Cześć 59

192 8 0
                                    

Pov Lily

Przyszedł ten dzień  22 lipca. Mój ślub. Na druhnę wybrałam Lunę a James na drużbę  Syriusza. Moja sukienka wisiała na wieszaku  a ja rozmyślałam. Szczerze mówiąc nawet nie wiem o czym. Do pokoju weszła mama Jamesa.

-Wszystko w porządku? Jak się czujesz?

-Dobrze. Wszystko jest w porządku.

-Już czas się przygotowywać.

- Tak, racja już późno.

- To zostawiam cię samą. Zaraz powinna przyjść Luna i ci pomóc.

- Dziękuję pani.

-Mów mi mamo.

- Dziękuję mamo- powiedziałam i uśmiechnęłam się. Po chwili do pokoju weszła Luna.

-Dziewczyno co ty sobie wyobrażasz?! Przecież ty nie jesteś zupełnie gotowa. Wstawaj natychmiast!

- Spokojnie.  Wydaję mi się, że to ja powinnam się denerwować a nie ty.

-Przepraszam, ale Syriusz zachowuję się dziś okropnie dziwnie i nie mam pojęcia o co mu chodzi.

Po chwili dzięki pomocy Luny byłam już gotowa. Wszyscy goście przybyli a wśród nich byli: McGonagal, Dumbeldor, Slughorn, który cały czas był wzruszony bardziej ode mnie, Sky, Moly z Arturem i dziećmi, Zoe z Regulusem, Alicja z Frankiem, Rodzina Jamesa i nasi znajomi. Wysłałam list do Petuni, ale tak jak podejrzewałam nie odpisała i na pewno nie zamierzała przyjść. Do ołtarza doprowadził mnie tata Jamesa i uroczystość się zaczęła.

-Czy ty Liliano Evans chcesz wziąść za męża Jamesa Pottera i ślubujesz mu miłość,   wierność i uczciwość małżeńską oraz że go nie opuścisz aż do śmierci?

- Tak

-Czy ty Jamesie Potterze bierzesz sobie Lilianę Eacans za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że nie opuścisz jak aż do śmierci?

- Tak

-Ogłaszam was mężem i żoną. Możecie się pocałować.

Po tym jak James mnie pocałował widziałam wzruszenie na twarzach wszystkich zgromadzonych. Byłam bardzo szczęśliwa. Zgodnie z tradycją rzuciłam bukiet a złapała go... Luna! Gdy się odwróciłam do Luny podszedł Syriusz a James obiął mnie ramieniem.

-Luno czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i zostaniesz moją żoną?

- Tak!!!

Wszyscy zaczęli bić brawo a ja podeszłam im pogratulować.

-A teraz czas na niespodziankę!- krzyknąłem Balack- Chciałem wygłosić swoją krótką przemowę. Chciałem powiedzieć, że James od zawsze był zakochany w Lily a ja przez około sześć lat musiałam słuchać jaka ona to jest wspaniała. Na początku jej nie lubiłem bo dawała nam mnóstwo szlabanów za niewinne żarciki, ale od jakiegoś czasu jest dla mnie jak siostra i cieszę się, że dwie osoby, które tak bardzo kocham są razem-
Nie wytrzymałam i zaczęłam płakać ze wzruszenia.
- Evans płaczesz?- zapytał Syriusz
- Nie no co ty?
-Już nie Evans. Od teraz i na zawsze to Lily Potter.- powiedział James i złożył na moich ustach namiętnym pocałunek.
A co było potem? Tak jak na weselu tańce, śpiewy, rozmowy i ogólnie zabawa aż do świtu. Zaczęłam nowe życie. Życie jako Lily Potter.

Jily/ Historia jak z bajki, ale czy na pewno?Where stories live. Discover now