Szanti Pisze //Mam Dla Was No...

By PrettyAvalanna

25.1K 3K 623

~~~Z góry mówię, że nigdy nie oglądałam Gossip Girl i nie mam pojęcia o czym jest ten serial pomimo, że ludzi... More

Prolog
1. Mam Plan
2. Tak Się Nie Bawię
3. Dziś Impreza u Davida
4. Kto To Był?
5. Widzę Cię
6. Monitoring
7. Zrobimy Show, Księżniczko
8. Powiem Ci Wszystko
9. Perdomy
10. Do Dyrektora
11. Chcę Ciebie pocałować, ale...
12. Dupek
13. I Tak Jesteś Dupkiem
14. Nie Zaslugujesz Żeby Cierpieć
15. Dziękuję
16. A Jeśli Zmieniłam Zdanie?
18. To Adres...
19. Austin
Ważna Sprawa
20. Hej Sylvia
Dziękuję
21. ... rozmawiała z Francisco
22. Hej księżniczko
23. Nie Bądz Śmieszna Sylvia
Hej
24. A Potem Francisco Się Wami Zajmie
25. Wrócę stary
26. Bieber Już Jest
27. Zabiłaś Ją!
28. Wyjście
20k
29. Smutne czy szczęśliwe zakończenie?
Epilog
hejka

17. Muszę Powiedzieć Justinowi

776 96 13
By PrettyAvalanna

(Rozdział niesprawdzony, przepraszam za wymysły autokorekty potrafiącej zamienić "zejść" w "zajść")

Siedziałam na stołówce w moim stoliku wraz z Camilą i Davidem, Austin nadal nie wrócił. Kiedy moja przyjaciółka walczyła z pragnieniem zjedzenia ciastka, a David przyglądał się temu z uśmiechem, ja gryzłam paznokcia wpatrując się w chłopaka siedzącego w dwuosobowym stoliku, który sprawdzał coś na laptopie popijając wodę. Odkąd Justin i ja pocałowaliśmy się wczorajszego dnia w fabryce, nie mogłam przestać o nim rozmyślać. Przez całą noc myślałam jedynie o jego ustach na mojej szyi. Dzięki Bogu nie było śladu malinki, mama więc nie zadawała pytań, kiedy powiedziałam, że wczoraj po prostu zostałam pomóc w szkole.

Dobijało mnie trochę, że Justin i ja musimy w szkole udawać, że nic nas nie łączy, prócz korków. Problem pojawiał się w tym, że test był za trzy dni, a potem po co Justin miałby do mnie przychodzić? Mama też zacznie w końcu coś podejrzewać. I co ja mam wtedy powiedzieć? Justin to mój chłopaka, ale udajemy, że nim nie jest ponieważ jest tajnym agentem, a taki jeden perdom próbuje mnie przez to zabić. Tak, to nie brzmi jak dobry materiał na zięcia.

W końcu dzwoni dzwonek, co oznacza ostatnią lekcje, a potem pójście do mojego domu, gdzie będą odbywały się korki w moim pokoju, za zamkniętymi drzwiami.

^^^^^*^^^^^*^^^^*^^^^^*^^^^*^^^
Babka od biologi mówiła o... O czymś, a skoro Justin był odwrócony plecami, to postanowiłam napisać do Austina. Nagle zdałam sobie sprawę, że przez cały ten czas się z nim nie kontaktowałam. Jezu, jaka ze mnie jest beznadziejna przyjaciółka.

Nowa Wiadomość do ▶️ Zjeb💓 ◀️

""Hej Austin""

Oparłam się o ławkę i schowałam telefon pomiędzy nogi. Na szczęście ubrałam za duży, czarny sweter, który mnie zakrywał, gdy oparłam głowę o rękę. Camila rysowała kwiatka w zeszycie, a jej niebieskie paznokcie przez chwilę przykuły moją uwagę. Spojrzałam znów w telefon, ale Austin nawet nie odczytał.

""Podobno jesteś na jakimś obozie 😏. Czyżby kręcenie pornosów w lesie się szykuje?""

Po około minucie wiadomość została odczytana, ale Austin nie odpisał.

""Jesteś tam?""

Wysłałam, a, kiedy nie dostawałam przez dłuższy czas odpowiedzi spojrzałam na Camile, która właśnie kończyła kolorować ostatni płatek tulipana. Nagle telefon delikatnie zawibrował.

Nowa Wiadomość od ▶ Zjeb️💓◀️

""Nie mogę pisać. Potem wytłumaczę.""

Wyszłam z wiadomości i schowałam telefon do kieszeni. Może Austin faktycznie nie mógł gadać? Może właśnie uczy się grać na saksofonie, albo szykuje kawał. Ale przecież ja nawet nie wiem co to za obóz. Przestaje o tym jednak myślec, kiedy dzwoni dzwonek, a Justin posyła mi krótki uśmiech.

Wychodzimy razem z sali, jak zawsze. Opuszczając budynek szkoły głośno wzdycham.

- Robimy dzisiaj coś wyjątkowego? - Pyta Justin.

- A co masz na myśli? - Droczę się z nim.

- No myślałem o jakiejś herbacie.

Mimowolnie się śmieje.

- Herbaty chyba już starczy.

- Tak myślisz?

- Yhym.

Przez kolejne minuty idziemy w ciszy i w pewnej od siebie odległości. Kiedy w końcu oddalamy się daleko od szkoły czujemy się swobodniej i idziemy bliżej siebie. Przechodzimy obok ogrodzenia obrośniętego żywopłotem, a wtedy Justin niespodziewanie łapie mnie w tali i opiera o to ogrodzenie. Jest to tak nagłe, że dopiero teraz zrozumiałam co się dzieje. Uśmiecham się znacząco do chłopaka, który w dalszym ciągu trzyma moją talie. Podchodzi bliżej mnie, a jego ręce lądują na moich biodrach.

- Czyżby to nie nazbyt jawne? - pytam.

Justin na chwilę wystawia głowę za gałęzi i się rozgląda.

- Nikogo tutaj nie ma - uśmiecha się - A przy twojej mamie nie uda mi się ciebie chociaż dotknąć.

Przechodzą mnie ciarki na te słowa, ale nie daje po sobie poznać, że tak na mnie działa. Oplatam ręce na jego szyi, a ten przysuwa się jeszcze bliżej i już całkiem się stykamy. Przysuwa swoją głowę do mojej i złącza nasze usta. Zaczyna całować mnie delikatnie, jak za pierwszym razem, ale po chwili liże moją dolną wargę prosząc o wstęp. Delikatnie uchylam swoje usta, a nasze języki się stykają. Czuje jak jego ręce mocniej ściskają moje biodra, a ja wędruje rekami do jego włosów i przeczesuje je ręką. Całujemy się tak jeszcze pięć minut, aż Justin przerywa i nie odsuwając sie, patrzy mi w oczy. Przygryza wargę przez co jego usta dotykają moje.

- Musimy się pospieszyć, mama pewnie na ciebie czeka.

- Ma dzisiaj dłuższą zmianę.

- Tak? - Pyta na co kiwam głową - W takim razie możemy dokończyć u ciebie.

Uśmiechamy się w tej samej chwili. Justin odsuwa się i staje obok. Przybliżyłam się do niego i stanęłam na palcach krótko całując jego usta. Ten się uśmiechnął i objął ramieniem. Złapałam jego rękę, która zwisała z mojego ramienia, a drugą objęłam go w pasie. Szliśmy tak przez całą drogę, a ja szczerzyłam się jak głupia. Było mi w tej pozie tak wygodnie i miło, że mogłabym tak już zostać. Niestety dochodząc do mojego domu zobaczyliśmy auto. Tyle, że nie było to auto mamy. To było auto...

