24

496 18 7
                                    

"Asia"
Noc spędziłam u Szymona. Ale spokojnie ja spałam w sypialni, a on w salonie. Nie miałam po prostu siły wracać do domu.
Kiedy rano się obudziłam bolał mnie brzuch, więc Szymon zrobił mi śniadanko do łóżka. Szczerze mówiąc czułam się jak dawaj. Tak jak kiedyś, kiedy z nim byłam. Jego każdy uśmiech bardzo mnie cieszył, a każdy dotyk działał jak narkotyk. Kiedy oddawałam mu talerz, "niechcący" złapałam go za rękę. Nasz wzrok się spotkał. Widzialam w jego oczach radość. Nie było już tych smutnych oczu co kilka dni temu. Ucieszyło mnie to.

-Dzięki Szymon za wszystko

Po chwili poszłam się ogarnąć do łazienki. Chciało mi się wymiotować, ale wolałam tego nie mówić Szymonowi, bo by się jeszcze martwił i bym mnie pewnie nie puści do pracy.

-Asia wszystko w porządku?

Zapytał mnie, gdy już po 20 minutach nie wychodzilam z łazienki.

-Tak tak!

Klamalam z każdą chwilą czulam cię coraz gorzej. Jednak, nic dalej nie mówiłam Zielińskiemu. Wyszłam. Odrazu zauważył że coś jest nie tak.

-Ej Asia spójrz na mnie. - Zbliżył się do mnie. Spojrzałam - Widzę przecież, że coś jest nie tak. Co cię boli? Mnie nie oszukasz.

-Nie, jest w porzadku.

-Na pewno?

Upewnial się Szymon. Szczerze mówiąc miło mi było, że się o mnie martwi.

-Tak, wszystko jest dobrze. Ja już pójdę do pracy.

Jak powiedziałam tak też zrobiłam. Po drodze jednak wstąpiłam do apteki? Po co? Każdy wie, że przespałam się z Dawidem. Obawiam się że mogę być w nim w ciąży. Wszystkie objawy pasowały.
Test ciążowy miałam zamiar zrobić dopiero wieczrem w domu.
W pracy byłam przed czasem. Natalii jeszcze nie było. Miałam chwilę dla siebie, aby wszystko sobie przemyśleć.
Po 20 minutach do pokoju weszła Natalia.

-O jesteś?

-Jak widać.

-Gdzie byłaś w nocy?-dopytywala Natalia.

-U Szymona, ale spokojnie nie wróciłam do niego.

Uśmiech szedł Natalii z twarzy. Pewnie myślała, że jesteśmy razem. Odłożyła swoją torebkę i poszła się przebrać.

***
Służba dobiega już końca. Zostało już tylko do napisania kilka zdań.

-Skończylam!

Dałam znać Natalii, która już również kończyła pisać.

-Jaa....też- oznajmiła. - to co idziemy?

-Tak.

Ruszyłysmy do domu. Po drodze powiedzialam Natalii o moich przeczuciach co do ciąży.

-Asia ty tak serio mówisz?

-Tak, już test kupiłam. Teraz muszę tylko go zrobić.

-Bedzie dobrze.

Spojrzalam na nią, a później przez okno. Gdybym była w ciąży to już na pewno mogę zapomnieć o Szymku i o naszym związku.
Po kilku minutach byłam już w domu. Wyjelam test ciążowy i położyłam go na stole. Zanim go zrobię muszę trochę pochłonąć. Zrobiłam sobie kawy. Kiedy ją wypiłam poszłam do łazienki. Zaczęłam płakać. Bałam się wyniku. Modlę się, aby była tylko jedna kreska.
Zrobiłam. Usiadłam pod ścianą i czekałam na wynik... Jest!

***
Hejka 💜
Tak to na razie koniec! Za kilka dni dowiecie się jaki będzie wynik. 😜

Asia i Szymon ~miłość która pokona wszystko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz