12

549 19 1
                                    

"Asia"
Kiedy Szymon wrócił do domu byłam bardzo spragniona jego ciała. Przez cały dzień go nie widzilam. Czułam, że tylko to może mnie uszczęśliwić. Nie mylilam się. Wieczór był bardzo przyjemy. Zakochałam się w nim jeszcze bardziej. Jego usta są bardzo delikatne tak jak i dotyk.
Nie znamy się zbyt długo dlatego pomiędzy nami nie doszło do niczego więcej, a po za tym nie jestem jeszcze dobrej kondycji, ale miałam nadzieję że kiedyś to się zmieni.

Obudziłam się przytulona do Szymona. Spojrzałam na niego, spał tak słodko niestety musiałam go obudzić. Zaczęłam go miziac po jego klatce. Poczuł to. Uśmiechnął się i spojrzał na mnie. Daliśmy sobie buziaka.

-Wstajemy skarbie, musisz iść do pracy.

-Strasznie mi się nie chce.

Po tych słowach zaczynał mnie całować. Szczerze mówiąc mi to nie przeszkadzalo. Chętnie bym chciała aby został że mną w łóżku cały dzień. Nasze pocałunku z każdą chwilą byly coraz bardziej namiętne.

-Skarbie naprawdę musisz już iść się zbierać. Dokomczymy jak wrócisz, obiecuję.

Daliśmy sobie ostniego namiętnego buziaka. Po chwili Szymon był już gotowy. Zostalam sama. Postanowiłam, że pojadę na kilka minut do taty. Chcę mu powiedzieć, że jestem z Szymonem. Jendka nie wiedzialam że ta rozmowa się tak potoczy.

-Cześć tato!

-Gdzie ty byłaś? Wczoraj miałaś wyjść ze szpitala.

-Tak wyszłam, byłam u Szymona, jesteśmy razem.

-Co? Znaczy cieszę się, ale wracaj do domu. Natychmiast.

-Tato, jutro wrócę. Chyba mogę mieszkać gdzie chce, jestem dorosła.

-Córcia, ale ty się znacie doperio kilka tygodni...

-I co z tego. Kochamy się i to jest najważniejsze.

-Dobra niech będzie, ale to ostania noc. Jutro wracasz. Tu jest twój dom

Wzięłam szybko jakąś bluzkę na jutro i pojechałem do Domu Szymona. Trochę szkoda było mi taty, ale on też musiał zrozumieć, że ja jestem szczęśliwa z Szymonem i mam prawo z nim mieszkać.
Gdy przyjechałam do domu to posprzatalam trochę sypialnie. Włożyła do szafy nasze ubrania które po upojnej nocy leżały na podłodze. Później zrobiłam sobie coś do jedzenia i włączyłam film. Nawet nie wiem kiedy zrobiło się popludnie. Położyłam się na chwilę bo nie powiem bolała mnie trochę głowa. Po pół godzinie był już Szymon.

-Cześć skarbie!

Powiedzial delikatnie mnie calujac.

-Szymon, muszę coś ci powiedzieć-nagle moja mina zbladla, usiadłam na kanapie, Szymon obok mnie-byłam dzisiaj u taty-kontynuowałam- powiedział, że jutro mam wracać do domu. Ze tam jest mój dom, a nie tutaj.

-Asia, ale tutaj...

-Tak tutaj też jest NASZ dom, ale tata tego nie rozumie. Postrama się zmin pogadac.

Nagle złapała mnie się za głowę, zaczęłam mnie bardzo boleć, nie wiem co się stało.

-Asia wszystko wporzadku?

-Tak tylko głowa mnie boli, to pewnie przez tą sytuację.

-Zaprowadze cię do sypialni połóż się tam. Odpocznij. Będzie dobrze.

Szymon zaprowadził mnie do sypialni. Położył się obok mnie miziajac moje ramię. Odrazu poczułam się lepiej. Obok niego czuje się bezpiecznie, on daje mi największy spokój że wszystkich mężczyzn których poznałam. Obok niego mogłam się wygasic. Po chwili zasnęłam wtulona do Szymona. W mężczyzne na którego zawsze mogę liczyć.

***

Hejka❤️
Mam nadzieję że rozdział się podoba 😏
Za niedługo będzie nowy!

Asia i Szymon ~miłość która pokona wszystko Where stories live. Discover now