29

413 18 2
                                    

"Szymon"
Rano kiedy wstałem Asi nie było  obok mnie. Trochę mnie to zdziwiło. Wczorajszy dzień był naprawdę wspaniały. Myślałem, że może go powtórzymy... Jednak brunetki obok mnie nie było, ale za to na poduszce leżała biała złożona kartka. Podniosłem się i wziąłem ją do ręki. Z początku bałem bałem się co może się znajdować w środku

Szymon spokojnie, jeśli to czytasz widać jeszcze nie wróciłam. Nie mówiłam ci ale pojechałam do Dawida, aby mu to powiedzieć. Nie chciałam Cię budzić więc piszę kartkę.
TWOJA ASIA!

Szczerze? Nie wiem co o tym myśleć. Boje się, że to wszystko może iść w złą stronę, jednak z drugiej strony tyle już przeżyłem, że nie wiem czy może być coś jeszcze.
Wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni zrobić sobie jedzenie. Z tego co widziałam Asia już była po, no w sumie jechać na glodniaka to też nie warto. Mam nadzieję, że ta cala ich rozmowa nie skończy się źle. Dawid powinien być zadowolony.
Po zjedzeniu śniadania Asia dalej nie przychodziła. Zacząłem się martwić. Na początku napisałem SMS, ale nie dostałem odpowiedzi, po pół godzinie zadzwoniłem nie odebrała, próbowałem tak kilkanaście razy, ale nic. Zacząłem się martwić. Asia w ogóle nie dawała znaku życia.
Postanowiłem, że pojadę do nich, znaczy do niego. Adres znalazłem w bazie, po godzinie byłem już na miejscu. Zapukalem do drzwi, ale na początku nikt nie otwieral. Stałem dalej pod drzwiami i po chwili usłyszałem huk i głos Asi. Zacząłem walić do drzwi ale nic. Zadzwoniłem szybko do Jacka, aby mi tu szybko radiowóz dawał, bo Asia jest w dużym niebezpieczeństwie. Ja dalej stałem od drzwiami z myślą, że może otworzy drzwi.

-Dawid wiem, że te tam jesteś otwórz drzwi. Wypuść Asię!- krzyczalem i waliłem do drzwi.

Krzyczalem tak, aż do przyjazdu patrolu 06 wskładzie Zuza i Krzysiek. Jednak ich obecność z początku też nic nie dawała . Musieliśmy wywarzyc drzwi. Jacek dał nam zgodę.

-Stój policja, odejdź ode niej! - krzyczeli Krzysiek i Zuza którzy szli przed mną.

-Asia!!

Krzysiek skol Dawida, a ja podbiegłem do mojej kochanej. Leżała na podłodze cała przerażona. Odrazu wtuliła się we mnie i mocno scisnela!

-Już spokojnie, zabieram cię do domu.

-Przepraszam...

-Nie masz za co, ale dlaczego przyszłaś tutaj sama?

-Powiem w domu, proszę zabierz mnie stąd.

-Dacie sobie radę? - zapytałem patrolu 06

-Jasne, zabierz ją do domu, my się nim zajmiemy.

Pomogłem Asi wstać po czym zeszliśmy do samochodu. Odrazu pojechałem prosto do domu. Aśka cały czas była przerażona.

-Jesteśmy na miejscu. Proszę powiedz mi dlaczego poszłaś sama?

-Szymon myślałam, że ta rozmowa będzie zwykłą rozmową, że powiem mu tylko tyle, że straciłam dziecko i sobie pójdę... Ale..

-Ale on nie chciał cię puścić?

-Tak, kiedy mówiłam mu ze idę ty zapukales do drzwi. Wkurzył się i rzucił mnie na podłogę. Później wiesz co było... Przepraszam!.

Asia zaczęła płakać, wiem że bardzo to przezywała. Rozumialem ją. Obiolem ją i próbowałem uspokoić. Po kilku minutach udało się. Asia wziela 3 głębokie wdechy i poszła do kuchni zrobić obiad.
Ja po cichu napislem do Krzyśka kiedy Asia ma przyjść na komendę złożyć zeznania. Odpo dostałem bardzo szybko.

Najlepiej dzisiaj, ale nie chce jej stresować niech odpocznie, jutro przyjdź z nią.

-Asiu?

-Tak?

-Jutro musisz złożyć zeznania

-Szymon ja nie chce żeby on szedł do więzienia!

-Asia co ty mowisz?

-Szymon zrozum to ja nie potrofie... Gdbym ja tam nie poszła...

-Ej kochanie on nie ma prawdą cię tak traktować. Przemyśl to jeszcze kochanie.

Hejka 💜
Po krótkiej przerwie przychodzenia do was z nowym rozdziałem.
Mam nadzieję że się podaba!
Jak myślicie Dawid trafi do więzienia?

Asia i Szymon ~miłość która pokona wszystko Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang