Cześć 30

233 15 0
                                    

Jak wyszliśmy z Pociągu. Do Luny pobiegł chłopak chyba pierwszoroczny

- Przepraszam... To ty Jesteś Luna ten przedwczesny autor?

- Tak- Luna odpowiedziała z niecheciął

- Bo mój kolega mnie wkurwił - wszyscy spojrzeli się na chłopaka dziwnym wzrokiem nawet nawet Huncwoci tak nie mówili a co dopiero on- i mogłaś w niego rzucić jakimś zaklęciem?- Luna spojrzała na chłopca dziwnym wzrokiem widocznie  nie spodziewała się takiego pytania.

- Tak chyba nie do końca mi wolno wiesz

- Aha ok rozumiem - powiedział chłopiec i wyszedł

- Co to do cholery miało być?- chyba pierwszy raz słyszałam jak Luna przeklina.

- Młody ma język- powiedział Syriusz- Nie Luncia?- powiedział obejmując Lunę

- Jak nie zabierzesz tej łapy to na drętwocie się nie skończy - powiedziała Luna wszyscy się roześmili.

Gdy byliśmy już w WS zobaczyłam że przez drzwi wchodzi Severus cały w różowych kokardkach. Na sali zaczęły się śmiech nawet nie zdążył zacząć się rok a oni już zrobili mu żart. Nie mówię że nie zasłużył. Ale jak kiedy? Popatrzyłam na Lune z niedowierzaniem. Ona prawie spadła z ławki ze śmiechu tak samo jak chłopak który sięgał koło niej. Syriusz zobaczył gdzie patrzę i że nie śmieje się z ich żartu tylko z Luny. Wyglądał na niezbyt zadowolonego widząc Lunę ledwo siedząca z jakimś chłopakiem mina mu zżędła.

- Evans umówisz się ze mna?- zapytała Potter. Tym razem postanowiłam powiedzieć tak żeby przynajmniej na chwilę mieć spokój

- Tak- wszyscy spojżeli na mnie z  zdziwieniem.
- No ale Evasn... Czekaj co!?
- Tak umówie się z tobą!
- Co ty jej wlałeś stary?- zapytał Remus

Jily/ Historia jak z bajki, ale czy na pewno?Where stories live. Discover now