SILENT OBSESSION | KIM TAEHYU...

By yoonjmjin

20K 766 168

Co jeśli młoda i ładna dziewczyna chcąc zwiększyć swoje umiejętności i saldo na koncie zacznie pracować w fir... More

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50

38

209 13 6
By yoonjmjin

- TAEHYUNG!!!!

- CO??! CO SIĘ STAŁO?!?! - spytał zdyszany pukając w drzwi od łazienki.

- CO TO MA BYĆ?!? - spytałam krzycząc.

- TYLKO PO TO MNIE TAK WOŁASZ?!? MYŚLAŁEM, ŻE STAŁO SIĘ COŚ POWAŻNIEJSZEGO!!! - krzyknął wraz z ulgą.

- Myślisz, że to nic poważnego?!

- Przecież to tylko malinka - odparł niewzruszony.

- TYLKO?!? - krzyknęłam, ale musiałam się uspokoić. - Tylko? Taehyung, to jest parę malinek, a do tego będzie mi się to goić strasznie długo...

- A tam - machnął ręką. - Przesadzasz. Dwa, góra trzy dni i po sprawie.

- DWA, TRZY DNI?! - krzyknęłam, ale znów dotarło do mnie, że krzykiem nic nie zdziałam. - Malinka goi się z dobry tydzień.

- No to tydzień i zniknie - rzekł. Już chciał się odwrócić i pójść, jednak go zatrzymałam.

- Czekaj - złapałam jego nadgarstek i szarpnęłam do łazienki. - Co to ma być? - spytałam pokazując mu te wszystkie damskie kosmetyki i inne.

- Wydaje mi się, że wiesz co to jest i do czego służy.

- Taehyung!! Chodzi mi o to czemu tyle tego jest i po co aż tyle w twoim mieszkaniu?

- Przecież mówiłem ci, że ze mną zamieszkasz, więc musisz mieć te najpotrzebniejsze rzeczy.

- Nie sądziłam, że mówiłeś poważnie...

- Zawsze jestem poważny - zachichotał składając ciepły pocałunek na moim policzku.

- Ale nie uważasz, że trochę tego za dużo? Na pewno tyle rzeczy w moim mieszkaniu nie znalazłeś, a do tego tak drogich.

- Mówiłem ci już tyle razy, że zrobię dla ciebie wszystko, a pieniądze nie odgrywają tak ważnej roli, jeśli wchodzisz w to ty. Specjalnie dzwoniłem do Hoseok'a by podpytał siostrę, bo nie znam się na tym aż tak.

-Miło z twojej strony, ale-

- Nie ma żadnego "ale". Już i tak czasu nie cofniesz, dlatego też po prostu z nich korzystaj - objął mnie i wyprowadził z łazienki. 

Po chwili znaleźliśmy się w sypialni. Mnóstwo poduszek, koce i przeróżne smakołyki. Na środku łóżka leżał laptop. Zerknęłam na Taehyung'a za mną, na co ten tylko się uśmiechnął. Yeontan usiłował wskoczyć na łóżko, lecz przez nadmiar koców, jak i wyższy materac miał z tym lekki problem. Podeszłam do niego i pomogłam wdrapać się na upragniony szczyt. 

- Poszukaj jakiegoś filmu, a ja pójdę jeszcze po coś do picia - odparł i poszedł.

- TAEHYUNG JAKIE JEST HASŁO?!? - krzyknęlam na tyle głośno, by mógł mnie usłyszeć w kuchni. Długo nie czekałam aż dostałam odpowiedź zwrotną.

- TWOJE PRZYSZŁE IMIĘ I NAZWISKO!!!

"Przyszłe"? O co mu chodziło? Jakie przyszłe? Mam jedno nazwisko, które bardzo dobrze zna. Dlatego też wpisałam moje aktualne imię i nazwisko, bo co innego? Sam fakt, że miał moje dane jako hasło jest dość dziwne, to i tak je wpisałam. Ale nic.

Błędne hasło

Co? Przecież dobrze wpisałam, więc jak błędne? Postanowiłam wpisać z małych liter. Może to coś da.

Błędne hasło

Dziwne. Może jedne z wielkiej, a drugie z małej?

Błędne hasło

A odwrotnie?

Błędne hasło

Jak to możliwe? Przecież znam swoje imię i nazwisko. Nie ma ze mną jeszcze tak źle. Pamiętam swoje dane, więc dlaczego cały czas pokazuje, że błędne? Może Taehyung się pomylił? Lub do tego jeszcze powinno być coś dopisane? Lepiej po prostu na niego poczekam zanim zablokuje mu laptop.

- I jak? Wybrałaś? - spytał Taehyung wchodząc do pokoju z dwoma lampkami wina.

- Alkohol?

- Nie, witaminki - zaśmiał się i położył obok mnie podając mi mój kieliszek. - Nie umiesz hasła wpisać?

- Umiem, ale cały czas pokazuje mi błędne - oburzyłam się.

- Wpisuj: R O Z A

- Co?

- Po prostu pisz. Literuje ci, by było ci łatwiej, więc pisz: R O Z A L I A K-

- Rozalia. Tyle to ja też wiem. Znam swoje imię - spojrzałam na niego krzywo, a on tylko lekko się uśmiechnął.

- K I M.

- Kim? To nie twoje nazwisko?

- "Twoje przyszłe imię i nazwisko"

- Oh!! Właśnie! O co ci z tym chodziło? Przecież znasz moje imię i nazwisko, więc jakie "przyszłe"?

- Ty to jednak głupia jesteś - spojrzał na mnie ze współczuciem.

- Mogłeś od razu je podać, a nie teraz jeszcze mi to literujesz choćbym była przedszkolakiem. Po prostu je podaj albo sam se wpisz.

