Luna miła rację gdy tylko weszłyśmy na dworzec podeszła do niej grupa ludzi którzy zazwyczaj nazywali ja święta Lunką. Zaczęli jej gratulować przerwała im Magda która weszła na peron.
- Choć na chwilę Luna.
- Dziękuję- powiedziała Luna a ona tylko pokiwala głową.- A tak wogle co tu robisz? Skończyłaś już Hogwart?
- Mam go pilnować- i wskazała na Jackoba. Luna zaśmiała się tylko i poszły do wagonu Ravenclov. Po chwili podeszli do nas Artur i Moly
- Czy ja o czymś nie wiem? Zamieszkałaś z autorem i z ministrem Magii- Powiedziała Molly
- Tylko że ministra nie wiedziałam. Ba jego córka widziała go ostatni raz na święta.
Po tych słowach poszliśmy do przedziału. Na moje zdziwienie przyszła do na Alicja. Syriusz i Potter gdzieś zniknęli.jak przyszli zobaczyłam Dwóch Huncwotów śmiejacących się i wskazujących na przedział Ślizgonów. Po chwili wyszłam z przedziału i zobaczyłam Severusa całego w fioletowej Mazi. Roześmiałam się i poszłam do przedziału. Za Mną przyszedł Syriusz ktury zaproponował gra w butelkę. Wszyscy się zgodzili.
- Ja kręcę pierwszy- krzyknął James
Zakręcił butelką i padło na Syriusza.- A, więc co? Pytanie czy wyzwanie?
- Jestem Gryfonem oczywiście, że wyzwanie.
-Pocałuj Lunę.
-Co?!- krzyknęła Luna.Syriusz szybko podszedł do Luny i ją pocałował.
-Drentwota!
I w taki sposób Syriusz wylądował na korytarzu a wszyscy razem z Luną zaczęli się śmiać.
- No Syriusz to teraz ty kręcisz- powiedziała Molly nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. Butelka wskazała na mnie.
- Przykro mi siostrzyczko ale te wyzwanie może być trochę kontrowersyjne ale podobne trochę do poprzedniego.
-Błagam Cię Łapo tylko nie coś z Potterem.
-Zgadłaś! Będziesz siedziała na kolanach Rogacza aż dojedziemy na miejsce.
-Uff myślałam, że to będzie coś gorszego.
Wszyscy zaczęli się śmiać a ja podeszłam do Pottera i usiadłam na jego kolanach a on wykorzystał okazję i pocałował mnie. Sama nie wiem dlaczego go nie osunełam ale wcale nie chciałam żeby przestawał. LILY O CZYM TY MYŚLISZ? OCKNIJ SIĘ TO PRZECIESZ POTTER NIE MOŻESZ DO NIEO NIC CZUĆ! Po tej myśli odkleiłam się od niego i dostał ode mnie prawym sierpniowym ale zrobiłam to bez wstawiania z jego kolan aby wypełnić wyzwanie.
- POTTER!- krzyknęłam- możesz mi wytłumaczyć co to miało być!?
- Wiesz długo czekałem na taką okazję- odparł z głupim uśmieszkiem- Umówisz się ze mną Evans?
-N-I-E!
-Oj Jamie podpadłeś dla mojej siostrzyczki. Wiecie co Lily ma zaliczone zadanie i pozwalam jej zjeść z twoich kolan z racji tego że jest moją siostrzyczką i nie mogę pozwolić żeby się zdenerwowała bo jak nic dostanę opieprz- powiedział to i zaczął się śmiać.Usiadłam obok Syrisza i oparłam głowę na jego ramieniu. Chwilę później byliśmy już w Hogwarcie.
![](https://img.wattpad.com/cover/224857491-288-k288099.jpg)
YOU ARE READING
Jily/ Historia jak z bajki, ale czy na pewno?
ActionHistoria mówi o Lili i Jamesie. Nie do końca prawdziwa ale jednak. Jest tu parę wontków których nie było w książce.🐨