7

599 19 2
                                    

"Szymon"
Julia Mazurek chciała się że mną dzisiaj spotkać. Nie chcialem o tym mówić Asi. Byłem przekonany, że nie będzie się dopytać jak nie przyjdę do pracy. Z jednej strony to bardzo miłe się o mnie martwi, ale z drugiej strony to chyba trudno mieć przednią jakieś tajemnice a to może czasami nas sklocic.
Kiedy usłyszałem pukanie do drzewi byłem w łazience, więc poprosilem Julie aby sprawdziwa kto to. Kiedy już miałem wyjść z toalety usłyszałem jakis znajomy głos. Jednak kiedy znalazłem się po za łazienka była parnteka zamykala już drzwi. Jedyne co mi zostało to ubrać kurtke i buty i pobiec za Asia. Chciałem jej to wszystko wytłumaczyć. Wiedziałem że teraz pewnie sobie myśli o mnie bogwie co.

-Asia! Asia czekaj!

Nie zatrzymała się na moje wołanie. Bieglem za nią dalej. Nagle przyspieszyła swój krok tak jak by nie chciała ze mną pogadać. No w sumie po czymś takim to i ja nie chciałabym bym gadać.

-Asia zatrzymaj się to nie tak jak myślisz!!

Udało się zatrzymała się. Spojrzałam na mnie z obojętnościa.

-A co ty w ogóle wiesz co ja myślę.

-Aśka mnie z nią nic nie łączy, to moja była parnteka, wyszła z psychiatryka. Chciala mi wszystko wyjaśnić.

-Co? Jak to psychiatryka? Ona była policjantka?

-Asia proszę, jutro przyjdź do mnie a ja ci wszystko wyjaśnię. Nie jestem chłopakiem który do każdej podbija.

-A ja już myślałam.

-Jutro widzimy się w pracy, dobranoc

-Przepraszam i dobranoc

Wróciłem do domu. Tam dalej czekała na mnie Julia. Było już późno, prawie północ. Dałem jej kilka kasy i powiedziałam że ma iść do hotelu spać bo ja nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Zawiodłem się na niej bardzo. Pracowałem znia tyle czasu. Nie zauważyłem nic podejrzanego. Jak ona w ogóle zdała testy? Jak ją w ogóle do policji przystąpili? Niestety, na te pytania nie dostałem nigdy odpowiedzi. Mam nadzieję że ona już się do mnie nie odezwie nigdy.
Noc spędziłem tak jak zwykle. Wziąłem piwo i włączyłem jakiś film. Po kilku minutach zasnąłem. Był to dla mnie dość ciężko dzień. Wydaje mi się że dla Asi on też nie należyl to łatwych. Mam nadzieję że dobrze jej się pracowalo z Krzyśkiem. Jest on dobrym policjantem. Bardzo go lubię.

Nadszedł w końcu poranek. Zrobiłem poranną rutynę i ruszyłem do pracy. Tam podrodze zrobiłem szybkie dwie kawy. Dołożyłem je na swoje i Asi biurko. Później poszedłem się przebrać. Kiedy wróciłem Asia już siedziała w pokoju. Była dość smutna, miałem nadzieję że nie przeze mnie.

-Cześć, coś się stało?

-Chodzi o wczoraj. Ja w ogóle nie powinam do ciebie jechać.

-Ej głowa do góry.

-Gdybym do ciebie nie pojechała to by nie było takiej sytuacji po między nami. Przepraszam.

-Asia, a ja nie powieniem mieć przed moją parteka tajemnic.

Podszedłem do niej i ją przytuliłem. Szczerze mówiąc, chciałem aby ta chwila trwała i trwała. Asia jest dla mnie bardzo ważna. Nie chcą jej krzywidzic. Obiecuję sobie, że nie będę miał przed nią już żadnych tajemnic.

-Aśka, obiecuję Ci wszystko mówić!

Nasz wzrok się że sobą spotkał. Jej oczy są takie cudne. Widać było, że ta rozmowa była nam bardzo potrzebna. Nagle wszedł Jacek.

-Mam dla was nowe wiadomości, apropo tego włamania.

Kompletnie nic nie wiedziałem o tej sprawie. Asia nic mi nie mówię o niej. Starałem i słuchałem nowych wiadomości.

-dzięki- powiedziala Asia - już jedziemy.

Kiedy Jacek wyszedł zapytałem

-Ej powiesz mi o co chodzi z tym włamaniem?

-W radiowozie ci wszystko opowiem. Chodź!

Wzięliśmy kamizelki i poszliśmy na dół do auta. Po chwili już wszystko było dla mnie jasne. Mogliśmy wspólnie działać.

***
Witam!
Chce bardzo podziękować za miłe komentarze! Jest to bardzo motywujace.
Całuję was mocno😘

Asia i Szymon ~miłość która pokona wszystko Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora