20

460 21 0
                                    

"Asia"
"Tak będzie lepiej" kurde dla kogo lepiej? On cierpi sam ja cierpię sama, ale przecież ma być lepiej...
Wyszam z sali cała zapłakana spojrzała tylko na ojca Szymona i poszłam dalej. Nawet nie wiem dokąd mam iść. Z ojcem jeszcze poklocona a przyjaciele daleko... Szłam przed siebie nie zważając na nic... Przez łzy prawie nic nie widzilam. Wpadłam na kogoś. Nie wiem kto to był powiedziam "przepraszam" i poszłam dalej.
Nagle zadzwonił telefon. Byla to Natalia. No tak przecież mogłam iść do niej. Dlaczego ja o tym nie pomyślałam.

-Natalia nie pytaj o nic, mogę zatrzymać się u ciebie na kilka dni - mówiłam zalamanym głosem

-Jasne.

Wsiadlam w najbliższym autobus i pojechałam. Siedziałam przy oknie i oglądałam świat. W głowie miałam nikogo innego jak Szymona. Nie mogę przestać o nim myśleć. Nagle zaczęło padać. Szyba w autobusu wyglądała jak moja twarz. Łzy byly wszędzie. Leciały jak chciały. Po chwili dojechałam na miejsce. Spojrzałam na blok. Wyglądał jak każdy inny. Spojrzalam na 4 piętro bo tam miałam wejść. Wzięłam głęboki wdech i poszlam.
Zapukalam do brązowych drzwi. Po chwili się otworzyły, a w nich stała Natalia. Z początku miałam uśmiech na twarzy jednak gdy mnie zobaczyła odrazu zszedł jej z twarzy.

-Co się stało, wejdź.

-Natalia życie mi się wali!

Weszlam do środka rzuciłam mokra kurtke na podłogę i poszłam do salonu. Usiadłam tam i zaczekam płakać.

-Chcesz wina?

Zapytała mnie Natalia. Spojrzakam na nią i pokiwalam głowa na potwierdzenie. Poszła do kuchni a ja trochę ochlonełam.

-Opowiadaj co się dzieje, chodzi i Szymona?

-Natalia - zaczęłam - byłam u niego - znowu się zaczęło, łzy zaczęły mi lecieć.-jest w depresji, jest z nim bardzo źle-nie mogłam juzw dokończyć. Aby się uspokoić wzięłam łyk wina. Natalia obiegła mnie ramianiem. - zerwalismy-po tych słowach przytlilam sie do Natalii.

-DLACZEGO?

-Uważa że będzie dla mnie ciężarem... Ale to nie prawda. Kocham go

-Wiem, daj mu czas.

-Ale czy to ma sens? Kurde sam powiedział, że to koniec... Kiedy chciałam coś powiedzieć odwrócił głowę.

-Asia idź do łazienki ogarnij się i wrócimy do rozmowy na spokojnie.

-dobrze

Zrobiłam tak jak mi kazała Natalia. Weszłam do łazienki i spojrzalam na siebie lustro. Mój makijaż był cały rozmnazany. Nie mogłam na siebie patrzeć. Czy naprawdę tego chciał Szymon?
Pożyczka od Natalii płyn do demakijażu, raczej nie będzie zła. Zmykam z siebie wszystko co miałam. Potem postanowiłam wziąć zimny prysznic, podobno pomaga... Wzięłam jakiś czysty ręcznik.

-Natka dasz jakieś ubranka?

Po chwili do łazienki weszła brunetka i dała mi jakiś dres i bluzkę. Teraz wyglądam trochę lepiej. Po patrzyłam na sobie w lustrze i lekko się uśmiechnęłam. Po chwili wyszłam z łazienki.
Poszlam za zapachem jedzenie. Na stole leżały dwa talerze. Na nich była jejecznica. Kocham to danie! Usiadłysmy do stolu.

-Ja naprawdę mogłabym dla niego zrobić. Nie obchodzi mnie to że nie będę spać całą noc... Ze będę musiała patrzeć na jego smutną twarz.

- Pojedz jutro do niego, pogadaj na spokojnie.

-Ale czy on będzie chciał?

-Na pewno

-Wątpię w to na prawdę.

-Dobra chodz obejrzymy film.

Natka zawsze wie kiedy mam już dość jakieś rozmowy i kiedy ja przerwać. Może i nie znamy się jakoś długo ale rozumiemy się bez słów. Naprawdę gdyby nie ona to nie wiem co by się teraz ze mną działo.
Zaczęliśmy oglądać jakiś film. Nie wiem co to był za rodzaj filmu, ale dobrze nam się go ogladalo, a żeby było jeszcze lepiej wzięłysmy kolejne wino. Dobrze się bawiłam nawet przez chwilę zapomialam o Szymonie. Nawet nie wiem jak to się stało. Jednak kiedy film się skoczył wszystko wróciło.

-Ide się myć.

Rzuciła Natalia jednak ja myślałam już o Szymonie. Co się z nim dzieje? Jak sie czuje? Po prostu chciałabym się do niego przytulić... Zaczęłam płakać... Położyłam się na kanapie. Natalia przyszła do mnie i usiadła obok mnie. Złapała mnie za rękę tak jak to robił Szymon gdy bylo mi źle. Spojrzalam na nią smutnymi oczami.

-Dziękuję za wszystko Natalia.

-Nie ma za co. Idź juz spać, ten dzień nie był lekki.

-Dobranoc.

Natalia wstała i poszła do sypialni. Na zegarku bylo już grubo po północy. Po chwili słyszałam jak brunetka już śpi. Ja jendka nie mogłam zasnąć. Ciągle myslalam o Szymonie. W głowie miałam obraz go jak leży na podłodze cały we krwi. Te krzyki ludzi mnie przerazaly....
Około 3 nad razem udało mi się zasnąć, ale za nim to zrobiłam musiałam napisać do Szymon.

"Szymon wiem że to już koniec, ale proszę przemyśl to wszystko. Ja dla ciebie wszystko zrobię.
Kocham cie, Asia"

Po tym mogłam już spać spokojnie. Może troche przesadziłam z tym że spokojnie... Ciagle się bałam o brudneta...

***
Hej ❤️
Jak tam u was piątek? Słonko  czy pochmurno

Asia i Szymon ~miłość która pokona wszystko Where stories live. Discover now