- Sylvia! - Krzyczy Camila, kiedy odrywa głowę od telefonu i do nas pobiega. - Dzwonię i dzwonię, a ty nie odbierasz.

Camila mnie przytula, a ja patrzę na Justina speszona.

- Coś się stało?

- Nie, po prostu twoja mama do mnie zadzwoniła. Chciała żebym została dzisiaj u ciebie na noc, bo nie wróci.

- Dlaczego dzwoniła akurat do ciebie?

- Masz wyciszony telefon. Dzwoniła.

Wyjmuje z tylnej kieszeni spodni telefon. Na wyswietlaczu nie pojawia się jednak żadne nieodebrane połączenie. Dlaczego jednak Camila miałaby kłamać? Pewnie popsuł mi się po prostu telefon. Uśmiecham się do przyjaciółki, ale jednak jestem trochę zawiedziona. Chciałam dzisiaj spędzić trochę czasu z Justinem.

- To w takim razie nici z dzisiejszych korków - W końcu odzywa się Justin.

- Jak chcecie to róbcie korki, ja poczekam. Obejrzę American Horror Story albo Teen Wolf. Zajmę sobie zajęcie. Test za trzy dni.

Camila odwraca się i mruga do mnie porozumiewawczo. Myśli, że jeszcze wyciągnę z niego jakieś informacje odnośnie jego tajemnicy, ale ja już dawno z tego zrezygnowałam.

- Nie. Ja przyjdę jutro. - Odpowiada Justin.

- No okej - Mówi Camila po czym patrzymy jak odchodzi.

Cholera.

- Przepraszam. Jak zwykle coś schrzanię.

- Co? - Patrzę w jej stronę. Wydaje się smutna, a mi robi się jej żal. Ostatnio nie poświęcałam jej za dużo uwagi. - Nic nie schrzaniłaś - Uśmiecham się.

- W takim razie mogę liczyć na seans Teen Wolf?

- O ile później obejrzymy Iluzje z Dave'm Franco - Śmieje się.

^^^^^*^^^^^^*^^^^^^*^^^^*^^^^^^^
Poszłam zrobić popcorn, kiedy Camila została w salonie szukając odcinają na którym ostatnio skończyłyśmy. Wyjęłam telefon z kieszeni i napisałam do Justina.

"" Przykro mi, że nie mogliśmy dzisiaj spędzić razem czasu :(""

Włożyłam popcorn do mikrofali i nastawiłam, a wtedy telefon zabrzęczał. Justin odpisał.

""Nic się nie stało""

Lekko się uśmiechnęłam. Myślałam, że odpisze coś innego. Mikrofala zaprzeczała, a ja wyjęłam popcorn, który wsypałam do miski. Przyszłam do Camili, która sprawdzała coś w telefonie, ale podniosła głowę, kiedy mnie usłyszała.

- Już znalazłam ten odcinek. Kończymy trzeci sezon.

Usiadłam obok przyjaciółki, a ta włączyła odcinek Teen Wolf. Wzięłyśmy koc i się nim przykryłyśmy ściskając się tak żeby koc okrył nas dwie. Jadłyśmy wpatrując się jak Stiles zaczyna wariować. Kiedy pozwolił przejąć swoje ciało przez Nogitsune, tego złego, żeby ratować Malie obie westchnęłyśmy. To było takie kochane.

- Potrzebuje chłopaka - Powiedziała Camila - Nie mam przecież jakiś strasznych wymagań.

- A jakie masz?

- Chciałabym żeby był przystojny, mądry, zabawny, wysoki, dobrze zbudowany, najlepiej gdyby miał niebieskie oczy, ciemne włosy, żeby potrafił gotować, grać na jakimś instrumencie, żeby miał jakieś fajne hobby, żeby znosił moje nastroje i podczas okresu przynosił mi cukierki i mówił, że jestem piękna.

- Tylko tyle? - Spytałam z sarkazmem

- Dobra, bez żartów. Jakie ty masz wymagania?

- Raczej żadnych.