- Nie złość się już tak - cmoknął mój policzek i dodał. - Ja powiem, a ty wpiszesz, dobrze?

- Niech będzie - powiedziałam zrezygnowana. Przewróciłam oczami, co mężczyzna oczywiście zobaczył.

- Będziesz miała zeza z tego ciągłego przewracania oczami - prychnął.

- Znalazł się znawca. Mów te hasło, bo będziemy tak do jutra tu siedzieć - parsknęłam.

- Rozalia Kim.

- Co?

- Hasło.

- Przecież ja nie mam na nazwis- CHWILA. TAEHYUNG!!!

- Ale masz zapłon, naprawdę. Według mnie by ci ładnie pasowało.

- Taehyung.

- No co?

- Żartujesz sobie ze mnie teraz?

- Zawsze ci powtarzałem, że jestem poważnym człowiekiem. Ja nie żartuje - odparł grzebiąc w kieszeni. Po chwili coś z niej chwycił i wyjął dłoń. Okazało się, że to był telefon...

- BOŻE. ALE SIĘ WYSTRASZYŁAM.

- A co? Myślałaś, że to pierścionek zaręczynowy? - uśmiał się poruszając brwiami.

- Może. Zacząłeś o tym gadać, więc jakoś tak pomyślałam - rzuciłam obojętnie.

- To dobrze, ale to jeszcze nie teraz - wymamrotał trochę ciszej.

- I tak słyszę ten twój szept, więc nie musisz ściszać tonu - zerknęłam na niego. - I już się nie odzywaj. Zejdę na zawał przez ciebie.

- Martwe ciało też można poślubić.

- Taehyung!!

- Dobra. Żartuje...

- Jakiś czas temu mówiłeś, że zawsze jesteś poważny..

- Po prostu wpisz hasło - oczyścił gardło i zaczął wpatrywać się w laptop na moich kolanach. Nadzwyczajniej na świecie zmienił temat. Czyli co? Nie kłamał? Ale przecież to by oznaczało, że chce mnie poślubić?!!?

Jednak zostawiłam myślenie na potem i wpisałam ikoniczne hasło "Rozalia Kim". Wtedy laptop się odblokował. W końcu. Jakiś czas zajęło zanim wybraliśmy jakiś film. Ostatecznie Taehyung kliknął pierwszy lepszy film i już tak zostało. Było to jakieś romansidło, których nienawidzę. Typowo: wpadają na siebie przypadkiem lub poznają się za pośrednictwem przyjaciół, ewentualnie impreza. Po dwóch spotkaniach, które i tak to duży wyczyn, kończą w łóżku. Nudzą mnie takie filmy. Na początku nie byłam przekonana, jednak po jakimś czasie bardzo mnie zaciekawił.

Młoda kobieta prosto po przeprowadzce postanawia zacząć pracę w pewnej firmie. Szef firmy zaczyna żywić do niej uczucia, która ona po jakimś odwzajemnia, nie wiedząc, że jest on płatnym zabójcą. Podsłuchując jego rozmowę dowiaduję się o wszystkim. Po okropnej kłótni stwierdza, że go kocha i postanawia do niego wrócić, tym samym pomagając mu przy tym. Po jednej większej akcji mężczyzna się jej oświadcza. Pierścionek był prześliczny. 

- Patrz jaki śliczny - powiedziałam zatrzymując film. - Widzisz? Ta złota szyna, a ten biały diament? Ale cudne - mówiłam ze zachwytem.

- Ale ci się oczy świecą - zaśmiał się i dodał. - szyna? Co to?

- Nie wiesz co to? - spojrzałam na niego, a on tylko pokręcił przecząco głową. - Ahh! I jak ty chcesz kupować pierścionki, skoro się nie znasz?

- Po prostu wytłumacz - rzucił.

- Niech będzie.

Otworzyłam nową kartę i zaczęłam tłumaczyć.

- Widzisz? To tutaj to szyna, a to tu korona - mówiłam oraz pokazywałam mu na ekranie laptopa. 

- Już rozumiem. Zapamiętam - odparł z chytrym uśmieszkiem.

- Zaczynam się o ciebie bać. Zanim cokolwiek zrobisz przemyśl to nie trzy, a sto razy. Byś nie żałował potem.

- Jak mógł bym żałować widoku ciebie w sukni ślubnej? 

- TAEHYUNG!!

- Jesteś jakaś przewrażliwiona. Chodźmy już spać, bo jutro musimy wcześniej wstać.

- Po co?

- Zobaczysz rano, a teraz dobranoc - uśmiechnął się i odłożył kieliszki na półkę nocną. Po chwili papierki po słodyczach, jak i laptop z cudnym i dość przerażającym hasłem. Przykrył mnie bardziej kołdrą i przyciągnął bliżej niego.

- Dobranoc - wymamrotałam.

- Dobranoc - powiedział, a ja poczułam jego ciepłe usta, które lądują na moim policzku. Cała czerwona i zadowolona zasnęłam w objęciach mężczyzny.

~

                                                                                                                                                                                                    ~

Continue Reading

You'll Also Like

97.1K 6.9K 26
Min Yoongi, to najbardziej niegrzeczny i niebezpieczny chłopak w mieście razem ze swoją grupą przyjaciół. Pewnego dnia do jego życia wchodzi pewna dz...
43.4K 1.9K 24
"- Tęskniłem [...]" Ich przygoda, nie mogła skończyć się tak szybko.
93.6K 3.2K 108
Łucja jest ogromną fanką zespołu BTS. Na jednym z fanmeetingów zostaje porwana przez swoich idoli.
151K 3.3K 68
ksiazka skonczona nie skladajcie zamowien mordki plz