś mnie! - krzyknęłam.

-Przepraszam. - Logan mocno mnie do siebie przytulił. W jego ramionach czułam się tak miło i bezpiecznie, ale dalej jestem na niego bardzo zła. Brendan jak to on wszystko nakręcał.

-Wybaczysz mi? - spytał.

-Gdzie Evan? - krzyknęłam zmieniając całkiem temat. I nie dlatego, że chciałam uniknąć odpowiadania na pytanie tylko dlatego, że dopiero teraz zauważyłam, że tego kurdupla nie ma.
Logan widać się lekko wkurzył, jednak gdy dostrzegł samochód brata zaczął biec za nim. Ja jakoś nie miałam sił ani ochoty aby biec dlatego też szłam. Za to biedny Brendan musiał biec.

Po tym jak do nich doszłam widziałam jak Jake i Logan się godzą. (Erika wciąż miała na sobie bluzę Logana a ja już dawno zajęłam Jakea. Może też dlatego, że Logan dosłownie zerwał ją ze mnie i wyrzucił gdzieś).

-No kto w końcu do nas dołączył? - Zaśmiał się Jakea.

-Siedź cicho. Czy ja wyglądam na osobę która chętnie by za wami biegła? - spytałam na co każdy z nich się zaśmiał.

***
Kto widział ten vlog to wie. Oczywiście jak widać trochę zmieniłam co nieco, ale mam nadzieję, że się nie obrazicie. Rozdział o dziwo nie jest tak późno jak zwykle. 15 gwiazdek i dodam kolejny. Chyba, że będę spać to wtedy przykro mi haha. A tak na sam koniec dodam, że rozdział nie był poprawiony. Od pewnego czasu nie mam na to siły.

Continue Reading

You'll Also Like

54.8K 2.4K 57
Zmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w prze...
15.1K 3.1K 33
Dzielili razem przeszłość, a marzenia sprawiły że ich drogi dość prędko się rozeszły po wejściu we wspólną relację. Po latach ponownie się spotykają...
70.7K 1.6K 44
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?
115K 2.3K 35
"Każdy z nas pragnie przekroczyć erotyczne konwencje,tabu,i w upojeniu wstąpić w królestwo Zakazu. Ale tak bardzo brakuje nam śmiałości..." ~~ Milan...