- No weź. Co cię pociąga u facetów?

Od razu pomyslałam o Justinie.

- No cóż. Fajnie gdyby był od de mnie wyższy, przystojny, odważny. Fajnie gdyby miał blond włosy i ciemne oczy.

- Znajdę ci takiego.

-Nie Camila, nie chce żebyś mnie z kimś spiknęła.

Pózniej wracamy znów do serialu. Oglądamy odcinek do końca, a gdy się kończy zaczynam temat, który mnie dzisiaj nurtował.

- Nie wiesz na jaki obóz pojechał Austin?

- Właśnie nie - mówi zapatrzona w laptopa - Jego mama nie chciała powiedzieć.

- Austin sam też nic nie mówi. Pisałam z nim na lekcji, ale on odpisał jedynie, że nie może pisać.

- Hym - Camila usiadła obok - Zastanówmy się. Austin napewno nie pojechał na żaden obóz.

- Skąd wiesz?

- Pomyśl. Austin gdyby był na obozie to pierwsze co by zrobił to napisanie do nas.

- Ale mogli mu zabrać telefon.

- A jego mama też byłaby taka tajemnicza? My tylko chcemy wiedzieć, gdzie on jest.

Camila wydawała się być naprawdę zmartwiona. Może nie jest to najinteligentniejsza osoba, ale jeśli chodzi o przyjaciół i rodzinę, nie znam bardziej lojalnej osoby. Nigdy nie zapomnę jak w podstawówce nagadała dziewczynom, które się ze mnie śmiały, po czym usiadła w mojej ławce.

- Jutro pójdę do jego mamy.

- Już u niej byłam. Nie chciała mnie wpuścić.

- Dlaczego? - Spytałam zaskoczona.

- Powiedziała, że Austina nie ma, a potem powiedział żebym wracała do domu.

To było dziwne. Naprawdę dziwne. Mama Austina zawsze była miła i lubiła nas, a teraz się okazuje, że jest w tym wszystkim jakaś tajemnica. Ale postanowiłam, że jutro po szkole pójdę do jego mamy i sama się przekonam o co chodzi.

Nagle zawibrował mi telefon. Przyszła mi jakaś wiadomość na Szanti, ale nie była to kolejna skarga, że od dawna nie było niczego na blogu. Napisała do mnie CichaMówczyni34. Serce zaczęło mi szybciej bić, spojrzałam na Camile, która szukała kolejnego odcinka.

"" Jeśli chcesz być bezpieczna, wydaj Biebera. Od dawna nic nie było na twoim blogu Szanti ""

Czułam, ze moje ręce zaczynają się pocić, a serce podchodzi do gardła.

"" Kim Jestes? """

Napisałam, ale nie musiałam długo czekać na odpowiedz.

"" Ktoś kto może zepsuć całe twoje życie ""

Austin musi poczekać. Muszę powiedzieć o tym Justinowi. Tylko, że to się wiąże z tym, że muszę powiedzieć, że jestem Szanti. Że jestem tą dziewczyną, która pisała sekrety wszystkich w internecie. To będzie trudne.
____________________________________________________________
~~ Przeczytałeś? Zostaw gwiazdkę i komentarz 💖

Twitter:
@PrettyRoosie
#SzantiPiszeff

Continue Reading

You'll Also Like

27.3K 2K 104
Lavena i Lando od samego początku byli tylko przyjaciółmi. Ale i to się zawsze zmienia, prawda?
6.6K 631 22
Kto nie znał Jamesa Pottera? Chłopaka należącego do szkolnej elity, rozrabiakę wszechczasów i jednego z huncwotów. Miał wybujałe ego sięgające Słońca...
7.9K 386 19
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...
10.4K 537 18
Bo takie "zing" zdarza się tylko raz... w większości to jest FLUFF, lecz wystąpują wrażliwe tematy, te rozdziały będą oznaczone ! BRAK scen 18+, mogą...